candy to normalne
takie sa poczatki cyckowego karmienia,musi ci sie wszystko unormowac i zanim dziecko wyczai o co chodzi to bedzie jadlo 20 razy na dobre,a jak juz zasnie przy cycku,poloz na ja boczku do lozeczka,zeby nie traktowala twojego cycka jak miejsce do spania,moj kubus taki zarty byl i jest,na poczatku caly czas jadl,i nie raz go odkladalam po parenascie razy az w koncu zaczail ze jak sie najadl to sio do lozka
karmienie nie jest latwo rzecza ale najwazniejsze zeby sie nie poddac, ja karmilam przez kapturki bardzo dlugo az w koncu kubus sam zalapal cyca odrazu,zmeczona bylam nie raz przez to,ale bylo warto, i karmienie do teraz
i to ci kazdy powie ze jedno dziecko spi i je a drugie na okraglo je a malo spi,nie dawaj zaraz butli bo nie ma co
co do sciagania ja do teraz nawet jakbym chciala sciagnac to najwyzej 15 ml a kubus sobie pije i az mu sie beka,to lezy tez w psychice,u mnie zaden laktator nie pomogl,i kubus oproznia sobie cycki wtedy kiedy ma ochote i koniecznie pamietaj zeby dawac na zmiane zyby po rowno mleczko sie zbieralo
orchidea jak to mowia kiedys musi byc ten pierwszy raz,skoro przestalo leciec i jest ok a maly dobrze to jest ok,kubus juz tyle razy byl podurbowany i podrapany ze szok,
fikusek ze zdrowiem nie ma zartow,i nie ma co zwlekac z wizyta i badaniami,ja mialam wrzody i to bylo cos okropnego,a zle samopoczucie wynikalo z choroby,tyle mnie leczyli pol roku antybiotykami na rozne schorzenia dopiero rendgen calego przewodu pokarmowego wykryl wrzosy na zaladku,dwunastnicy i w paru miejscach,am wpadl na to lekarz ktory mi robil usg i sam zapropowal rendgen,wiec lekarze sa jeszcze ktorzy maja powolanie a nie fuszerke robic
a ja kolejna noc z glowy od 1 do 6,najpierw kubus niemilosiernie plakal i zeszla goraczka ale znow dostal wysypke,a mala miala w nocy 39,5 .i latalam miedzy dwoma pokojami,bo nie chce zeby sie kubus jeszcze zarazil od niej, ale ta noc to tak leci ze szok
teraz oboje spia a ja mam chwile,zrobilam obiad,upieklam pierniczki i pije kawe,musialam zrobic cos nowego niz podawanie lekarstw,zmienianie rzeczy itp,bo dostane szalu,juz ktorys dzien nie mam jak wyjsc nawet na spacer chociaz ,ale co zrobic,mam nadzieje ze jeszcze pare dni i ogarne te wszystko