reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Wlasnie fikusek,to byl reportaz o dziewczynce z Kraśnika:((jak na to patrzylam to mialam wrazenie ze to moja stoi taka podobna byla:((

A co do tego łapania sie za glowe.To przez wloski na pewno nie jest bo ma ich malutko.Wiem ze ja swedzi bo sie drapie przez te swoje alergie.Jest juz podrapana cala szyja i strupki.Ale jak ja ją wolam po imieniu albo pytam sie jej o cos to łapie sie za uszki obydwiema rączkami i siedzi w bezruchu.Czasem podczas zabawy tez nagle tak sie zlapie.
Byc moze bola ja od zebow bo rosna jej 2 na raz twraz i to gorne a one podobno najbardziej bolą.

Musze niestety czekac az do piatku.Mam nadzieje ze doktor cos poradzi a nie odesle do innego.

Candy,najprawdopodobniej twoja za duzo zjadla jak pisza dziewczyny.Moze poprostu jak dajesz butelke rob jej czestsze przerwy i niech sie odbije i znowu podawaj mleko.Moja ewa teraz nawet potrafi jak wiecej zje to zaczyna plakac bo chyba jej zalega w żoladku i po chwili zwraca wszystko i robi sie wesolutka.Tak wiec daje jej mniejsze ilosci a czesciej.Taki noworodek ma malutki żoladeczek i wieksze ilosci mleka poprostu mu sie nie mieszczą wiec ulewa.
Powodzenia.
 
reklama
Witajcie Gwiazdeczki przecudowne :-)
mam dzis chwilke wiec popisze :-)
Candy wiesz rozumiem Cie bo Ty panikujesz a jest to Twoje pierwsze dziecie , wiec masz prawo :-)
Rosi moze przesadzasz i zle mysli Ci chodza po glowie , ale jak to mowia lepiej dmuchac na zimne i sprawdzic potem by z czystym sumieniem wiedziec ze zrobilo sie wszystko :tak:
a co domnie ....
laski przezylam dwa porody i myslalam ze nie ma na mnie mocnych ... wiec sie pomylilam i to bardzo .....
pojechalam do lekarza w poludnie 3.01 , i lekarz dala mi skierowanie do szpitala bo wedlug niej sacza mi sie wody , pojechalam ....a w szpitalu nic ....pruba na wody czysta i skurczy brak ale ze wzgledu na termin i wczesniejsze skurcze podjeli decyzje ze zostaje na obserwacji .... okolo 17 zaczelo sie jak zawsze , skurcze ktore mnie bola a ktg ich nie widzi ..... mysle sobie 'jak zawsze wiec rano do domu' .... i zmiana nocna w szpitalu ... polozna znowu na ktg i mowi 'oh cos sie dzieje " mysle sobie 'nie mozliwe" a ona sie smieje ze ma przeczucie ...... nie robilam sobie nadzieji aczkolwiek moze cud sie zdarzaja i taka jak z chlopakami szybko mi pojdzie i do polnocy bedzie po wszystkim , dostalam jeszcze koktajl w zastrzyku ktory mial wszystko rozstrzynac .. no i sie qrwa zaczelo :szok: o 23:55 na srodku korytarza odeszly mi wody i wtedy moj koszmar sie zaczol :-( boshe laski co ja przezylam ....szok , same surcze ze bolace ok bo tak ma byc ale moja szyjka rozwiera sie ale tylko jak polozna ja wyciagala i masowala ....no boshe co za bol , myslalam ze zejde .... tak mnie to wykonczylo ze uwiezcie mi ze nie mialam sily rodzic syna .... ja z placzem blagalam by zabraly go zemnie by go wyciagnely , zeby tylko przeszlo ..... nawet przec nie moglam , mialam dosc ..... do tego zyla mi pekla w rece z wysilku , masakra ..... no ale jakos nadludzka sila dalam rade i pojawil sie o 3:20 moj Skarb i ..... momentalnie zapomnialam o wszystkim , z placzem przepraszalam Misia za to ze nie mialam sily .....
no i tak w wielkim bolu i wysilku urodzilo sie moje najwieksze Szczescie , moj Ksiaze .... i wiecie warto bylo .... bo jest moim cudem ..... sensem zycia i istnienia ...
 
Margolciu, jesteś dzielna :* jeszcze raz Ci gratuluję.
Ja na porodówce też się zarzekałam, że nigdy więcej, zwijałam się z bólu, ale po zobaczeniu malutkiej podobnie do Ciebie wszystko zapomniałam od razu i stwierdziłam, że jeszcze jedno dzieciątko kiedyś chcę mieć.

Edit:

Dotarła do mnie dziś wieść : Mój ex wziął ślub ;]
 
Ostatnia edycja:
Nie nadrabiam Was dziś, bo nie mam siły, ale rzucił mi się w oczy Bephanten, krem jest do rąk (może nie tylko, ale kojarzy mi się obrazek na opakowaniu :p), natomiast maść i na sutki, i na odparzenia. Nie trzeba zmywać przed karmieniem, mnie pomagał w kryzysie.
 
Nie nadrabiam Was dziś, bo nie mam siły, ale rzucił mi się w oczy Bephanten, krem jest do rąk (może nie tylko, ale kojarzy mi się obrazek na opakowaniu :p), natomiast maść i na sutki, i na odparzenia. Nie trzeba zmywać przed karmieniem, mnie pomagał w kryzysie.
to i to mozna na sutki stosowac i tak "chyba" jest na ulotce o ile sie nei myle:) tylko jeden sie zmywa przed karmieniem a drugi nie.
 
Możliwe :) ja tylko pamiętam, że na kremie narysowane są dłonie, ale używałam maści i nie zmywałam, nawet położna mi w szpitalu mówiła, żebym smarowała i, że zmywać nie trzeba, bo na początku z karmieniem też był "horror"
 
carla a no to dobrze,proboj proboj nic nie masz wiecej do stracenia,tak to widocznie musi byc wszystko a najlepszym dowodem ze m jest ok to opieka nad nela i twoje zaufanie:-) GRATULACJE I OBY TAK DALEJ:)
margolcia dobrze ze juz po wszystkim:) a nie pamietam ktora to chciala miec ten masaz szyjki heheh ale juz wiesz jak to smakuje
a jak kajtus daje mamie do wiwatu? i jak ex twoj? dojechal ??/
candy i niech sobie zyje palant jeden :-D ty masz swoj skarb w domu :)

a dzis noc byla lepsza ale maluchy przez caly dzien nie mialy goraczki :-):-):-):-):-)
za to dostaly wysypki ,ale juz nie pojde z tym do lekarza.bo moja ma urlop wiec szukam jakiegos dermatologa i zobaczymy,
 
margolcia dobrze ze juz po wszystkim:) a nie pamietam ktora to chciala miec ten masaz szyjki heheh ale juz wiesz jak to smakuje
a jak kajtus daje mamie do wiwatu? i jak ex twoj? dojechal ??/

nio dobrze :-)
Kajtek to .... zeby nie przechwalic ... najcudowniejsze dziecko .... placze ale zadko spi sporo i je tez duzo :-) a jak sie rechota ..... uwielbiam ten jego smiech :-p
a K .... zakochany i swiata po za malym nie widzi .... oby tak dalej i bedzie ok .... chodz my raczej para nie bedziemy .... wyjechał dzis z wielkim zalem , chodz wcale nie chcial .
 
Candy z tym karmieniem to dasz radę, nie dawaj butli, z czasem może będzie lepiej (chociaż u mnie karmienie było męką- po 11 razy w nocy jak miała z 5-6 miesięcy, a później walka o pokarm i dooopa z tego). Jak Ci zależy to się uda, ja zaczęłam karmić po 5 dniach od porodu, więc uważam że każda może :)

Już daje normalnie. Podgoiła się ciut, boli, ale idzie przeżyć :) Jesteśmy już 100% na naturalnym.

margolcia dobrze ze juz po wszystkim:) a nie pamietam ktora to chciala miec ten masaz szyjki heheh ale juz wiesz jak to smakuje
a jak kajtus daje mamie do wiwatu? i jak ex twoj? dojechal ??/
candy i niech sobie zyje palant jeden :-D ty masz swoj skarb w domu :)

to ja chciałam ten masaż tzn osłuchałam się o nim i byłam prawie zdecydowana :p


____________________

U mnie była dziś położna, i powiem Wam kobiety, że normalnie mam ochotę iść do szpitala w którym rodziłam i dopaść położną która mnie olała, zbyła kiedy zapytałam o pielęgnacje noworodka.
Malutka ma pleśniawki, czyszczę jej i widzę duży efekt i rozumiem dlaczego płakała przy jedzeniu, one ją bolały !
Po2. pępuszek nam się zainfekował... jeb... w szpitalu baba mi powiedziała tylko psikać tylko psikać octaniseptem czy jakoś tak, a dno pępuszka ? i mamy śmierdzącą infekcję ;/ przemywam spirytusem teraz przy każdej zmianie pieluszki niuni.

Położna była zaniepokojona moją macicą, podobno dno jest wysoko, i w czwartek idę na USG czy nic się tam nie dzieje złego.
Zgrubienia na szwie, z nimi jadę do szpitala w którym mnie szyli. Normalnie gdybym mogła to bym się załamała !
 
reklama
margolcia mowisz z ex koniec,ale dobrze ze kajtus rosnie zdrowo,ja nie dawno moj babel sie urodzil,pamietam jak to bylo to bylo wczoraj a tu juz 15 miesiac-szok
candy tak to jest z tymi poloznymi itp ,jedne pomoga a drugie wcale ,nie martw sie,nie jest kolorowo z dziecmi ,wiec musisz sie przyzwycziac ze i takie rzeczy sie zdarzaja
ja mialam tez zgrubienie na szwie,ale olalam to ,bo jak uslyszalam cos to mi sie odechcialo,ale bylo dobrze,podobno od tego ze za szybko latalam po porodzie hehe


a ja dzisiaj DOSTALAM TAKIEJ KURW,,,,ZE MYSLALAM ZE BABE PRZECIAGNE PRZEZ TELEFONa wiec pojechalismy rano do dermatologa i dzwonie do pani czy ma ten akt,a sad obok wiec podeszlam szybko i zanioslam odrazu do paszportu,tam mala dala paluszki i juz jest jakos cipowo,wszystko zlozone pieknie ,przjechalismy do domu,pije kawe,dzwoni pani z paszportu(super babka) i mowi musze pani wniosek cofnac i niech pani jedzie do sadu i ich spier,,tam,mowie a co sie stalo,OKAZALO SIE ZE PANI WPISALA ZLA LITERKE W IMIENIU MALEJ,zamiat c jest k i POSTANOWIENIE SADU JEST NIE WAZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!bylam purpurowa,pogadalam troche z ta babka i dzwonie do sadu,tak ta babe tam spier,ze po prostu mala bania,ona mi mowi takie rzeczy sie zdarzaja,ale ona musi wystapic o sprostowanie do sedziego i nie bedzie tak to odrazu. i ja mam napisac prosbe ponowna,powie,jej ze jak na jutro to nie bedzie to napisze taka skarge ze wyleci z chukiem,ewidentny blad pracownika,znaczek oplacony i nie bede pisac kur zadnej prosby tylko niech ona sie martwi.i nie dalam jej dojsc do slowa koniec kropka ma zrobic i tyle,
kuzwa bujam sie z tym paszportem od wrzesnia i caly czas pod gorke,zmeczona,nie wyspana,wszystko na mojej glowie,bo nikt mi tego nie zalatwi i jeszcze takie cos
mowie wam polska ...
 
Do góry