reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Dzieki dziewczyny za wsparcie!
W sobote ide do psychologa pogadac. Zobaczymy co mi powie.

Katerinka jak byl moj byly, to praktycznie non stop zajmowal sie Mikolajem, on naprawde jest dobrym czlowiekiem, zalezy mu, chociaz jest jeszcze niedojrzaly i wiele rzeczy nie rozumie, jak chociazby tego ze siedzenie w domu samej z malym dzieckiem nie jest to samo co przyjechanie raz na miesiac. On uwaza ze powinnam sie cieszyc, ze mam mozliwosc spedzania tyle czasu z malym, bo on takiej szansy nie ma. Eh, on wogle nie rozumie, ze to nie jest wszytsko takie kolorowe.

Agazoja musze isc do lekarza, bo sil i ochoty braknie mi na wszytsko. A Mikolaj to czuje, bo kilka dni smutny jakis byl, i mi sie wydaje ze on wie, ze ja jestem niezadowolona.

Milkada a jak ty sobie z tym wszystkim radzisz? Co robisz by nie zwariowac?
 
reklama
Przeczytałam Wasze wypowiedzi. Nie mogę się obrażać, bo wiem, że macie rację. Sama to wszystko sobie robię. :wściekła/y: Wiem, że nie dojrzałam do tego, żeby być matką... W końcu muszę się przestać nad tym wszystkim użalać, smęcić Wam moimi idiotycznymi wypowiedziami. Biorę się za siebie.

Wczoraj byłam na zakupkach kupiłam body , 4 pary skarpetek i smoczek. Wszystko różowe, a w 100% nie jest to pewne, że będę mieć córcie :sorry::laugh2:
 
Dzieki dziewczyny za wsparcie!
W sobote ide do psychologa pogadac. Zobaczymy co mi powie.

Katerinka jak byl moj byly, to praktycznie non stop zajmowal sie Mikolajem, on naprawde jest dobrym czlowiekiem, zalezy mu, chociaz jest jeszcze niedojrzaly i wiele rzeczy nie rozumie, jak chociazby tego ze siedzenie w domu samej z malym dzieckiem nie jest to samo co przyjechanie raz na miesiac. On uwaza ze powinnam sie cieszyc, ze mam mozliwosc spedzania tyle czasu z malym, bo on takiej szansy nie ma. Eh, on wogle nie rozumie, ze to nie jest wszytsko takie kolorowe.

Agazoja musze isc do lekarza, bo sil i ochoty braknie mi na wszytsko. A Mikolaj to czuje, bo kilka dni smutny jakis byl, i mi sie wydaje ze on wie, ze ja jestem niezadowolona.

Milkada a jak ty sobie z tym wszystkim radzisz? Co robisz by nie zwariowac?

Wiesz co,chyba sobie z tym nie radzę .... Przykre....
Staram się po prostu o tym nie myśleć(i tutaj powstaj pytanie o czym?! sama nie wiem o czym,o tym że jest mi żle że nie mam na nic ochoty,że nic mnie nie cieszy ale się zmuszam dla Kubuśki)płakać mi się czasem chce...
Żeby nie myśleć zajmuje dnie spotkaniami z koleżankami ze szkoły rodzenia,rozmowami o kupkach pieluszkach itp...
Ale wydaje mi się to wszystko jakieś takie sztuczne,naciągane przeze mnie,na pokaz....
Jejku nawet nie mogę się skupić żeby coś sensownego napisać :sorry:
Idę spać z nadzieją że może jutro będzie lepiej ....

Wklejam zdjęcie mojego skarbka :-):-):-).



 
hej wszystkim
Ja w nocy obudziłam się z potworym bólem brzucha ,poruszyc się nie mogłam ,przed spaniem opiłam się wody ,i nie chciało mi się wstac do łazienki :no:
Ja do konca nie chce wiedziec jaka płec ,juz mi to obojętne bo najwaznijesze zeby było zdrówko dzidzia ,to jakos się wszytko ułozy ,mam nadzieję!
Adka Pewnie będziesz miała córcie ,a jakie imię bys jej dała?A ile masz kg na plusie?Pewnie mało :tak:
A mam pytanie po ilu dniach u was mozna odebrac wyniki badan (morfologii.mocz)???
ALe te wasze bobasy są słodziutkie :tak:
Miłego dnia :)
 
Witajcie, moje zycie wlasnie sie wali,ale moze zaczne od tego z od jaiegos czasu sie nie ukladalo, wyprowadzil sie ode mnie, ale postanowilismy jeszcze raz sprobowac z tm ze mieszkajac oddzielnie, bylo nawet niezle, myslalam ze kryzys mamy juz za soba, no i zaszlam w ciaze, i sie zaczelo, ze go wrobilam, ze tyko lepiej sie miedzy nami zaczelo ukladac to go zlapalam na dziecko, ale po akims czasie znow zaczelo byc dobrze, zaczal sie cieszyc, bardzom chcial miec corke, dlatego zdenerwowana szlam na usg, bo mnie byo wszystko jedno czy bedzie synek czy corka, ale chcialam mu zrobic te niespodzianke,bedzie dziewczynka-powiedzial lekarz:) moj partner bardzo sie ucieszyl, mowil ze nas kocha, mowil ze hustawke zrobi w pokoju itp, kupilismy wozek, lozeczko itp, mieismy ostatnio duzo stresow zwiazanych z budwa w tym przede wszystkim finansowe, ciage nie mial czasu, ciagle gdzies biegal zalatwial, nawet ego znajomi zauwazyli ze nie idzie sie z nim dogadac, budowa zakonczona ale zostalo jeszcze parerzeczy do zrbienia, myslalam ze sie odstresuje, zwlaszcza ze kilka dni temu pytalam go czy ten brak czasu i zainteresowania wynika tylko z tej budowy, powiedzial ze tak, wiec bylam spokojna do wczoraj...wczoraj napisalam ze i smutno bo sie nie widzieismy dawno, a on mi mowi ze ma mase spraw na glowie, wiec mowie wystarczylby chociaz sms zebym wiedziala ze mysli, stwierdzil ze przesadzam, wiec mu powiedzialam ze chyba jest mu na reke ze mnie nie widzi, to mi powiedzial ze mysli o tym jak ma spedzic reszte zycia z kobieta ktora go tak wrobila, i ze on chce byc szczesliwy, najgrsz jest to ze jeszcze kika dni temu pytalam czy wszystko ok, mowil ze tak, powedzialam mu zeby sie zdecydowal o a chce wiedziec na czym stoje, to jest dziwne zwlaszcza ze ciagle mowil o tym ze fajnie bedzie znow razem zamieszkac itp, juz nic nie rozumiem, zyje w ciaglym strachu, dzis mam usg a jestem juz w 8 miesiacu ciazy. teraz pytanie czy odejdzie ode mnie:(?
 
hej wszystkim
Ja w nocy obudziłam się z potworym bólem brzucha ,poruszyc się nie mogłam ,przed spaniem opiłam się wody ,i nie chciało mi się wstac do łazienki :no:
Ja do konca nie chce wiedziec jaka płec ,juz mi to obojętne bo najwaznijesze zeby było zdrówko dzidzia ,to jakos się wszytko ułozy ,mam nadzieję!
Adka Pewnie będziesz miała córcie ,a jakie imię bys jej dała?A ile masz kg na plusie?Pewnie mało :tak:
A mam pytanie po ilu dniach u was mozna odebrac wyniki badan (morfologii.mocz)???
ALe te wasze bobasy są słodziutkie :tak:
Miłego dnia :)

Nie wiem jeszcze jakie imie ;) Myślałam nad Marianna albo Emilia. Na plusie mam póki co 6 kg. ;) Zresztą dawno się nie ważyłam więc wszystko mogło się zdarzyć. :-D
 
Witajcie, moje zycie wlasnie sie wali,ale moze zaczne od tego z od jaiegos czasu sie nie ukladalo, wyprowadzil sie ode mnie, ale postanowilismy jeszcze raz sprobowac z tm ze mieszkajac oddzielnie, bylo nawet niezle, myslalam ze kryzys mamy juz za soba, no i zaszlam w ciaze, i sie zaczelo, ze go wrobilam, ze tyko lepiej sie miedzy nami zaczelo ukladac to go zlapalam na dziecko, ale po akims czasie znow zaczelo byc dobrze, zaczal sie cieszyc, bardzom chcial miec corke, dlatego zdenerwowana szlam na usg, bo mnie byo wszystko jedno czy bedzie synek czy corka, ale chcialam mu zrobic te niespodzianke,bedzie dziewczynka-powiedzial lekarz:) moj partner bardzo sie ucieszyl, mowil ze nas kocha, mowil ze hustawke zrobi w pokoju itp, kupilismy wozek, lozeczko itp, mieismy ostatnio duzo stresow zwiazanych z budwa w tym przede wszystkim finansowe, ciage nie mial czasu, ciagle gdzies biegal zalatwial, nawet ego znajomi zauwazyli ze nie idzie sie z nim dogadac, budowa zakonczona ale zostalo jeszcze parerzeczy do zrbienia, myslalam ze sie odstresuje, zwlaszcza ze kilka dni temu pytalam go czy ten brak czasu i zainteresowania wynika tylko z tej budowy, powiedzial ze tak, wiec bylam spokojna do wczoraj...wczoraj napisalam ze i smutno bo sie nie widzieismy dawno, a on mi mowi ze ma mase spraw na glowie, wiec mowie wystarczylby chociaz sms zebym wiedziala ze mysli, stwierdzil ze przesadzam, wiec mu powiedzialam ze chyba jest mu na reke ze mnie nie widzi, to mi powiedzial ze mysli o tym jak ma spedzic reszte zycia z kobieta ktora go tak wrobila, i ze on chce byc szczesliwy, najgrsz jest to ze jeszcze kika dni temu pytalam czy wszystko ok, mowil ze tak, powedzialam mu zeby sie zdecydowal o a chce wiedziec na czym stoje, to jest dziwne zwlaszcza ze ciagle mowil o tym ze fajnie bedzie znow razem zamieszkac itp, juz nic nie rozumiem, zyje w ciaglym strachu, dzis mam usg a jestem juz w 8 miesiacu ciazy. teraz pytanie czy odejdzie ode mnie:(?

Widać, że jest niedojrzały i niezdecydowany. Wiem, że stresujące jest to czekanie na tą konkretną odpowiedź. I jak może twierdzić, że go wrobiłaś? :wściekła/y: Ile lat ma ojciec dziecka?

Nie martw się tym, zajmij się teraz dzidzią, bo ona jest najważniejsza. Wiesz już czy chłopczyk czy dziewczynka? :-)
 
Widać, że jest niedojrzały i niezdecydowany. Wiem, że stresujące jest to czekanie na tą konkretną odpowiedź. I jak może twierdzić, że go wrobiłaś? :wściekła/y: Ile lat ma ojciec dziecka?

Nie martw się tym, zajmij się teraz dzidzią, bo ona jest najważniejsza. Wiesz już czy chłopczyk czy dziewczynka? :-)
Dziewczynka, tak ja chcial, tak jak marzyl od dawna, wiesz mieisy kryzys i sobie pomyslal ze wrobilam go w dziecko o to zeby miec go w garsci, ale tego niestety mu nie udowodnie, co nie zmienia faktu ze jeszcze tydzien temu snul plany. ma 29 lat.
 
Witajcie, moje zycie wlasnie sie wali,ale moze zaczne od tego z od jaiegos czasu sie nie ukladalo, wyprowadzil sie ode mnie, ale postanowilismy jeszcze raz sprobowac z tm ze mieszkajac oddzielnie, bylo nawet niezle, myslalam ze kryzys mamy juz za soba, no i zaszlam w ciaze, i sie zaczelo, ze go wrobilam, ze tyko lepiej sie miedzy nami zaczelo ukladac to go zlapalam na dziecko, ale po akims czasie znow zaczelo byc dobrze, zaczal sie cieszyc, bardzom chcial miec corke, dlatego zdenerwowana szlam na usg, bo mnie byo wszystko jedno czy bedzie synek czy corka, ale chcialam mu zrobic te niespodzianke,bedzie dziewczynka-powiedzial lekarz:) moj partner bardzo sie ucieszyl, mowil ze nas kocha, mowil ze hustawke zrobi w pokoju itp, kupilismy wozek, lozeczko itp, mieismy ostatnio duzo stresow zwiazanych z budwa w tym przede wszystkim finansowe, ciage nie mial czasu, ciagle gdzies biegal zalatwial, nawet ego znajomi zauwazyli ze nie idzie sie z nim dogadac, budowa zakonczona ale zostalo jeszcze parerzeczy do zrbienia, myslalam ze sie odstresuje, zwlaszcza ze kilka dni temu pytalam go czy ten brak czasu i zainteresowania wynika tylko z tej budowy, powiedzial ze tak, wiec bylam spokojna do wczoraj...wczoraj napisalam ze i smutno bo sie nie widzieismy dawno, a on mi mowi ze ma mase spraw na glowie, wiec mowie wystarczylby chociaz sms zebym wiedziala ze mysli, stwierdzil ze przesadzam, wiec mu powiedzialam ze chyba jest mu na reke ze mnie nie widzi, to mi powiedzial ze mysli o tym jak ma spedzic reszte zycia z kobieta ktora go tak wrobila, i ze on chce byc szczesliwy, najgrsz jest to ze jeszcze kika dni temu pytalam czy wszystko ok, mowil ze tak, powedzialam mu zeby sie zdecydowal o a chce wiedziec na czym stoje, to jest dziwne zwlaszcza ze ciagle mowil o tym ze fajnie bedzie znow razem zamieszkac itp, juz nic nie rozumiem, zyje w ciaglym strachu, dzis mam usg a jestem juz w 8 miesiacu ciazy. teraz pytanie czy odejdzie ode mnie:(?
Jak to mozna kogos wrobic w dziecko ???Dla mnie jest to nie zrozumiałe ,chciał przyjemnosci ,do teraz trzeba poniesc konsekwencje .Zamiast cię wspierac to cię dołuje :wściekła/y:Ja z jeszcze lepszym się szmaciazem zadawałam ,ale juz skączone
A na pytanie czy odejdzie od ciebie trudno odpowiedziec ,ale widac ze cos knuje więc powinnas ty pierwsza wyjeb,,,,,,, go z swojego życia Ale to jak zrobic to juz twoja decyzja ,chyba ze chcesz sie z nim męczyc całe życie
 
reklama
Jak to mozna kogos wrobic w dziecko ???Dla mnie jest to nie zrozumiałe ,chciał przyjemnosci ,do teraz trzeba poniesc konsekwencje .Zamiast cię wspierac to cię dołuje :wściekła/y:Ja z jeszcze lepszym się szmaciazem zadawałam ,ale juz skączone
A na pytanie czy odejdzie od ciebie trudno odpowiedziec ,ale widac ze cos knuje więc powinnas ty pierwsza wyjeb,,,,,,, go z swojego życia Ale to jak zrobic to juz twoja decyzja ,chyba ze chcesz sie z nim męczyc całe życie
Mysle ze to sie wyjasni na dniach, dzis mam usg i znow zobacze moja coreczke, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, ostatnio ciagle mysle o tym ze moze byc chora, mysle o zespole downa i innych dolegiwosciach, tez tak macie, czy tylko ja popadam w jakies schizy i mysle o najgorszym? badania mam super, dziecko tez wyniki ma super i ciagle mysle o tym czy imo tego ze wszystko jest ok moge jednak urodzic chore dziecko ktore narazilam na tyle stresu.
 
Do góry