reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

ewika22 wiesz jeśli chodzi o mamę to może być tak że nie będzie zachwycona przez pierwsze miesiące, tak też bywa niestety ale jak widzę po swojej mamci one tez potrzebują czasu... moja mama aktualnie jak mnie widzi mówi pieszczotliwie "cześć brzuchaczu" i przynosi mi owoce i różne smakołyki dla ciężarnych, a początki nie były takie ale warto było poczekać, także wierzę że nawet jeśli teraz u Ciebie będzie kiepsko to za pare dłuższych chwil to się zmieni :) a co do tycia to też to przerabiałam, do końca 5 miesiąca przytyłam tylko 2 kg no i lekarze strasznie na mnie krzyczeli ze dziecko może mieć różnie że tak potocznie powiem niedorozwoje narządów, no ale ja chorowałam na depresję i mimo że odżywiałam się normalnie nic mi nie przybywało przez ten stres i nerwy, za to gdy zaczęłam wychodzić na prostą czyli ok 2 msc to trwa przyszło mi już 10 kg!! a mała rośnie prawidłowo :D 3mam za Ciebie kciuki i za wszystskie inne mamki :)
 
reklama
asuzanna ja panie w mopsie kocham ale ostatnio znowu zrobilam mala awanture i udalo mi sie zaliczke zalatwic,z nimi trzeba krótko:angry: a jak sie nie zapytasz to ci nie powiedza,taka prawda.

a mi leci dzien za dniem,na porodowke poki co sie nie wybieram,za tydzien mam lekarza,pojde na usg i zobaczymy,ale mój kubuś spokojny sie zrobil teraz i sama radosc z brzuszka i moich pociech,sa chwile zmeczenia zwatpienia ale to sie jakos da.mozna byc samemu i zyc spokojnie i nie narazac dziecka na stres,
pozdr dla wszystkich:-)
 
hej ja caly czas was czytam ale jakos nie umiem nic napisac z mama moja juz jest dobrze za tydzzien zaczyna chemie a ja sie chcialam pochwalic ze 15.08 urodzilam coreczke porod byl bardzo szybki ja bylam w szoku ze tak szybko bo tylko poltorej godziny dolaczam fotke
 

Załączniki

  • e959e3ca19.jpg
    e959e3ca19.jpg
    20,9 KB · Wyświetleń: 65
Martusia GRATULACJE!!!!!! Jakie masz sliczne malenstwo :D Jak ma na imie??
Ewika22 Wedlug mnie powinnas pogadac z Mama, ja tez sie balam na poczatku, nie wiedzialam jak to zrobic ale jak w koncu powiedzialam ze bedzie Babcia, skakala prawie do sufitu :) Mama napewno Cie zrozumie, jesli nie od razu to po chwili ;-)no i witam na forum oczywiscie ;-)
Ja wczoraj bylam z Nikosiem na szczepieniach..... masakra.... nie chce nikogo straszyc, wiem, ze niektore z Was nie dlugo beda to samo przechodzily, ale kazde dziecko jest inne. Moja kuzynka mowila ze nie ma sie czego bac, jej dziecko nawet nie zaplakalo, a dostal zwykle te bezplatne szczepionki :/ a ja mojemu Paniczowi wykupilam jednak wszystkie. czyli mial w sumie 2 domiesniowo i 1 doustnie, ktora chyba bardzo mu nie smakowala bo ja wypluwal ;) ale jak dostal zastrzyk ......... tak mocno zaplakal, zrobil sie czerwony, przez chwile nie nabieral powietrza i patrzyl na mnie tymi swoimi zaplakanymi, wielkimi oczyma, prosto w oczy :( ze mialam wrazenie jakby mi ktos serce wyrywal :( to bylo straszne, okropne, dramatyczne przezycie i juz nie chce tego widziec!!!!!!!!!!!!! Na szczzescie On juz zapomnial, nawet nie goraczkowal , tylko spal duzo, tylko ja pamietam ta biedna minke. Pozniej na domiar zlego przyszedl moj ex....... Boze jak ja go nie lubie :no: mowie do niego ze Nikos mial dzis szczepienia i sobie spi teraz, bo jest zmeczony po tym. A ten ojciec(pozal sie Boze) rzucal Nim zeby sie obudzil, jak sie obudzil to na sile wkladal mu smoka zeby zasnal :dry: troche sie poklocilismy, bo nie moge juz na tego czlowieka patrzec!!! Zapakuje Nikosia, zaboire rzeczy, pojade do UK do Braci i tam mnie ten bazyl nie znajdzie :-) to by bylo najlepsze wyjscie chyba ;-) Milego dnia :*
 
martusia0904 GRATULACJE :-D:-D:-D śliczna ta Twoja kruszynka :-) cieszę się że poród poszedł szybko bo pewnie aż tak gładko znowu nie było ;-) ale to się szybko zapomina a najwazniejsze że córcia jest już przy Tobie :-) mam nadzieję że Twoja mama dobrze zniesie chemie i wszytko się ułoży :-) napisz jak tam się sprawuje Twoja córcia no i jak ma na imię :-)

ewika22 też jestem zdania że powinnaś jednak porozmawiać z mamą. Musisz sie liczyć z tym że będzie to dla niej silne przeżycie bo napewno chciałaby dla Ciebie jak najlepiej i nie tak wyobrażała tą chwilę. Ale uwierz mi że nasz kochane mamy bardzo czesto nas zaskakują i to pozytywnie w takich przypadkach. W tym momencie potrzebujesz wsparcia bo samej jest trudno przez to przejść ... potem się z sytuacją oswoisz i bedzie nieco łatwiej :-) myśl przede wszystkim o swoim dzieciątku bo ono w taki czy inny sposób zostało powołane do życia i potrzebuje Cię bardziej niż myślisz. Nie martw się że się od Ciebie inni odwrócą ... prawdziwi przyjeciele zostaną :-) zawsze możesz poszukać sobie innych a fałszywi niech się gonią ;-)

inessitta dobrze że już emocjonalnie u Ciebie okij :-) jeszcze troszkę i sama będziesz z dumą opowiadać nam o wygibusach swojego dzieciaczka :-) i wiesz co ... życie samo Cię nauczy walki o swoje. Uwierz mi ze kilka lat temu nie bylo pokorniejszej kobiety ode mnie ;-) niestety życie czesto bywa brutalne i trzeba przyjąc takie zasady a nie inne. Może też mi się charakter z wiekiem wyostrza :-D :-D i powiem Ci że taki mi się bardziej podoba niż wczesniej :-)

mloda1 jak czytam o Twoim exie to cieszę się że mój się nie interesuje. Wogóle w wielu przypadkach widzę że to jednek może być dla mnie wielka przysluga z jego strony, przynajmniej mam otwartą drogę do szczescia i ten burak nie plącze mi się ciągle pod nogami :-D moja Pauliska juz po szczepieniach ... trzy dawki opłaciłam i narazie mam spokój. Przchodziła je róznie, raz płakala raz nie, gorączki w kazdym razie nie miala ani razu tylko ją takie zimne poty oblewały. Teraz może gdyby mnie było stać to bym ją zaszczepiła dodatkowo ale niestety nie mam za co.

bezsenna a czemu idziesz do poradni neuroligicznej? cos Kubulkowi dolega? co tam u Was? :-)

katerinka111 wydaje mi sie że się jakos troche wyciszyłaś :-) może to leżenie Cię rozleniwiło i nie chce Ci się już wkurzac ;-) w każdym razie jak widać wychodzi Ci to tylko na dobre :-) daj znac jak tam u lekarza było i jak Twoje dzieciaczki? starsza pociecha jeszcze do przedszkola chyba idzie? Pozdrowionka :-)

Hej no a co u reszty? Moze by tak łaskawie dały głos że żyją cooo? :-D Jak tam brzuszki? A jak maluszki? .... kurde az mi się zrymowało :-D:-D:-D
 
hei mamuski!
widze ze Wam mnie nie brakowalo, hehehe...zartuje!
pozdrawiam wszystkie dziewczyny i wszystkie ktore zostaly szczesliwymi mamuskami jak mnie tu nie bylo!
chcialabym Wam wszystkim podziekowac za mile slowa i za to ze jestescie na tym forum;choc wiem ze nie wszystkie chcialybyc w takiej sytuacji!
ja wrocilam z "wakacji" w polsce ,ale oprucz spotkan z rodzina to raczej nic dobrego sie nie wydazylo. Bylam w Zakopanem...piekne miejsce, ale tez dziwne,
wyladowalam w szpitalu...hmm,poronienie zagrazajace-tak mi powiedziano,i przestraszono niezle. zamiast wypoczynku,tylko stres i problemy.
Jednak ciesze sie ze jestem juz w domku,dzisiaj bylam na USG i wszystko wyglada dobrze,stopka ma 3 cm..hehehe,nawet podczas badania raczke mialo pod glowa tak jak ja..hehehesuper! niestety pupka sie odwrocilo i nie bylo pewnosci czy to dziewczynka hehe. Moj synek ma sie dobrze i opowiadam ze mam dzidziusia w brzuszku.
ale sie rozpisalam...mam nadzieje ze lekturka mila!
bezsenna ciesze sie bardzo ze jestes na forum, a Twoj synek to lwiatko?
pozdrawiam:-)
 
reklama
witajcie dziewczyny. dołączam chociaż nie do końca mogę nazwać się samotną mamą. żadna mama nie jest sama! w końcu jest mamą :)

czytałam was wczoraj trochę ale po kilkunastu stronach pomyliły mi się wasze historie, ciężko ogarnąć 715 stron ;)

w ciąży nie miałam czasu na rozkmine bo ledwo się o niej dowiedziałam a już trzeba było rodzić ;) a dowiedziałam się w 6 mies. przez co znajomi się śmieją że miałam najkrótszą ciążę świata. pewnie myślicie, że jestem krysią z pogwizdowa która całe życie krowy doiła a odstający brzuch to po wczorajszej kolacji się zrobił :) niech i tak będzie.

fajnie tu macie
i powolutku
małymi kroczkami i ja się kiedyś zreferuję :)
 
Do góry