asuzana mój smok własnie też zasnął ,a ja sobie spokojnie piję herbatkę ;-) ja Adaśka obsypuje buziakami nałogowo, zresztą chyba to klejenie się mu się odziedziczyło po mnie bo jak jestesmy razem to między nami jest bardzo dużo całusków przytulania gilgotek i tak dalej
\
samasamotna jak zaszłam w ciąże miałam 16 lat. jak urodziłam 17 ,a teraz mam już 20
więc jak widać wiek nie ma znaczenia
łączy nas niestety ten sam początkowo problem ,który jednak ostatecznie przekuwamy w nasze własne osobiste, moralne i życiowe zwycięstwo (tak mi się wydaje);-) a jak dalej będzie twierdził że to nie jego to zapłaci sobie za testy DNA i chociaż go poczesze po kieszeni ;-)
anngela dla mnie sytuacja jest jasna. Mimo że dla Ciebie może się wydawać teraz tragicznie to zobaczysz że dużo jest plusów z tego ,że jesteś tutaj w Polsce ,a on w Anglii. I pewnie za jakiś czas kiedy emocje opadną i okulary które masz na nosie przestana byc kalejdoskopowe będziesz się z tego cieszyć. Ja bym się cieszyła jak bym miała tyle osób w domu.. zawsze się będzie miał kto zająć maluszkiem gdy ty będziesz potrzebowała cos załatwic albo pójdziesz do pracy.
Co do samego ojciec dziecka to osobiście kopnęłabym go w dupe i pokazała środkowy palec. Nie jesteś rzeczą ,a on nie ma prawa rządzić ani Tobą ,ani dzieckiem i dyktować wam jak macie żyć i na dodatek pod niego. Ja zawsze uważałam że to ja i Adaś jesteśmy na pierwszym miejscu ,a jak ktoś sie nie umie podporządkować to wypad. Ojciec twojego dziecka okazał się uzależnionym od rodziny, mało charakternym dupkiem który daje sobie manipulować... i do lamusa z nim! To on powinien walczyć o Ciebie, a nie na odwrót. i tego co było już nie naprawisz, chyba nie warto być ze sobą razem i żyć z taką urazą do drugiej osoby bo kiedyś ona cię rozsadzi albo zniszczy. Może to zabrzmi boleśnie ale im szybciej przetrzesz oczy i przestaniesz żyć w kłamstwie tym lepiej dla Ciebie.
no właśnie co z tobą
bezsenna? czy to już przeniosłaś się do babci?