Jeszcze miesiac temu tak myslalm, mialam cel, cieszylam sie bede miala dziecko, ze to najlepsze co mnie spotkalo w zyciu, ale od jakiegosc czasu nie daje rady, bo zal mi juz tego dziecka ze nie bedzie mialo tego co powinno, chodzi mi o pelna rodzine.Co ja powiem kiedys dziecku, jak to wszystko wytlumacze.
Nie wiem ale moze to moja wina ze sie tak stalo, ze jestem sama bo przez pierwszy miesiac mialam z nim kontakt, ale tak strasznie mnie denerwowal ze kiedys mu powiedzialam ze jak dojrzeje i przemysli wszytko co z nami, z dzieckiem to niech zadzwoni.I tak sie kontakt urwal, tj.raz na miesiac sie odezwie.Ale od poczatku ciazy nie potrafil do mnie przyjechac i porozmawiac a dwa tygodnie temu wyjechal do Angli.A na prosbe zeby mi powiedzial to co ma do powiedzenia przez telefon to nie chce , bo chce w cztery oczy.
Dziewczyny drogie powiedzcie czy ja mam go pierwsza zagaywac bo mi zalezy czy odpuscic.Mam wrazenie ze on tez unosi sie honorem i skoro ja nie dzwonie to on tez nie bedzie...
Doradzcie cos
Nie wiem ale moze to moja wina ze sie tak stalo, ze jestem sama bo przez pierwszy miesiac mialam z nim kontakt, ale tak strasznie mnie denerwowal ze kiedys mu powiedzialam ze jak dojrzeje i przemysli wszytko co z nami, z dzieckiem to niech zadzwoni.I tak sie kontakt urwal, tj.raz na miesiac sie odezwie.Ale od poczatku ciazy nie potrafil do mnie przyjechac i porozmawiac a dwa tygodnie temu wyjechal do Angli.A na prosbe zeby mi powiedzial to co ma do powiedzenia przez telefon to nie chce , bo chce w cztery oczy.
Dziewczyny drogie powiedzcie czy ja mam go pierwsza zagaywac bo mi zalezy czy odpuscic.Mam wrazenie ze on tez unosi sie honorem i skoro ja nie dzwonie to on tez nie bedzie...
Doradzcie cos