reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Jeszcze miesiac temu tak myslalm, mialam cel, cieszylam sie bede miala dziecko, ze to najlepsze co mnie spotkalo w zyciu, ale od jakiegosc czasu nie daje rady, bo zal mi juz tego dziecka ze nie bedzie mialo tego co powinno, chodzi mi o pelna rodzine.Co ja powiem kiedys dziecku, jak to wszystko wytlumacze.
Nie wiem ale moze to moja wina ze sie tak stalo, ze jestem sama bo przez pierwszy miesiac mialam z nim kontakt, ale tak strasznie mnie denerwowal ze kiedys mu powiedzialam ze jak dojrzeje i przemysli wszytko co z nami, z dzieckiem to niech zadzwoni.I tak sie kontakt urwal, tj.raz na miesiac sie odezwie.Ale od poczatku ciazy nie potrafil do mnie przyjechac i porozmawiac a dwa tygodnie temu wyjechal do Angli.A na prosbe zeby mi powiedzial to co ma do powiedzenia przez telefon to nie chce , bo chce w cztery oczy.
Dziewczyny drogie powiedzcie czy ja mam go pierwsza zagaywac bo mi zalezy czy odpuscic.Mam wrazenie ze on tez unosi sie honorem i skoro ja nie dzwonie to on tez nie bedzie...
Doradzcie cos
 
reklama
Dzien dobry dziewczynki!

Firanka masz racje, swieta racje. Jak przeczytalam Twojego posta to usmiech pojawil sie na mojej twarzy. Tak ladnie piszesz o tym uczuciu, kiedy sie zostaje matka. Ja wierze z calego serca ze jak zobacze moje malenstwo to bede najszczesliwsza osoba na ziemi. I naprawde juz sie nie moge doczekac. :-)

AdiLea od kilku dni pusciej sie u nas zrobilo. Szkoda bo lubie gdy sie duzo dzieje :-D A powiedz jak tam Hania? Jak rosnie, jak sie rozwija, jak wyglada? Jestem starsznie ciekawa... :tak:

Yvaine gratuluje udanego USG. Z tego wnioskuje to dziewczynka, tak?;-)

Nikki powiem ci cos, co powiedzialy mi dziewczyny, kiedy ja sie zalilam, ze nic mnie nie cieszy, ze czuje taka wielka gule w sercu. Czas leczy rany. Nie mozna powiedziec, ile to potrwa, czasem miesiac, czasem kilka, a czasem i rok. Ale pomaga. Piszesz ze jestes nieszczesliwa, bo dziecko nie bedzie mialo pelnej rodziny. Wiesz, ja ci powiem cos szczerze. Osobiscie wole zeby moje dziecko mialo tylko mame ktora bedzie je kochac i opiekowac sie, niz pelna rodzine w ktorej rodzice sie nie kochaja, kloca, albo jeszcze i gorzej. Na moim osobistym przykladzie moge ci powiedziec, ze wolalabym nie miec ojca, niz przezyc pieklo, ktore mi moj w dziecinstwie zafundowal. A dziecko z czasem samo to zrozumie. I prosze nie obwiniaj sie za to ze masz z nim tak rzadki kontakt. Gdyby mu zalezalo to by dzwonil czesciej i sie pytal, rozmawial. Ja ci naprawde radze bys odpuscila dzwonienie do niego, bo to tylko sprawia ci bol i pewnie jego wkurza. Jak bedzie chcial to sie sam odezwie. A jesli unosi sie honorem, to widac jeszcze nie dorosl do tej sytuacji. Bo tu nie ma miejsca na myslenie o sobie, bedzie niedlugo na swiecie malenstwo, ktore jest najwazniejsze.
No, ale sie rozpisalam:-)
 
Kabaretka tak to bedzie dziewczynka!!
A co do sytuacji Nikki opisałas to idealnie w pełni się z Toba zgadzam.
A i fakt AdiLea jak tam Hania ja tez jestem ciekawa jak wygląda.
Znikam bo dzis dwa egzaminy po jedynym juz jestem drugi o 18.
Milej soboty dziewczyny.
 
Powodzenie yvaine! Na pewno zaliczysz. Dziewczynka jak cudownie. Myslalas nad imieniem?
A mnie dzisiaj na porzadki wzielo, bo taki juz syf. W koncu w tym moim pokoju od 2 lat tak naprawde nie mieszkal... Wiec masa niepotrzebnych rzeczy, a z tego co widze to wyrzucanie i sprzatanie zajmie mi min kilka dni. A co tam u was?
 
witam,
to mój debiut więc proszę o wyrozumiałość...
do napisania skłoniła mnie rozpacz w jaką wpadłam...
mam 36lat i jestem w 8 m-cu ciąży(pierwszej i jedynej). Tuż przed świetami mąż oświadczył mi że nie jest szczęśliwy,że nie potrafimy stworzyć domu i musimy się rozstać. Od tego czasu żyję jak w amoku, płaczę, straciłam apetyt, nie mogę sobie poradzić z tą sytuacją.Powiedział, że oczywiście nie zostawi mnie samej z dzieckiem, będzie się opiekował,płacił. Ale co z tego jeśli go nie będzie :(( Jak sobie to poukładać?? Jak przestać go kochać???
 
Witaj judyta-30. Przykro mi ze Cie to spotkalo, ale dobrze ze teraz a nie jak bedziesz miala dziecko. Za miesiac bedziesz miala swoja kruszynke w ramionach, ktora ci pomoze, doda sil. A tak jak napisalam wczesniej Yvaine - czas leczy rany, innego lekarstwa nie znam. Mi to forum pomoglo, kiedy bylam w kiepskim stanie. Przeczytaj je od poczatku, a zobaczysz jak kazda z nas sobie radzila, i teraz jest lepiej. Trzeba wierzyc, ze to nie koniec swiata, chociaz tak ci sie pewnie teraz wydaje, na to wyglada. Badz silna, bo masz dla kogo.
 
Witam Was wszystkie ... dzisiaj chyba dzień debiutantek. Znalazłam to forum w necie i pomyślałam "dlaczego nie", zawsze to raźniej przed kimś się wygadać.
Ja już też jestem samotną mamą w ciąży i to najgorsze, że po raz drugi. Starsza córeczka ma 7 lat i było ciężko ale dałam radę. Tak się przez te wszystkie lata pilnowałam, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, byłam okropnie ostrożna w kontaktach z mężczyznami ... a i tak co miało się stać to się stało. Oczywiście na początku wymarzony książę, podobno byliśmy w sobie zakochani po uszy. Wielkie plany, wspólne życie i w końcu decyzja o wspólnym "dziecku tak niepowtarzalnej miłości". Wiem, że brzmi naiwnie, ale facet jest ode mnie starszy 17 lat, ja mam teraz 30. Do głowy by mi nie przyszło, że ktoś w takim wieku, dojrzały, doświadczony i odpowiedzialny może się zwyczajnie rozmyślić. Może właśnie ta różnica wieku uśpiła moją czujność, bo przecież chyba mężczyzna majac tyle lat już w pełni ma świadomość swoich decyzji. Zostawił mnie w 7 miesiącu czyli jakieś 1,5 miesiąca temu. Nie uwierzycie z jakiego powodu ... jego 14 letnia córka, która mieszka ze swoją mamą nie zgodziła się na tatusia związek. Zostawił mnie dla swojej córki!!! Tak naprawdę do tej pory trudno mi się z tym pogodzić i pewnie nie za szybko to nastąpi. Córeczka stwierdziła, że jest jej potrzebny, a mnie nie chce widzieć na oczy więc niech nawet nie próbuje ze mną zamieszkać bo ona się od niego odwróci. A on na to stwierdził, że jest z nią tak silnie emocjonalnie związany i tak ją bardzo kocha, że nie może jej stracić. Siedzi i czeka kiedy córeczka znajdzie chwilkę, żeby do niego wpaść albo ewentualnie będzie się po południu nudzić i on ją czymś rozerwie. Na pytanie, co z córeczką która się niedługo urodzi stwierdził, że nie wie. Wie napewno, że żyje po to, żeby poświęcić się całkowicie swojej starszej córce bo to ona nadaje sens jego życiu. Przeżyłam szok ... dla mnie to jakiś horror, mam wrażenie, że stracił rozum. Spodziewałabym się naprawdę wielu rzeczy ale nie czegoś takiego. Próbowałam mu jakoś to tłumaczyć, przecież druga córeczka też będzie go potrzebować bardzo, jeśli nie bardziej. Tamta ma swoje życie, znajomych ... ale nic nie dociera. I takim sposobem zostałam po raz drugi samotną mamusią w ciąży ... przykre
 
Judyta30 Asuzana
Witajcie!
Choć to nas wcale nie cieszy że trafiły tu następne kobiety oszukane przez swoich jak się myślało ukochanych Panów. Przykład Asuzany świadczy o tym, że nie ma tu reguły jeśli chodzi o wiek czy facet ma 18 lat czy 40 lat. Potrafią się tak samo nieodpowiedzialnie zachować. Przykre to jest co Was spotkało i nic Wam nie da teraz ukojenia, ale zaglądajcie na forum na pewno będzie mozna się wygadać a to już bardzo dużo. Bądzcie dzielne, przyjdą dzieci to napewno i nastrój się zmieni.
 
reklama
Cześć mamuśki:-) u mnie gites. Nicole zdrowieje bo grandzi jak nigdy. Strasznie spodobało jej się rządzenie w łazience...cała moja rodzinka się rozchorowała i przedwczoraj gotowałam pierwszy i ostatni raz w obecności Nicole...Wrzucałam do garnka obrane pieczarki,więc odwróciłam się dosłownie na minutkę...i coś mi za cicho się wydało,patrzę,a Nicole ma w rączce domestos...dostałam takiego przyśpieszenia,że nie wiem,w ciuchach ją włożyłam pod prysznic i zaczęłam opłukiwać wodą,bo nigdy nic nie wiadomo:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:,najadłam się strachu tak,że to szok...

Kabaretko wkrótce przekonasz się,co to za cudowne uczucie...jedyne głupkowate uczucie po porodzie,że jesteś już przyzwyczajona do brzusia,a tam nagle pustka,nic...nie masz kogo głaskać w brzuszku,ani do kogo przemawiać...ahhh tęsknię za ciążą:-D to był najwspanialszy okres mojego życia,taki beztroski:-p.

yvaine powodzenia na egzaminach:tak:

Judyta30 Asuzana witajcie. Dobrze,że napisałyście do Nas. Zobaczycie wszystko się ułoży,a jak się tu "wygadacie" to ulży Wam i pomoże.

AdiLeo Hania jest urocza. A to zdjęcie jak ziewa jest takie rozczulające i urocze:-D
 
Do góry