reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

No tak ale ja np nie jestem za tym by tatus pojawial sie raz w tygodniu a dziecko przez reszte tygodnia bedzie tesknilo i bedzie smutne bo taty nie ma.

Ja was poczytuje ostatnio, ale nie mam sily pisac, jak mi przejdzie dol ogromny to wtedy jakos sie bardziej odezwe. A tak pozdrowienia dla wszystkich i firanka fajne ze malutka czuje sie lepiej.
Aha i ja poki co mam 3 kg wiecej a to 21 tydz i lekarka mowi ze wszystko w normie wiec sie nie martwie, to faktycznie zalezy indywidualnie od kazdej z nas.
 
reklama
No tak niejedna z nas chciałby aby tatuś uczestniczył w naszym życiu na stałe,ale nie zawsze układa się tak jakby się chcialo..Lepiej raz na jakiś czas nawet raz w tygodniu niż wcale,Nie mamy przwa zabraniac naszym dzieciom miec ojca a ojcom byc rodzicem..choc nie wszyscy zasługują na to.Dziewczyny powinnyście dac im się sprawdzac w roli tatusiów.Czasami oni wtedy dorośleją i z nieodpowiedzialnych ludzi stają się bardzo odpowiedzialnymi tatusiami.Fakt faktem nie zawsze tak jest,ale jak nie dostaną szansy to nie przekonamy się jacy są naprawde.Czasami dzieci potrafią wszystko przewrocic do góry nogami a zwłaszcza nasze życie...
Ja mam dorosłe dzieci i wiem,że gdybym zrobiła inaczej niż zrobiłam miałyby do mnie żal.Mimo,że według mnie ich tatuś nie zasłużył na miano ojca jest nim chocby na papierze.Gdybym postąpiła inaczej np. buntowałabym je przeciwko niemu miałyby do mnie żal,a tak same miały okazje się przekonac co do niego.Wiem że to było słuszne chocby od nich.
 
No to gratulacje dla tatusia ...A swoją drogą to czas pokaże.Jeszcze może byc różnie.Mam nadzieje,że tylko lepiej czego ci życze
 
Ja zabraniac nie mam zamiaru ale jesli zobacze jak to bedzie wygladalo, np odbebnione pol godziny w tygodniu i to z przymusu i obowiazku to w sumie nie ma sensu patrzec jak dziecko zacznie rozumiec i cierpiec, a z drugiej strony jesli faktycznie tatus okaze sie tata takim jakim powinien byc to nie widze problemu. Tez uwazam ze to ze nam sie nie ulozylo nie do konca przekresla go w roli ojca, ale sa pewne granice.
AdiLea trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok, tak po Twojej mysli i dla waszej dwojki najlepsze.
 
Wiecie zauwazylam ze na naszym forum coraz (mimo wszytsko) bardziej pozytywne jestesmy. Hmmm... Jak sobie przypomne siebie jeszcze 2 miesiace temu, pelna cierpienia, negatywnych emocji i uczuc, naprawde skrzywdzona... A teraz pomimo iz zdarzaja sie dni, kiedy jest gorzej, kiedy mam dosc, to chyba jest lepiej. Jakos sie nam ulozy, a tak kiedys mi pisalyscie, ze czas leczy rany, a ja w to do konca nie wierzylam, to pomimo ze u mnie rana jeszcze jest i pewnie bedzie przez dlugi czas, to juz zaschla i boli tylko czasem, kiedy sie rozdrapie :-)
Fajnie ze te forum jest - musze szczerze powiedziec, ze bardzo mi pomoglo...
[ale mi hormony buzuja - taka sie sentymentalna zrobilam] :-D
 
Hmmm Kabaretko mnie się zdaje,że to dlatego,że razem z AdiLeą byłyście od początku wspierałyście ją i siebie nawzajem i teraz kiedy AdiLea urodziła Haneczkę i jest naprawdę szczęśliwa,pokazała,że nawet jeśli w ciąży nie była pewna czy pokocha dzidzię,w momencie,w którym zobaczyła Malutką,usłyszała jej płacz w mig pojęłą jak bardzo ją kocha i kochała od samego początku,i uwierzyła,że teraz już wszystko będzie dobrze.Znam pewnien cytat,który w 100% się sprawdza: "Dokąd kolwiek pójdę,poniosę ze sobą Twój pierwszy krzyk". JA sama nigdy nie zapomnę dnia porodu,pierwszego krzyku Nicole,oraz chwili kiedy dostałam ją do rąk i wszystko wokół się przestało dla mnie liczyć...mimo,że miałam urodzić dodatkowo łożysko,nie reagowałam,liczyła się tylko właśnie ta chwila,ten najpiękniejszy dla mnie maluszek,który w moich ramionach się uspokoił;-). Nawet gdy dostałam krwotoku nie bałąm się o siebie tylko chciałam Nicole żeby została ze mną i nie zabierali jej mi... Heh,a potem kiedy Nicole płakała bo nie umiała uchwycić sutka żeby się najeść,ja płakałam razem z nią...i wpadłam aż w depresję poporodową,że taka ze mnie złą matka co swojego dziecka nie może sama nakarmić... Jednego jestem pewna teraz dziewczynki obawiacie się choć troszkę,jak to będzie ale wierzcie mi i AdiLei,że będziecie miały ten instynkt i już kochacie swoje maluszki...Ale się rozpisałam:-p
 
Mnie też bardzo to forum pomogło,mogłam i mogę się wygadać :-),a wy to wszystko rozumiecie :-).
AdiLea a gdzie chodziłaś na ten aerobic dla cieżarnych i jaki koszt jest takich zajęć?
 
Ja się dzisiaj cały dzień uczę, jutro mam dwa egzaminy i od rana siedzialam i sie uczylam, potem przyjechal moj i mi pomagal dalej sie uczyc, a teraz zrobilam sobie mala przerwe i wracam zaraz dalej do ksiazek.

Dziewczyny wiecie co ostatnio bylismy u lekarza i nasze malenstwo ma 470g, rozwija sie całkowicie dobrze i co najsmieszniejsze jest o 3 dni za duza co do terminu, bo wielkosc wskazywala na 21tydz i 6 dzien, a ja bylam wtedy w 21 tyg i 3 dniu, hihih, ale ogolnie wszystko dobrze i nasza malenka ma dluuuuugie nogi :) i wszystko na miejscu.milego wieczorku i trzymajcie jutro kciuki za mnie :) brrrr
 
Zazdrosze Wam tej sily.Mi niestety nic nie pomaga, czytam Was, ale zamiast byc lepiej jest coraz gorzej, nie ma dnia zebym nie ryczala .Nic mnie nie cieszy, nie mam ochoty na nic, wyje z bolu,wszystko mi obojetne,nawet nie mam ochoty ogladac jakichkolwiek rzeczy dla dziecka.Juz teraz czuje ze jest zle ze mna i jestem pewna ze zalapie depresje poporodowa..Boze co ja mam robic..
 
reklama
Dziewczyno powiem cos niemilego ale dla Twojego dobra, niestety ale najpierw bedzie zle, bedzie bolalo, bedziesz tracila poczucie pewnosci i wszystkiego ale z czasem bedzie lepiej. Naprawde mozesz mi teraz nie wierzyc, ale tak bedzie. Z czasem poczujesz w sobie sile, i wlasnie jesli teraz jestes przekonana ze bedziesz miala depresje po porodzie moze sie wlasnie okazac, ze lepiej na wszystko zareagujesz niz Ci sie wydaje. Wstaniesz pewnego dnia i sama sobie powiesz, ze sie nie poddasz, ze to nie koniec swiata, ze jeszcze mu pokazesz i to wszyscy Ciebie beda podziwiac, ze dalas sobie rade i jestes silna a jego no powiedzmy ze nie podsumuje, po prostu dla wszystkich to Ty bedziesz ta silna. A przede wszystkim musisz byc silna dla swojego malenstwa, zobaczysz ile ono da Ci sily a i przy nim nie bedziesz miala za duzo czasu by myslec. Zreszta ja tez mam okropne dni, mama tydzien temu kupila mi troche ciuszkow dla mojej coreczki i ja zamiast sie cieszyc stwierdzilam po co mi to, a teraz mam juz momenty ze sie ciesze i ze je ogladam i sie ciesze,zobaczysz bedzie jeszcze swiecilo dla Ciebie sloneczko. Glowa do gory musisz byc silna i po prostu przetrzymac to co najgorsze, a jak potrzebujesz czesciej sie wygadac czy wyzalic to pisz czesciej serio to forum pomaga i dodaje sily, mi jej dziewczyny dodaly bardzo duzo i ciesze sie ze tu z Wami jestem. :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry