reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Hej dziewczyny. Co tam sie u was dzieje, jak poczatek dnia? U mnie paskudnie, dzisiaj ja mam dola, szkliste oczy, tylko na szczescie poki co u mnie nikt nie bedzie pytal co ze mna, bo mama jest w pracy, wiec siedze sama i zamiast sie uczyc, mysle i mysle, probuje brac pod lupe, kazda wczorajsza chwilke, chyba troche sie zadreczam, ale czasem nie idzie inaczej...:-:)-:)-:)eek:
 
reklama
yvaine przypuszczam,że jest |Ci teraz cięzko ale popatrz na to z drugiej strony byłas u lekarza wszystko z dzieciaczkiem jest ok tak więc prosze Cie nie zadreczaj sie bo mała to wszystko wyczuwa.Sama wiem jak było ze mną ale teraz daje rade musze to juz 31 tydzień:)
 
masz rację, ale trudno tak nie myslec, po prostu nei do konca rozumiem jego zachowanie, a to co wczoraj widzialam to byl koszmar. z faceta ktory byl szczesliwy gdy byl ze mna zrobil sie wrakiem, przez 2 tyg schudl, zaniedbal sie troche i wygladal jak wyrwany z innej bajki. nie chce mi sie wierzyc, ale najprawodpodobniej tak ciaza na niego dziala, rozmawialam z mama ktora jest dobrym psychologiem i po kilku zdaniach ma na to swoja teorie, a ja siedze i mysle. nawet wczoraj u lekarza byl tak zagubiony ze ledwo docieralodo niego co lekarka do niego mowila.
 
Wiesz jak ja odeszłam od mojego a potem pojechałam tam zebysmy poszli razem do lekarza to on również był zaniedbany,niedożywiony tez zrobiło mi sie go żal ale..dlaczego mam sie nad nim litowac skoro on nie ma litości dla nas...ma nas w d....za przeproszeniem zwykły dupek.Na poczatku obiecywał wszystko a teraz nawet sie nie odezwie może to lepiej bo tak bym przezywała,że mam z nim kontakt a tak spływa juz to po mnie dotarło do mnie że bede sama z małą i napewno bedzie nam lepiej niż z nim bo pok koniec to był jeden wielki koszmar...byłam juz w ciąży a nie wiedzieliśmy o tym...a on nie dawał mi sie nawet wyspać przed pracą...traktował jak nie wiem kogo...pozwolił że moge mieszkać do czasu aż on nie kupi sobie pralki i lodówki rozumiesz zwykły gnojek............
 
wiesz ale u nas bylo super, po prostu do samego konca bardzo dobrze. a teraz on chce byc przyjacielem, byc przy dziecku ale nie przy mnie. on za wzor rodziny uwaza rodzicow po rozwodzie i niestety nie widzi w tym nic zlego zeby tata byl raz w tyg. mieszkalismy w 3 ja on i jego mama. jak wyjechalam na 2 dni do moich rodzicow by pomoc przed switami to wtedy po prostu wszystko sie zmienilo, przez te dwa dni wszystko bylo ok, dzwonil pytal jak sie czuje a potem nagle stalo sie. porozmawialismy i doszlismy do porozumienia dla nas obu dobrego, ale niestety po kolejnym dniu z mama byl koniec ni z tego ni z owego, bez klotni, bez niczego. ja nei wiem co to jest czuc sie zle w jego towarzystwie, nie znam klotni wiekszych nie znam niczego zlego. a on nie mieszka sam by tak wygladac. a wygladal jak ktos komu siada psychika znam go wiem ze to co sie z nim dzieje nie jest spowodowane brakiem milosci do mnie a raczej strachem, zagubil sie a nie ma kolo siebie nikogo kto by mu powiedzial co nieco, kto by nim powiedzmy wstrzasnał.
 
No to jest całkiem inna sprawa.Może dopiero teraz do niego dotarło,że zostanie ojcem sama nie wiem...a może jeszcze wszystko sie ułoży miedzy wami oby tego Ci zycze bo u mnie nie ma na to szans a pozatym ja nie chce z nim być tak wybrałam i jest ok
 
Masz rację sama wiesz najlepiej co będzie dla Ciebie najlepsze. Pewnie, gdybym ja też miała jakieś powody, czy coś podobnego też bym go odstawiła i powiedziała pa. Niestety jest jak jest. Widać w nim zagubionego człowieka, choćby po tym jak mówiac, ciagle sobie przeczy. Sam nie wie czego chce i co ze sobą zrobić
 
Powiedzial po prostu ze mnie nie kocha, bez zadnego uzasadnienia. Za to wszystko co dzien wczesniej uslyszalam od jego mamy dopiero potem on zaczal w jakis sposob powtarzac. wiesz gdy zaczelam myslec powiedzmy na trzezwo o calej sytuacji wszystko sklada mi sie w jakas calosc, niestety moze nie duzo ale na pewno dolala swoje
 
reklama
Do góry