reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Cześć Kochane.
Ale mnie tu dawno nie było. Widzę, że niektóre z nas zostały już mamami! Ale zazdroszczę!
I z całego serca Wam gratuluję.
Jak się czujecie :*?
 
reklama
Witajcie. Chciałam się po prostu podzielić. Zaszłam w ciążę, jestem załamana. To był mój błąd i nieodpowiedzialność. Mam przewlekła chorobę plus zażywam antydepresant na zaburzenia lękowe, których praktycznie już nie ma. Za to są wahania nastroju być może przez trudną sytuacje życiową. Bardzo żałuję ale czasu się cofnąć nie da. Jest mi wstyd za te emocje przed partnerem, bo on raczej się cieszy.
 
hej :) jestem już w domu wczoraj po 17 wróciłam z małym taksówką ale już piszę wszystko po kolei Tylko strasznie na nic nie mam czasu i teraz dopiero usiadłam i jem pierwszy posiłek
Ale już posprzatalam byłam po zakupy zrobiłam pranie i póki co śniadanie na obiad nie mam siły ogarniam lekcje z starszym póki mały śpi
W piątek na 18 pijechslalam na wizytę do ginekologa od południa bolał mnie brzuch i miałam skurcze ale lekkie i nie regularne Wieczorem po badaniu doktor stwierdził że jeszcze w ten weekend urodze rozwarcie na 2cm ale żebym jeszcze poczekala i nie jechała do szpitala to jadę do domu ale skurcze co 4min zwróciłam i pojechałam pod szpital na izbie przyjęć 3cm rozwarcie zostawili mnie
dostałam salę leżę ale po jakiejś godzinie akcja ustala skurcze zrobiły się co 10-15 min brzuch miękki wszystko się cofa Zaczęłam wymiotować w takim stanie przelezalam do soboty do 15 wtedy podpieli mi oxy i nagle ruszyło 7cm rozwarcie odeszly wody później kilka mocnych skurczy a ja czuję bóle parte dzwonię po położna lekarza i zaczyna się bóle miałam mocne długie źle parlam nie mogłam wypchnsc małego ale o 18 :30 był już ze mną Trafiłam na super zespół położna doktora itp
poród nie był bardzo ciezki lżejszy i szybszy niż za pierwszym razem nie nacinsli mnie trochę peklam ale normalnie mogę chodzić siedzieć lekko ciągnie Mały urodził się zdrowy 3,5kg dużo śpi i je :) Tatuś nie zareagował na poród ani na narodziny małego wczoraj wystawiał tylko jakieś foty z nową laska a w nocy napisał że będzie robić testy i że tego dnia chce oglądać dziecko ...miałam mu odp ze póki co to nawet nie zna imienia syna więc może sobie budynek sądu oglądać i sędziego ewewntuslnoe
Ale póki co olslam to ....nie ma sensu pisać Mam teraz tyle na głowie maluch starszy syn mieszkanie muszę zrzucić zbędne kg zadbać o swoją rodzinkę
nie mam czasu na kogoś kto miał w dupie poród syna
 
hej :) jestem już w domu wczoraj po 17 wróciłam z małym taksówką ale już piszę wszystko po kolei Tylko strasznie na nic nie mam czasu i teraz dopiero usiadłam i jem pierwszy posiłek
Ale już posprzatalam byłam po zakupy zrobiłam pranie i póki co śniadanie na obiad nie mam siły ogarniam lekcje z starszym póki mały śpi
W piątek na 18 pijechslalam na wizytę do ginekologa od południa bolał mnie brzuch i miałam skurcze ale lekkie i nie regularne Wieczorem po badaniu doktor stwierdził że jeszcze w ten weekend urodze rozwarcie na 2cm ale żebym jeszcze poczekala i nie jechała do szpitala to jadę do domu ale skurcze co 4min zwróciłam i pojechałam pod szpital na izbie przyjęć 3cm rozwarcie zostawili mnie
dostałam salę leżę ale po jakiejś godzinie akcja ustala skurcze zrobiły się co 10-15 min brzuch miękki wszystko się cofa Zaczęłam wymiotować w takim stanie przelezalam do soboty do 15 wtedy podpieli mi oxy i nagle ruszyło 7cm rozwarcie odeszly wody później kilka mocnych skurczy a ja czuję bóle parte dzwonię po położna lekarza i zaczyna się bóle miałam mocne długie źle parlam nie mogłam wypchnsc małego ale o 18 :30 był już ze mną Trafiłam na super zespół położna doktora itp
poród nie był bardzo ciezki lżejszy i szybszy niż za pierwszym razem nie nacinsli mnie trochę peklam ale normalnie mogę chodzić siedzieć lekko ciągnie Mały urodził się zdrowy 3,5kg dużo śpi i je :) Tatuś nie zareagował na poród ani na narodziny małego wczoraj wystawiał tylko jakieś foty z nową laska a w nocy napisał że będzie robić testy i że tego dnia chce oglądać dziecko ...miałam mu odp ze póki co to nawet nie zna imienia syna więc może sobie budynek sądu oglądać i sędziego ewewntuslnoe
Ale póki co olslam to ....nie ma sensu pisać Mam teraz tyle na głowie maluch starszy syn mieszkanie muszę zrzucić zbędne kg zadbać o swoją rodzinkę
nie mam czasu na kogoś kto miał w dupie poród syna
Oj kochana ciesze sie ze wszystko ok. Juz sie martwilam, bo dlugo nic sie nie odzywalas. Mowisz, ze porod minal w miare szybko?? To super, ze nie meczylas sie godzinami i super ze synek urodzil sie caly i zdrowy. Przynajmniej dzieci tak Ci dzien zajmuja, ze nie masz czasu myslec o niektorych osobach. Mam nadzieje, ze maly wynagradza ci te wszystkie zaplakane chwile. Osobiscie ja wlasnie na to licze, bo ostatnio ciagle tylko placze.
A "tatusiem" sie nie przejmuj, dupkiem byl, jest i bedzie. Niech sobie robi testy, wyniki raczej go nie zadowola,heheheh Oni wszyscy sa siebie warci.
Ja dzisiaj, wzielam sie za malowanie lozeczka, potem pranie i prasowanie. Musze przestac myslec i jakos sie odstresowac. Zazdroszcze, ze masz to juz za soba
Mam nadzieje, ze nie zapomniesz o kolezankach z tego forum i w miare mozliwosci napiszesz co u Ciebie
Goraco pozdrawiam Ciebie i dwojke Twoich mezczyzn;););)
 
Super że tak dobrze się regenerujesz - jesteś hardcorem z tym praniem, zakupami, lekcjami itd itp - jednak człowiek dostaje jakiegos powera i mobilizacji jak wie że nie ma wyjścia i musi. Też mam nadzieję, że dostanę takich supermocy i dam radę nosić moje dziecko, wkładać wózek do auta itd. :-) no i bardzo bym chciała żeby i u mnie poród tak przebiegł jak u Ciebie... Też się już stresuje bo już 38 tydzień. W którym szpitalu rodziłas? Miałaś jechać do Kopernika z tego co pamiętam, ale było miejsce? Tam ostatecznie pojechałas? Czuć już od Ciebie zupełnie inną energię :-) teraz już przewaza poczucie siły, zadania do wykonania i mniej już chyba rozpaczasz - to super :-) tatusiowi się nie upiecze, on pewnie o tym wie. A jak dasz synkowi na imię?
 
Rodzilam na Kopernika i naprawdę super warunki i atmosfera Położna lekarze naprawdę wszyscy mili i pomocni Wszystko dla maluszka jest pieluchy ubranka nawet mleczko jeśli
 
Rodzilam na Kopernika i naprawdę super warunki i atmosfera Położna lekarze naprawdę wszyscy mili i pomocni Wszystko dla maluszka jest pieluchy ubranka nawet mleczko jeśli nie możesz karmić Dla mam też są środki hig podkłady itp Jedzenie całkiem znosne
Co do powerka tak to prawda poród dziecko uśmiech malucha obowiązki to wszystko daje moc
Po za tym pozwala skupić się na tym co ważne a na więcej nie masz czasu No i z drugiej strony ta świadomość że z faceta taki cham i debil
coś mi wcześniej ucielo wiadomość
 
reklama
A miałaś do czynienia z tabunem studentow? Ja też chciałam do Kopernika, ale boję się że jak mi będzie 10 osób zagladac w krocze to się poczuje zgwalcona :p
 
Do góry