reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Bezsenna Kubus ma juz 6 miesiecy i 5 dni :) a ja jeszcze pamietam jak pisalas tu, ze mialam termin po Tobie, a juz bylam po porodzie a Ty dalej czekalas :) to bylo juz tak dawno, a w sumie zlecialo szybciej niz cala ciaza :)
Katerinka zapomnialam odpisac na Twoje pytanie :) tylko nie wiem o co konkretnie chodzi, bo kiedys szukalam czegos do miksowania, ale w koncu nie znalazlam nic dobrego, przynajmniej nic co by spelnialo moje oczekiwania, wiec zupki miksuje w robocie kuchennym :))
 
reklama
katerinka111 ta Twoja sasiadka to naprawde thebestciara... rozumiem, ze czula sie nieszczesliwa, ale troche pomyslunku mogla miec. w jej bloku przeciez mieszkali tacy co nadal chcieli zyc... dobrze, ze Wam nic sie nie stalo ;-)
ja miksowalam Fifkowi zupki blenderem. spisal sie idealnie. no i sluzyl, sluzy i bedzie sluzyl mi do innych niz Fifkowe jedzonko dzialan rowniez. osobiscie nie widze sensu sprawiania sobie jakis specjalnych osprzetow do produkcji dzieciowych zupek. u mnie blender zaliczyl test na 100% :tak:
mloda1 FISHER PRICE SKOCZEK RODEO ZEBRA HIP HOP +naklejki (899069388) - Aukcje internetowe Allegro
a co ciekawe dzadki kupil Fifkowi ta zebre tu w szwecji znacznie taniej. fakt, ze dorwali ja w takim markecie, bo w dzieciecym sklepie to byla ponad dwukrotnie drozsza :szok:
przyznaje, ze moj obecny mezczyzna bardzo mi sie udal (ciekawe swoja droga jak dlugo bede tak mowic??) ale o ex jakos mimo tego nie moge przestac myslec (w negatywnym tego slowa znaczeniu). oczywiscie, jak podejrzewalas, nie placi na Fifka. juz od pol roku. od kilku m-cy tez nie odwiedza go. jedynie jak fifek jest u babci to on tez tam idzie. no i wiem, ze ma adwokata i bedzie sie staral wywalczyc Fifka na 2tyg w miesiacu u siebie...
i prosze mi tu sie nie rozmarzac na temat exa!! nu nu nu!! jak chcesz to ja Ci napisze jakby to bylo jakbyscie byli razem: klamstwa, brak odpowiedzialanosci, olewanie, prawdopodobnie predzej czy pozniej jakas zdrada a koniec koncow pewnie kolejne porzucenie.
wiem wiem. pojechalam ostro. ale oni sie nie zmieniaja. chyba, ze na gorsze :tak:
a jesli jakis kiedys zmienil sie na lepszeto chwala mu za to. ale i tak bedzie stanowil wyjatek od reguly. i ta co jej sie trafil to szczesciara co 6 w totka wygrala. ot co!
ale ale... z wlasnego doswiadczenie wiem, ze po tym swiecie blaka sie jeszcze kilku bezpanskich prawdziwych mezczyzn. moze sobie jakiegos przysposobisz po prostu?? a od exa mi z dala :tak:
 
Bezsenna Kubus ma juz 6 miesiecy i 5 dni :) a ja jeszcze pamietam jak pisalas tu, ze mialam termin po Tobie, a juz bylam po porodzie a Ty dalej czekalas :) to bylo juz tak dawno, a w sumie zlecialo szybciej niz cala ciaza :)
Ja pamiętam jak urodziły dziewczyny czerwcowe, czyli Kabaretka i Milkada, potem w lipcu Panegiryka, potem miałam być ja, potem Ty, ale że mój poród się opóźniał, to Ci jakoś w żarcie napisałam,że pewnie Ty urodzisz szybciej ode mnie, Ty twierdziłaś, że nie i urodziłaś przede mną :-p A termin miałaś chyba jakoś pod końcem? 27 lipca?
Mój Kubulek już od jakiegoś czasu urzęduje na kocu, na dywanie, bo łóżeczko mam tradycyjne, ze szczebelkami i co chwilę mu albo rączka albo nóżka wchodziły między szczebelki, a teraz może się turlać po całym pokoju :happy2:
Kropelka Fajna ta zabawka, jakbym miała 2 stówy wolne, to bym zakupiła w przyszłości coś takiego dla Kubulka :-p A Filipek cudowny, duży chłopczyk :happy2:
 
Krropelka na moje szczescie, jak widze exa to od razu wszystkie moje pytania ulatuja :) dzieki Bogu mysle o nim pozytywnie tylko jak go nie widze :) juz mi przeszlo :) Byl przed chwila i jakos nie interesowalo mnie co by bylo gdyby ... :) oczywiscie staram sie nie stwarzac zlej atmosfery i rozmawiac z nim jak z czlowiekiem :) a zabawka super, moze tez taka kupie Nikosiowi ..... albo lepiej, napomkne o niej tatusiowi :D chociaz ten tez mi w tym miesiacu nie dal pieniedzy, ale tydzien temu pisal, ze na razie nie ma i da mi w przyszlym tygodniu (czyli w tym), a wiem, ze raczej mnie nie zawiedzie (wiem? .... mam taka nadzieje) co do szukania sobie jakiegos faceta .... hmmm chyba sobie odpuszcze. Czasami mam lekki dol .... jestem troche smutna, ze tak mi sie wszystko poukladalo, ze nie mam sie do kogo przytulic czy powiedziec co lezy mi na sercu :/ ale przewaznie zaraz mi przechodzi, wiec nie bede szukac na glupiego, bo znajde kolejnego frajera :) Zapisze sobie Twoje slowa o tym "co by bylo gdyby", zebym kiedys, przy niekontrolowanych przemysleniach, mogla sobie je przeczytac :) Dobrze, ze jestes zadowolona z obecnego faceta ..... jest dobrze i bedzie :) a ex niech sie w tylek pocaluje! Jest mozliwosc, zeby sad tam u Ciebie sie zgodzil na 2 tygodnie?? W Polsce pewnie by to nie przeszlo, a tam?? Z tym blenderem .... wlasnie ja czegos takiego szukalam, ale nie wiedzialam za bardzo na co zwraca sie uwage, podczas takiego zakupu i wolalam uzywac mojego robota :)
Bezsenna ja tez od jakiegos czasu przeszlam z Nikolkiem na podloge :) Rozkladamy sobie kocyk i tam sie bawimy, albo sam sie bawi jak ja nie mam czasu, bo tak samo jak Kubus, zawsze mial raczke lub nozke miedzy szczebelkami :) .... Ja mialam termin na 27 lipca .... jestem w szoku, ze pamietasz! :) a w gruncie rzeczy urodzilam razem z Panegiryka :) a dokladnie pamietam, jak pisalas, ze to ja pierwsza urodze :) W glebi ducha chcialam wczesniej urodzic, ale wiedzialam, ze Ty bedziesz przede mna :) Jednak sie pomylilam :) Duze te Nasze chlopaki ...... strasznie szybko rosna dzieci :) Nikos dzis dostal troszke budyniu, zobaczymy czy bedzie mial uczulenie, oby nie :)
 
Młoda Mam pamięć do dat :happy2: Pamiętam daty porodów, które miały miejsce za 'moich czasów' ;-)Pamiętam, że Panegiryka miała termin 5 dni przede mną i opóźniło jej się o 4 dni, a mi o 11 :] Czasem mnie przeraża moje przywiązywanie uwagi do liczb, tym bardziej, że to się nie przekłada na moją wiedzę matematyczną czy historyczną.
Ja daję słoiki, muszę się przyznać, ale nie gotuję sama. Mam nadzieję, że budyń się dobrze przyjmie :tak:Kubulek lubi słoiczki, czyli owocki i obiadki, ale kaszek nie, mimo iż daję na własnym mleku, bo cały czas karmię cycem.
 
Carla Gratulacje :-):-):-).

A my już po wizycie u alergologa,nic w sumie się nie dowiedziałam czego bym nie wiedziała :confused:, nie spodobała mnie się ta pani doktor eh.... musiałam od niej wszystko wyciągać nic sama nie mówiła,tak to jest jak się poszło na NFZ :baffled:.
Kolejnym razem prawdopodobnie pójdziemy prywatnie .
Eks był z nami,spisał się na 5,ubierał rozbierał Kubusia,pomocny był jak nigdy :-). Nie wiedzieć czemu ale denerwowało mnie jego zachowanie,jakieś głupie docinki że za bardzo ''huham'' na Kubę i że będzie mamisynek,a niech będzie a co ?
Napisała bym coś więcej ale mam pełno nauki :-(,w sobotę egzaminy trzeba się przygotować .
Pozdrowionka

bezsenna a co do cycusiowego mleczka to karm jak najdłużej :-). Żałuje że przestałam karmić Kubę bo od tego zaczęły się wszystkie nasze problemy ze zdrówkiem :-).Więc jednak coś ten cycuś daje :-).A jaka przyjemność i bliskość z maluszkiem,brakuje Mi tego :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Milkada Chcę karmić jeszcze co najmniej drugie pół roku i mam nadzieję, że się uda. Chyba coś w tym musi być, bo jak byłam chora, to Kubulek się nie zaraził, a karmiłam go cały czas cycem.
Carla Czekamy na zdjęcia córeczki :happy2:
 
ale sie rozspisalyscie,forum wyrabia stara norme jak pamietam jeszcze ciazowa:-)
co do mojej sasiadki-zero pomyslunku ale ta kobieta nie lubila niczego co stawalo jej na drodze ,wiec nie brala pod uwage ze tylu ludzi moglo stracic wszystko ,nie mowiac o zyciu
ale najlepszy moj ex dowiedzial sie o tej akcji i dzwoni i mowi -matko dobrze ze sie nic nie stalo ale wiesz co gdyby nawet to mialbym was blisko:szok: a ja ze co?? a gdzie byscie poszli:szok: ......................................
mloda a pamietasz ja sie nie dawno pytalam czy wy tego cos tam ?? no to tak jest ze nie raz juz za pozno,ja sobie nie wyobrazam,mimo tego ze jestem z dwojka i tez nie mam ochoty na randki(chociaz jeden sie upiera:)) ,nie mowiac o innych rzeczach:-) i bedzie tak jak z corcia ze bedzie mi wygodniej samej i tak jakos :)i po co mi jakis gad :-)
no o to mi chodzilo,ja ma miksetr ale juz nie jest za dobry a taki blender podobno fajna rzecz ale jak krropelka uzywa -mistrzyni kuchni to tak musi byc.
bezsenna widze ze ty tez chcesz karmic jak najdluzej,ja tez i z tym karmieniem to prawda,mala prycha i kicha a maly nic,chodze z nim na spacery,w gosci i nie byl ani razu chory,
a pamietam ze jak mala przestalam karmic zaraz zaczal sie lekarz
i nie raz to meczace ,bo moj jest strasznie zarty i do tego sie smieje,glaszcze nie po cyckach:) i kregoslup boli od tej ciezkosci to WARTO!!!!
krropelka po twoim to bym sie nie spodziewala a jednak glupi dziad potrafi ale dobrze ze reszta jest ok poki co
co do zabawek to fisher price u nas niestety jest drogi chociaz zabawki pomyslowe i to bardzo fajna rzecz dla dziecka-pomyslowa
co do blendera szukalam na necie,bo nie mam czasu teraz biegac po sklepie,jak sa tanie to z jakis wystawek i szkoda mi kasy,poszukam czegos dobrego i nowego zeby posluzylo
 
Ostatnia edycja:
Witam was wszystkie:) u mnie narazie się uspokoiło....ananasek (dawca)się ogarnia i zachowuje w miarę przyzwoicie,porozmawiałam z nim i chyba cos do jego pustej głowy dotarło...chyba zacznę liczyć każdy dzień,bo niestety niepewnosć,że nagle zmieni zdanie i sobie pójdzie zostanie już na zawsze,po pewnych słowach traci się zaufanie do człowieka...a mój malutki w brzuszku kopie i czekamy na luty i wizytę u lekarza:)
 
reklama
mloda1 w tej glupiej szwecji wszytsko jest mozliwe. tutaj sie bardzo löicza z ojcami. i daja szanse niemal kazdemu tatusiowi na pelne tacierzynstwo... wiem, ze jest mozliwy taki "pozdzial dziecka" na 2tyg tu 2tyg tam... ja tylko caly czas mam nadzieje, ze sad wezmie pod uwage zryty psychiczny leb exa i nie powierzy mu dziecka na taki czas - zwlaszcza tak malego dziecka. z drugiej strony mam niezlego cykora, bo ex wzial adwokata, ma kase by go oplacac i zachwouje sie nazbyt pewnie... no i niby sie leczy wiec cholera wie jak sad to oceni... ? poza tym wiem, ze ex posunie sie do kazdego klamstwa i kretactwa by postawic na swoim. a ja tak nie potrafie. ja nawet nie jestem pewna czy bede umiala mu jakos zaszkodzic wykorzystujac to, co wiem o jego lewych interesach.
mnie w zasadzie pozostaje tylko czekac i jakby co odwolac sie od decyzji sadu :no:
przedwczoraj ex mnie dobil calkiem (choc wlasciwie niczego nowego nie pokazal). bo kilka razy sie widzielismy, to na miescie, to u jego mamy. i gadal niby normalnie na gg. wiec myslalam, ze sie jakos wyciszyl i cos skumal. i co? konczy mi sie mleko dla Fifka, za oknem zima a Filipek jest chory i wyglada naprawde nieciekawie. dobrze by bylo gdybym nie musiala z nim z domu wychodzic. tesciowa sie zarazila od Fifka i jest chora. mojemu M brat rozwalil na dniach auto. jedyna sensowna kolezanka mieszka dosc daleko i ma 2 malych dzieci. wiec pisze do ex na gg czy kupi Fifkowi leko i przyniesie, bo nie chce z nim z domu wychodzic.
dowiedzialam sie, ze jestem bezczelna. ze moge sobie skoczyc do osiedlowego sklepu jak Fiklip bedzie spal, bo przeciez szczebli w lozeczku nie przegryzie i nie wylezie (to cytat!!) albo mam sobie poprosic o pomoc sasiadke. i, ze mam go nie brac pod wlos, bo takie teksty moge sobie walic w socjalu bo na niego to nie dziala... no i, ze on nie bedzie popieral mojego wygodnictwa...
i niemal w jednym zdaniu dodal info, ze w lidlu jest jakis namiot z kulkami co dziecko moze w nich skakac i czy Filip taki chce...
rece mi opadly do ziemi...
a co do blendera to tez nie wiem na co zwracac uwage. ja kupowalam swoj jeszcze dlugo przed ciaza i kierowalam sie wylacznie swoja fanaberia. bo chcialam by blender byl metalowy z takiego jakby scieranego metalu i zeby byl przyzwoitej firmy.
a tak w ogole to od kiedy Fifko ma jakies uzebienie to robilam mu jedzonko czesciowo miksujac a czesc (zwykle marchewka, ziemniak) przeciskalam przez takie koleczko-praske do salatki jarzynowej (co tworzylo drobna kosteczke). przez to Filipko powoli przyzwyczajal sie do tego by gryzc a nie tylko lykac.
budyniu Fifkowi nie robilam jeszcze, ale robie mu sama kisielki. w ich produkcji bazuje na owockach ze sloiczkow badz soczku dla niemowlat. robilam tez kisielek z tartym w lezki jabluszkiem badz drobniutko starta (male lezki) marchewka. z dyni tez robilam. Filipek bardzo lubi kisielek i zjada naprawde spore porcje :tak:
zreszta moje dziecko w ogole lubi sie dobrze odzywiac :-)
katerinka111 fakt, ze fisher price do atnich nie nalezy. tutaj tez. ale mam jakas slabosc do tej firmy i czesto wole dluzej pokombinowac kase zeby kupic zabawke badz krzeselko wlasnie tej firmy.
a tak w ogole to jestem panieta :-(. Filip od 1 w nocy poplakiwal a od 2.30 juz lezal ze mna w lozku i wlasciwie nie spalismy do rana, bo budzil sie co kilka minut.
i cos zaczynam kiepsko widziec jego przedszkole od poniedzialku, bo zostaly 3 dni na wykurowanie sie amy jestesmy w szczerym polu z tym.
no nic. ide powiesic pranie i wstawic kolejne.
 
Do góry