alicja!
Zaangażowana w BB
Witajcie!!!
Orchidea - masz pięknego syna :-) Naprawdę miło się czytało o Twoich wrażeniach związanych z porodem. Teraz juz na własnej skórze się przekonałaś, że te kilka sekund, od kiedy dziecko jest na świecie potrafi zmienić wszystko, łącznie z nastawieniem. Ja myślałam, że nic mnie już tak nie zaskoczy i nie wyróci mojego świata do góry nogami jak wieść o tym, że jestem w ciąży, ale myliłam się. Pierwsze spojrzenie na swoje dziecko, pierwszy dotyk nawet nie może się z tym równać :-)
Kasia - super, że będziesz miała dziewczynkę tak jak chciałaś, ale przede wszytkim dlatego, że z Małą jeste wszystko ok, bo to przeciez naważniejsze. Teraz już możesz się zastanawiać nad imieniem. I nawet na byłym zrobiło to wrażenie, oby nie było to przelotne.
Carla - widzę, że masz dylemat odnośnie wózka. Miałam Ci napisać jaki ja mam model, ale chyba to już bez znaczenia. Powiem Ci tylko, że ja swój wybierałam przede wszystkim pod względem koloru i ciężaru. Firma miała dla mnie drugorzędne znaczenie, chociaż oczywiście liczyłam się z kosztami. A wybrałam taki bo rodziłam w listopadzie a nie chciałam na jesień/zime kupować jasnego wózka. Ten mi się spodobał bo pasował do chłopaka ... a teraz musi pasować dla dziewczynki :-) Widziałam kilka wzorów, które miały symbolizować zwycięstwo, czyli znaczenie imienia mojej córci :-) Jak się zdecyduje na konkretny wzór to go wkleje, a jak narazie musze jeszcze popracować nad formą, żeby wstydu sobie nie zrobić przed tatuażystą ;-)
jeszcze nie samotna, dina 82 - przykro mi z powodu zachowania Waszych ex-ów, ale to świadczy tylko o tym, że oni nie są warci Was ani Waszych Kruszynek. My kobiety jesteśmy w stanie wiele przebaczyć, przemilczeć i darować, zwłaszcza jeśli kochamy. Usprawiedliwiamy zachowanie byłych, nie chcąc widzieć tego, co zwykle większość dostrzega juz od dawna., bo nie chcemy cierpieć. Ale tkwiąc w toksycznym związku tez przeciez cierpimy. Może nawet bardziej, zwłaszcza jeśli dochodzi do tego jeszcze ciąża. Bo o dziecko musimy się przede wszystkim troszyć, bo ono samo o siebie nie zadba. Wiem, że łatwo się tak pisze ale zatanówcie się czy chcecie tak żyć? Czy takiego życia chcecie dla swoich dzieci? Może się zmienią jak urodzi się dziecko, ale do tej pory nie mogą Was przeciez zadręczać. A jeśli się nie zmienią, to też nie koniec świata. Dziecko jest bardzo mądre. Od razu wyczuwa fałsz i obojętność i nie powinno zabiegać o miłość, która powinna być mu dana bezwarunkowo. A co to za bycie razem, ale osobno?! Tym sposobem odbieracie sobie tylko szansę na ułożenie sobie zycia z kimś kto doceni i pokocha Was i Wasze Maleństwa.
Orchidea - masz pięknego syna :-) Naprawdę miło się czytało o Twoich wrażeniach związanych z porodem. Teraz juz na własnej skórze się przekonałaś, że te kilka sekund, od kiedy dziecko jest na świecie potrafi zmienić wszystko, łącznie z nastawieniem. Ja myślałam, że nic mnie już tak nie zaskoczy i nie wyróci mojego świata do góry nogami jak wieść o tym, że jestem w ciąży, ale myliłam się. Pierwsze spojrzenie na swoje dziecko, pierwszy dotyk nawet nie może się z tym równać :-)
Kasia - super, że będziesz miała dziewczynkę tak jak chciałaś, ale przede wszytkim dlatego, że z Małą jeste wszystko ok, bo to przeciez naważniejsze. Teraz już możesz się zastanawiać nad imieniem. I nawet na byłym zrobiło to wrażenie, oby nie było to przelotne.
Carla - widzę, że masz dylemat odnośnie wózka. Miałam Ci napisać jaki ja mam model, ale chyba to już bez znaczenia. Powiem Ci tylko, że ja swój wybierałam przede wszystkim pod względem koloru i ciężaru. Firma miała dla mnie drugorzędne znaczenie, chociaż oczywiście liczyłam się z kosztami. A wybrałam taki bo rodziłam w listopadzie a nie chciałam na jesień/zime kupować jasnego wózka. Ten mi się spodobał bo pasował do chłopaka ... a teraz musi pasować dla dziewczynki :-) Widziałam kilka wzorów, które miały symbolizować zwycięstwo, czyli znaczenie imienia mojej córci :-) Jak się zdecyduje na konkretny wzór to go wkleje, a jak narazie musze jeszcze popracować nad formą, żeby wstydu sobie nie zrobić przed tatuażystą ;-)
jeszcze nie samotna, dina 82 - przykro mi z powodu zachowania Waszych ex-ów, ale to świadczy tylko o tym, że oni nie są warci Was ani Waszych Kruszynek. My kobiety jesteśmy w stanie wiele przebaczyć, przemilczeć i darować, zwłaszcza jeśli kochamy. Usprawiedliwiamy zachowanie byłych, nie chcąc widzieć tego, co zwykle większość dostrzega juz od dawna., bo nie chcemy cierpieć. Ale tkwiąc w toksycznym związku tez przeciez cierpimy. Może nawet bardziej, zwłaszcza jeśli dochodzi do tego jeszcze ciąża. Bo o dziecko musimy się przede wszystkim troszyć, bo ono samo o siebie nie zadba. Wiem, że łatwo się tak pisze ale zatanówcie się czy chcecie tak żyć? Czy takiego życia chcecie dla swoich dzieci? Może się zmienią jak urodzi się dziecko, ale do tej pory nie mogą Was przeciez zadręczać. A jeśli się nie zmienią, to też nie koniec świata. Dziecko jest bardzo mądre. Od razu wyczuwa fałsz i obojętność i nie powinno zabiegać o miłość, która powinna być mu dana bezwarunkowo. A co to za bycie razem, ale osobno?! Tym sposobem odbieracie sobie tylko szansę na ułożenie sobie zycia z kimś kto doceni i pokocha Was i Wasze Maleństwa.