reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witajcie!

Mikolaj byl na 4 godz w zlobku i bylo super, wogle sie nie przejal, obserwowal dzieci itp, wiec wszystko super.

Kassiu witamy na forum! Na poczatku zawsze jest ciezko, ciaza byla dla mnie hardcorowa, plakalam, nie chcialam, liczylam dni do konca a potem juz lepiej, bo nawet kiedy jest ci zle, to jak spojrzysz na maluszka to od razu lepiej sie robi.

Katerinka podziwiam cie - dwojka maluchow, silna jestes! dobrze ze trafilas na proboszcza - czlowieka, w moim kosciele ksiadz tez nie chcial kasy, bo jak powiedzialam ze samotna jestem, to on ze lepiej bym cos malemu kupila. Ale ja dalam, bo to chrzesny placil :p

Milkada wow siedzi, ale sam siada? Moj Miko probuje i juz nie wiele mu brakuje. A do zlobka juz bo prace musze znalezc, nie moze wiecznie mnie mama utrzymywac, w koncu wystarczy ze musi placic za wynajem mieszkania i dokladac mi sie do Mikolaja, chce sama. A zlobek bardzo fajny na razie jest 8 dzieci i dwie Panie opiekunki, plus jedna pomocnica. Wiec super, a Mikowi sie podoba, co najwazniejsze.
 
reklama
bezsenna ja bylam tak naladowana energia i zeby sie nie malemu nic nie stalo wiec dla mnie porod byl koncem tego czekania i poczekalamchwile jak maly zaplakal i odrazu te nozyczki chwycilam i bez zadnego ale,radosc nie samowita i jakas sila ze bedzie dobrze :-)
Dla mnie poród był końcem męki jaką była ciąża..Za słaba psychicznie chyba byłam na ciążę. Za dużo pytań bez odpowiedzi, wątpliwości. Dobrze, że to się już dawno skończyło. Ja nawet nie widziałam pępowiny a co dopiero ją przecinać :-p
Kabaretka Pamiętam jak trafiłam na forum, Ty i Milkada byłyście o miesiąc dłużej w ciąży ode mnie i tak wam zazdrościłam, a teraz wasze dzieci mają ponad pół roku, mój ponad 5 miesięcy :happy2: Dobrze, że Mikołajowi się podobało, kontakt z innymi dziećmi jest potrzebny. A jak się czułaś bez dziecka przez te 4 godziny? Ja dziś miałam pierwszy dzień zajęcia po tych 2 tygodniach przerwy i było mi ciężko Kubulka zostawiać, ale wiem,że jak jest z moją babcią, to jest w dobrych rękach.
 
Ina - serdecznie gratuluje i życzę Wam duuużo zdrówka i spokoju.
kaSiaa - witaj na forum. Niestety musze przyznać, że dobrze wiem co przeżywasz z ex-em. Jak się okazało mój też jest zdolny tylko do zapołodniania. Moja córka ma przyrodniego brata. Jest między nimi 5 miesięcy różnicy, z tym, że tamta kobieta nie wie o nas. Choć to może się zmienić jeśli będzie mi robił pod górkę. On nie ma wyrzutów ani skrupułów to i ja przestanę je mieć (chociaż nadal się przyjaźnię z jego siostrą i ma ona być chrzestna mojej Wiktorii). Ja się dowiedziałam o ciąży tamtej dziewczyny, gdy była w 8 miesiącu. On sam jak ona była w 5 twierdził, że nigdy jej nie kochał, że mają inne podejście do życia a on chce się juz ustatkować. Teraz mieszkają razem i wychowują syna. Wiktorią nie interesuje się wcale. Od drugiego miesiąca ciąży nie odezwał się do mnie ani nie napisał. Co prawda raz się widzieliśmy w sklepie, ale przeszedł wtedy obok obojętnie tak jak obok osoby, której w ogóle nie zna qa ja nadal go kocham. Nie powiem, żeby przyjście na świat Wiki od razu zmieniło moje nastawienie do życia. Miewam trudne chwile, chce mi się płakać. Teraz się jeszcze dowiedziałąm, że nie przedłużą mi w pracy umowy :-( No i ja nawet o chrzście nie będę go informowała. Zbieram papiery i w końcu zamierzam założyć mu sprawę. I będę się domagała jak najwyższych alimentów.
bezsenna - jeśli chodzi o alimenty to możesz się domagać od 30% do 60% zarobków pozwanego. Z tym, że jeśli sąd wykaże, że ma dodatkowe zarobki albo możliwość zatrudnienia to może nałożyc na niego wyższe alimenty (bynajmniej tak mi się wydaje, ale nie chciałabym Cię wprowadzać w bład). Ja osobiście wpisałam i czego Wam radzę jak najwyższą kwote, żeby sędzia miała z czego zjechać (po wielkim oburzeniu ex-a - dlaczego tak dużo). Bo jak napiszesz, że chcesz 300 to i z tego może zjechać a więcej juz nie dostaniesz. I jako samotna matka idź wcześniej do MOPS-u. Tam wypełnisz zaświadczenie (od momentu kiedy poznasz termin rozprawy) i wtedy dostaniesz juz od nich kasę za samotne macierzyństwo.
katerinka - widzę, że ksiądz przemyslał wszystko na spokojnie i zrozumiał, że to nie Twoja wina, że znalazłaś się w takiej sytuacji. Ciesze się, że zmienił nastawienie. W końcu samotne wychowywanie dwójki dzieci juz jest trudne a co dopiero jeszcze trzecego - największego dzieciaka. Dobrze, że docenił fakt, że się nie ugiełaś i postanowiałaś urodzić. Jesteś przykładem dla innych :tak:

Tak Wam odpisywałam i po raz kolejny sobie uświadomiłam, że w w tych wszystkich "związkach" to my miałyśmy i mamy "jaja". Facetom pozostały tylko plemniki ...
 
KABARETKA
Witaj kochana:)
Napewno masz w 100% racje, jednak wiadomo.. okres ciąży w przypadku samotnym mam, nie jest kolorowy i również odliczam dni do końca, choć staram się czerpać z tego stanu jak najwiecej dobrego, bo cieszy mnie nawet delikatny ruch maluszka, tylko boli to.. że nie ma obok ojca dziecka z którym mogła bym się podzielić wariacjami naszego dziecka..
Pozdrawiam Cię serdecznie :*
 
BEZSENNA
Słonko, u lekarza wszystko dobrze, to 25 tydzień ciąży a wciąż nie poznałam płci, tym razem dlatego, że lekarka stwierdziła, że ostatnio było robione usg, a jest szkodliwe dla dziecka... ale kanał.. :/
Jednak mam asa w rękawie ;D w czwartek uderzam na diagnostyke prenatalną, a stamtąd nie wyjde, póki mi nie oznajmi co Mi w brzuszku siedzi :)
Całuję:*

INA
Witam Cię serdecznie:*
Widze, że jest Ci na prawde ciężko.. Wiem, że nie ma tak ciepłych słów które w jednej chwili postawiły Cię na nogi, wiem co przeżywasz i co czujesz, a także co najbardziej Cię boli, bo na pewno jest to to, że ojciec dziecka nie interesuje się Waszą córcią, a tamtym dzieckiem zapewne się zajmuje.. Wierz Mi, wolała bym by mój były zniknął raz na zawsze, zostawił Nas w spokoju, niż wypisywał różne bzdury typu, że Nas nienawidzi,że nie chce nas znać, a za dwa dni pisze do mnie by pochwalić się ze ta jego lolita urodzi mu syna.. ! ! Po co mi to wszystko wiedzieć.. Przecież mogło by mnie to za boleć, rozstaliśmy się dwa miesiące temu, a on zdąrzył spłodzić dziecko, oświadczyć się, ułózyć życie - QRWA gratuluje ! Nieziemsko szybki jest, bo my staraliśmy się o malucha ponad pół roku!
Mam ochotę złapać gnoja i rozszarpać, tak bardzo Go nienawidze - ale czy warto..? Nie kochana, to są ludzie splunięcia nie warci, pozbawienia skrupułów, kręgosłupa moralnego, typowi reproduktorzy pozbawieni jakikolwiek uczuć..
Pamiętaj co tak na prawde teraz jest ważne, co tak na prawde się liczy.. Bo lepiej gdy dziecko ma jednego kochającego rodzica niż daremnie musi zabiegać o miłość tam gdzie jej brak.
Zycze Ci mase wytrwałości, zobaczysz jeszcze tak jak Nasza słodka BEZSENNA Będziemy z uśmiechem na twarzy całemu światu oznajmiać, że jesteśmy szcześliwe!!
Całuje :*

aaaale lipa, post o 22:44 miał być do Alicji !!
INA
Kochana do Ciebie miały polecieć gratulacje :*
Przepraszam Moje panie za lekkie zamieszanie :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kabaretka to dobrze ze mikolajowi sie podobalo:) zuch chlopak ,
a co do dzieci nie mam wyjscia trzeba zyc dalej i sie nie dam chociaz co chwile jakas klode pod nogi dostaje .a moje maluchy to najwiekszy skarb jaki moglam dostac:-)
bezsenna powiem ci ze jak ogladalam porod jakis to widok tej pepowiny jakos nie byl za bardzo.ale to byla w koncu nasza pepowina i przecinalo sie ja jak papier :) i to bylo uczucie naprawde boskie to zrobic a potem moc przytulic mojego skarba:)
alicja a nie mozesz poprosic o przedluzenie ,przeciez oni nie placa na wychowawczym ,to tylko papierek,ale wiem ze kryzys idzie podobno i ja tez czekam do konca miesiaca na wiadomosc,twoj faktycznie ma tupet i zero obowiazku jak widze!!! ale to chyba kazdej z nas tak maja glupie dziady :wściekła/y:
co do siostry ex to uwazaj ja sid dopiero teraz przekonalam na mnie ze nie zawsze dobroc i dobre slowo idzie w parze z dobrymi czynami,
co do ksiedza to byl szok i jednak warto bylo sie poklocic i walczyc o swoje,jak byscie slyszaly to rozmowe to naprawde szok,jak to stwierdzil to jawne oszustwo ten caly ex ,no tak ma ksiadz racje,
mloda jak tam w pracy????
 
Kasia Kochana, jak się pomylisz w poście, to wtedy możesz go edytować, nie musisz pisać następnego i jak wciśniesz 'edytuj', to wtedy poprawisz, to co napisałaś i nikt nie zobaczy pomyłki ;-)
A co do mnie to naprawdę nigdy nie podejrzewałam, że będę kiedykolwiek szczęśliwa z powodu dziecka. Wiem jak to brzmi, ale nigdy nie myślałam o dziecku. Życie zadecydowało za mnie i cieszę się, że mam Kubulka :tak:
 
hej Katerinka ksiądz zachował się super Bardzo mi się to spodobało:)Czy wasze dzidzie mają tez często czkawkę??No moja dzidzia to naokrągło ,czy to rzeczywiscie normalne??Byłam na nk pozaglądałam sobie znajomych czy się cos pozmieniało Ale jednak tak ,mają dzieci ,są po slubie A mnie niech lepiej nie pytają co u mnie bo i tak zawsze bedzie odpowiedz ze po staremu ,dobrze Maluch daje teraz kopniaki mocne ,a wczoraj rączką mnie zagilgotał :)hihi Kiedy ja będę po porodzie ,po rozprwie w sądzie chce juz wiedziec wszytko jak to moje życie się zmieni ,jedno się nie zmieni nadal dawca będzie nas olewał ale to nic niech się jeb,,,,,,szmaciaz !
 
reklama
justysia ale ty sie tam dolujesz naprawde,to nie ogladaj zdjec jak cie meczy potem,zlosc to zlosc a zycia juz nie cofniesz,a szkoda nerwow na tego twojego exa ,jeszcze wszystko przed toba,
co do czkawki to moj maly na okraglo ma bo ma wiecznie buzke otwarta i cos tam sobie powiada,hm to mam po mamie:)
bezsenna ja bede do bolu powtarzac ze ty jestes przykladem ze jednak mozna jak sie chce i trzeba czasu!!!!!

a ja dzisiaj sama z dziecmi i musialam pozalatwiac troche i jechalam autem,maly mruczal ale wlaczylam mu muzyke i dziecka nie bylo :)) chociaz powiem wam ze fotelki ciezki jak cholera ,ja juz diety zadnej nie potrzebuje...
 
Do góry