reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Kabaretka super chlopak z Twojego Mikołajka :tak:
Mamusia2009 trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze :) a ex-em sie nie przejmuj, tylko prosze Cie o jedno, jesli tak potrafi Cie wyzwac..... NIE wracaj do niego ;-)
Ravenalka jestem ciekawa czy jak Twoj ex zobaczy Mala, czy bedzie chcial ja odwiedzac :dry: bo jesli teraz nie wie jaka jest plec jego dziecka? to pozostawia wiele do zyczenia :dry: a przewaznie tak jest, zobacza dziecko i wtedy dumni ojcowie probuja sie do niego zblizyc ....... ja bym mu dala zblizenie, jakiego by nigdy nie zapomnial :-D no dobrze to Ty idz a my trzymamy kciuki :D
Panegiryka ja wlasciwie nie pamietam daty, kiedy dowiedzialam sie o ciazy :zawstydzona/y: w ksiazeczce ciazy mam wpisane ze pierwsza wizyta odbyla sie 17 grudnia ;/ ale to chyba nie mozliwe, bo na pierwszym USG bylam 27 listopada i wtedy sie dowiedzialam, ze mam urojona ciaze, takze ...... Nikos jest urojony :sorry2: poza tym przeciez moj ex zerwal ze mna w mojej mamy urodziny czyli 10 grudnia, a juz dawno wiedzielismy ..... ehhh zaluje ze nie pamietam tej daty :(
Justysia mi lekarz przepisywal wlasnie furagin chyba, jesli chcesz to poszukam w starej ksiazeczce ile tego bralam, ale nie pamietam czy to byl urinal czy furagin :/
Porodowy Dynamicie ;-) fajnie, ze jestes juz z Nami :D opowiadaj jak tam Kubus? Musze przyznac, ze Synus to Ci sie udal :tak: no pochwal sie tym prezentem od exa :D
Gwiazdeczka nie przejmuj sie, wiekszosc z nas uslyszalo to samo "to byla Twoja wina" :dry: bo czyja? chyba nie jego :) powiem Ci, ze jak powiedzialam moim kolezankom o calej mojej sytuacji, to mowily ze bardzo dobrze ze juz nie jestesmy razem, ze nie potrzebuje takiego faceta jak ex i co? w gruncie rzeczy poszly sobie i juz nie pisza nawet :) w d.... mam takie kolezanki ! :D Witam na forum ;)

Chcialam Nikosia zarejestrowac do lekarza, zeby sprawdzila mu ta wage i dala mi swiety spokoj w koncu i co? Nie przyjmuja zdrowych dzieci do odwolania :/ murcze widocznie duzo dzieci choruje :/ slyszalam ostatnio ze w gdansku zamkneli jakas szkole bo polowa dzieci ma grype :/ moj ex wczoraj mowil ze to gdzies kolo niego :) oby go zarazily :evil: ide dzis do tego sklepu z moimi butami :D moze w koncu mi oddadza pieniadze :)
wczoraj bylam troche smutna, bo ciagle myslalam o pracy, nie wiem jak to bedzie. Chciclabym wrocic do pracy w hotelu ale tylko ze wzgledu na znajomych, bo co jak co ale tam sa swietni ludzie :) ale nie chcialabym byc znowu na tym samym stanowisku, bo to raczej nie jest przyszlosciowe :( ale pogadalam z nimi troche i juz jest ok :) no coz, lece ..... moze sie umyje w koncu ;) milego dnia aaaaaa Justysia dziekuje za pocieszenie :D
 
reklama
hej :-)
a ja ostatnio zyje na jakis alaternatywnych obrotach. i jakos nawet jak przeczytam co na forum i pomysle ktorej co bym napisala to juz jakos sil brakuje.
anowi82 malusia jest sliczniusia :-). no, ale z tego na pewno zdajesz sobie sprawe :tak:fajnie, ze juz sie obie z katerinka111 uwinelyscie i maluszki sa przy Was. a co do Twojego porodu to masakra... 24,5h... no, ale efekt jest przesliczny :tak:
katerinka111 pani dynamit :-D. fajnie slyszec Cie taka mega-giga-radosna :tak:. chociaz w sumie Tobie oststnio humoru nie brakowalo. no, ale teraz to juz pelnia szczescia :-)
mloda1 niezmiernie Ci wspolczuje, ze Twoj ukochany ex planuje wyjazd do Niemiec ;-). wiem co czujesz kochana... moj ex tez planuje w srode na tydzien sie udac do pl i nie bede go przez ten czas widziec :-D:-D:-D i tak mi jest niewymownie przyykroooo :-p
moj ex oststnio przeszedl samego siebie i mysle, ze nawet Twoj zdolniacha nie przebije jego wybitnie wychowawczego, pedagogicznego i kulturalnego zachowania :tak:. i juz opowiadam. a bylo to tak: ex lezy sobie na podlodze w pokoju i bawi sie z Fifkiem. Fifek z wlasciwa sobie subtelnoscia po nim lazi, turla sie itp. ex jako dumny tatus cieszy sie z wszelkich poczynan synka. nagle synek wsadza mu palec w oko (nie chcialabym byc nadmierna optymistka, ale ale chyba dosc gleboko :-p i bolesnie :-D). i co na to moj ex? otoz cytuje: " k***a Filip! czy Ciebie p****r*****o?!!"
normalmalnie mnie wrylo. w dodatku on to wywrzeszczal. Filipek naturalnie sie rozpplakal. ja wzielam go na rece a ex jeszcze na to: i co? Ty bedziesz jeszcze go pocieszac po tym co zrobil??
spytalam sie go czy on aby jest normalny? i czy sie zastanowil co on gada i w jaki sposob. bo jakby wrazie zapomnial to mowi do niespalna rocznego dziecka.
na co ex: on musi sie dowiedziec, ze zle zrobil!
jasne... ze tez ja na to nie wpadlam... teraz sie przeciez dowiedzial, nieprawdaz?
powiedzialam mu wiec, ze jesli sadzi, ze wrzeszczac i przeklinajac do rocznego dziecka "wytlumaczyl" mu, ze zle zrobil i tak nie wolno to sie gruubo gruubo myli.
na co ex jeszcze w nerwach: "sama sobie wsadz palec w oko to zobaczysz jak to boli"
wiec go uswiedomilam, ze jakos nie mam n a to ochoty. a jesli zdarzy sie tak (a zdarza sie czesto) , ze Fifek mnie udrapnie, uszczypnie badz pociagnie za wlosy bolesnie to wolam: alaa!! i tlumacze, ze mamusie to boli i tak nie wolno.
nie wiem czy pan ex cos skumal z calej sytuacji bo wciaz siedzial z mina ofiary patrzac na Filipka jak na oprawce....
a to, co zrobil pozostalo dla niego chyba idealna metoda wychowawcza... :no:
alicjaa to chyba Ty pisalas, ze odwiedzi Cie przyjaciolka?? (jesli sie pomyslilam to przepraszam, ale tak to jest jak sie ilka dni nie pisze :sorry2:). fajnie jak ktos na obczyznie moze odwiedzic. do mnie w sumie poza rodzina nikt jeszcze nie dotarl. choc byli tacy, co juz bilet na samolot mieli :confused:. no, ale w ten weekend wygada na to, ze kuzynka bedaca okolo 100km od miasteczka gdzie mieszkam bedzie mogla do mnie na noc przyjechac. bedzie w szwecji tylko w weekend. w dzien ma szkolenie. ale wieczorkiem mam po nia pojechac by spedzila noc u mnie. strasznie sie ciesze. a jeszcze bardziej bym sie cieszyla gdyby nic teu nie przeszkodzilo :-). nie wiedzialam jej 2 lata.
adka898 justysia ma racje. zmien numer. albo w inny sposob oszczedz sobie kontaktow z exem. komletnie nic dobrego nie wynika z tego, ze on pisze. spodziewam sie, ze sie denerwujesz. a on sadzi typowe teksty napuszonego samca w tym momencie (pewnie sie spodziewa ze taki oryyginalny jest ). takie cos o zabraniu dziecka i wychowywaniu samamu zebys Ty na to zapracowala to ja tez juz slyszalam. i jeszcze edac w ciazy i do teraz slysze. na dzis mam w sumie zlew na takie grozby. ale w ciazy inaczej sie wszytsko odbiera. i kosztowalo mnie to mase nerwow. olej tego goscia. niech sobie zyje s swoim swiecie... moze sie otrzasnie po urodzeniu maluszka i bedzie wstanie odwiedzac dziecko i byc ojcem. ale poki co to dla Ciebie zadne wsparcie :no:
 
Moj dyrektor wyslal mi wlasnie zdjecia jego autorstwa z tej ostatniej wichury :) postanowilam sie z Wami tym podzielic : Picasa Web Albums - Youreck - SZTORM w Sopocie

po za tym dzwonilam do tego sklepu co buty sobie kupowalam i oddalam do reklamacji i co? babka powiedziala, ze firma wyslala do mnie prosbe na naprawe ..... gdybym chciala naprawiac je to bym zaznaczyla przy reklamowaniu :wściekła/y: poza tym nie spotkalam sie z tym, zeby placic tyle kasy za towar ktory nadaje sie do naprawy :no: oni mi stukna kilka razy, ten drut tam sie zagnie czy cos a za 2 tygodnie znowu wyjdzie i pojde do reklamacji? nieeee nie chce tej wiochy :)

Krropelka faktycznie nic nie przebije Twojego ex :no: jak to sie nazywa? Wychowanie bezstresowe? dobrze, niech krzyczy :) Tylko niech sie nie spodziewa, ze Filipek kiedys sie na niego wypnie i jak bedzie przychodzil to Fifi bedzie juz kolo Mamusi trzymal sie jej nogi :) co za w ogole brak zahamowania :dry: rozumiem, ze moglo bolec, ale tak jak piszesz, dzieci czesto zlapia bolesnie za wlosy i je pociagna, czasem przejedzie tymi ostrymi pazurkami po calej twarzy, czy scisnie za policzek, ale to jest dziecko ..... rozumiem, ze trzeba tlumaczyc, ze tak robic nie wolno, ale bez przedady krzyczec i przeklinac :dry:

Jeszcze zapomnialam Wam napisac, ze noc to ja dzis mialam okropna, po pierwsze siedzialam dlugo na gg, bo pisalam z tym moim starym znajomym :) fajnie mi sie z nim pisze, wiec do 24 siedzielismy, jak tylko sie polozylam Nikos zaczal sie wiercic, rzucac, plakac .... nie mialam pojecia co mu jest :( chyba bolal go brzuszek, ale 100% pewnosci nie mam. Ostatnio sie nie zalatwia znowu, choc dostaje te jabluszka :( no i tak wlasnie cala noc spedzilam az do godziny 7, bo juz mialam dosyc lezenia, a Nikos chyba tez mial dosyc tego wszystkiego i zasnal w koncu :) teraz spi od rana :) nawet nie budzi sie na mleczko ...... ale mam wredne dziecko co? jak z nim lezalam to plakal a jak wstalam to zasnal :dry:
 
a jeszcze co do mojego exa to jak jakos oststnio byl u Fifka to ja z rana sprzatalam intensywnie i kiedy on juz przylazl to wymyslilam, ze sobie wezme relaksujaca kapiel. ledwie sie zanujzylam w wannie juz slysze, ze ex mnie wola. i tak bylo co 5min. zrelaksowalam sie jak nie wiem co... :wściekła/y:. na koniec wyskoczylam z lazienki i pytam co takiego bylo pilnego, ze sie wykapac nie moglam? a ex na to pokazuje mi cos tam urwanego z kanapy i pyta czy Filip ma to jesc?? wiec go spytalam: a jak myslisz??
i spytalam sie go jak sobie wyobrazal zabieranie Fifka do siebie i zajmowanie sie nim kilka dni skoro nie mogl tego zrobic sam przez kwadrans??
potem jeszcze chcialam isc do sklepu, bo skonczyly mi sie pieluchy. a poniewaz oststnio ciagle tu leje deszcz to wolalam nie brac Fifka ze soba. mowie wiec do ex, ze ja skocze do sklpeu i wroce za 15min. i ze tylko po pieluchy. na co ex, ze oczywiscie on juz musi sobie pojsc. i czy ja mysle, ze jak deszcz pada to co? dziecka juz nie ma?? powiedzialam mu, ze owszem jest dziecko, ale zdaje mi sie nie jest ono tylko moje? na co ex, ze gdyby jego syn byl w jego domu to mialby pieluchy. i poszedl...
no i ciekawostka. zaraz mial mnie odwiedzic kolega. wiec mu pisze smsa czy bedzie mogl zostac z fifkiem na kwadrans w domu a ja skocze do sklepu? dostalam odp, ze oczywiscie, ale jak powiem co ma kupic on moze mi to juz przywiezc. koniec koncow wolalam isc sama. a kolega zostal z Fifkiem sam.
i niech mi ktos to wytlumaczy?? kto tu w tym wszytskim przypomina ojca??
 
Justysia ja bralam urinal 1 tabletke 1 raz dziennie, ale moze u Ciebie jest wieksze zapalenie albo cos :/
Krropelka szczerze Wam wspolczuje, Tobie, ze musisz znosic jakies chore zachowania ex, a Filipkowi, ze ma takiego ojca, co nawet nie interesuje sie tym czy dziecko bedzie mialo pampersy czy nie :/ co jak co, ale moj ex zostalby sam z Nikosiem i nawet by nie bylo to dla niego problemem :/ nawet gdybym miala isc sobie cos kupic. Jest mi tez bardzo przykro z powodu wyjazdu Twojego ex :( pewnie bedziesz bardzo tesknila :( tak jak ja za swoim ..... u Ciebie to wyjdzie 7 dni .... czyli 168 godzin, inaczej 10080 minut ..... ahh bedzie Ci sie dluzyyyyyylo ;)
 
mloda1 wiesz... jak mi tak to przeliczylas na minuty to naprawde zabrzmialo tragicznie :szok:. jak ja sobie poradze bez jego wsparcia przez 10080minut??
teraz to sie zdolowalam ;-)
kiedys ex zostawal z Fifkiem sam. nawet jak ja sama chcialam cos sobie kupic. nieraz tez sie kapalam w tym czasie. tylko, ze wczesniej byly inne okolicznosci. raz, ze ex ciagle liczyl na to, ze ja mu pozwole wrocic do siebie wiec bywal milszy. w ogole w owym czasie wynosil mi smieci, Fifka przewijal, kapal. interesowaly go pieluchy i wszytsko. gotow byl pojsc sam do sklepu. dolozyc kasy itp. no Filip byl mniejszy a wiec lezal sobie w jednym miejscu i co najwyzej trzeba mu bylo grzechotka potrzasc. a teraz to jest klopt. bo juz nie mozna sobie biernie polezec patrzac w tv. Fifek wszedzie wlazi i trza go pilnowac. wiec ex po 40min juz jest wykonczony... biedulek... a jak mu mowie, ze ja tak mam caly dzien a do tego czesto niezbyt dobrze przespana noc...
 
ANOWI jeszcze raz gratulacje :-) mala jest sliczna:-) a Ty jak sie czujesz?

KATERINKA no porod rzeczywiscie super express;) dobrze ze wszystko sie skonczylo dobrze i ze wreszcie sie doczekalas az Kubus wyjdzie na swiat:)

RAVENALKA caly czas trzymam kciuki, az mnie bola;) daj jak najszybciej znac jak poszlo!

MLODA ja jeszcze nawet nie urodzilam a juz sie boje powrotu do pracy;) ale i tak jestes w dobrej sytuacji bo przynajmniej masz z kim Nikosia zostawic... To napewno nie bedzie latwe zostawic takiego maluszka samego ale co zrobic jak nie ma innego wyjscia;/ Nosek do gory!:):*

KRROPELKA na temat Twojego ex to ja juz nie powiem ani slowa bo chyba wszystkie epitety na jego temat juz zostaly tu powiedziane;) ale powtorze sie ze naprawde podziwiam Twoja cierpliwosc do tego osobnika bo ja to bym juz pewnie dawno szalu z nim dostala...

ZELCIA, GWIAZDECZKA ja wiem ze teraz trudna zaczac pozytywnie myslec... ale to ze nie jestescie z ojcem dziecka wcale nie znaczy ze wasze dziecko bedzie z rozbitej rodziny. Mam wiele znajomych ktore sa w szczesliwych zwiazkach, a nawet po slubie z facetem ktory nie jest ojcem, a kocha je jak swoje. I naprawde tworza wspaniale rodziny. I ich dzieciatka nie odczuwaja wogole braku ojca. Dlatego glowa do gory! Teraz przyszlosc maluje sie raczej w czarno-bialych kolorach i mamy peeeeeelno obaw jak to bedzie, chcemy wszystkiego co najlepsze dla naszych dzidzi a tu los rzuca nam klody pod nogi. Ale wierze ze zarowno u mnie jak i u was wszystko sie ulozy po naszej mysli i jeszcze bedziemy najszczesliwszymi kobietami na ziemi:-)

JUSTYSIA jezeli lekarz rodzinny Ci zapisal ten lek to napewno nie zaszkodzi... Ja tez mialam w ciazy silne zapalenie pecharza i przez 10 dni bylam na antybiotyku. Nie ma sie co martwic;-) a jezeli Cie to troszke uspokoi to moze zadzwon do ginekologa i powiedz mu o tym leku. Duzo zdrowka zycze!
 
to straszne że musimy z tym wszystkim zostac same...przykro mi jest patrzec na pary ktore spacerują z wozkami, robią razem zakupy, czemu ja mam sie tym wszystkim cieszyc sama???tak na prawde nic zlego nie zrobilam a wszystko odwraca sie przeciwko mnie ;/ wiem że jak zobacze moje maleństwo moje myslenie sie zmieni ale do tego czasu chyba umrę ze zmartwienia:-(
 
reklama
gwiazdeczka dluga droga jeszcze przed Toba.... ale kiedys ten bol i zal znikaja. Ja zdecydowanie uwazam ze ciaza jest przereklamowana, z "pieknym czasem oczekiwania" to nie ma za duzo wspolnego... Ale przyjdzie dzien, ze zapomnimy o tym wszystkim. Mimo wszystko trzeba myslec pozytywnie. I pamietaj... nie jestes sama:tak:
 
Do góry