reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Tak kochane macie racje muszę się zając ciążą a nie tym bezszczelnym gnojem !Tak pomyslałam ze pójdę do jakiegoś salonu i spytam się czy odkupią od demnie suknie slubną Napewno nie dostanę tyle co dałam ale po co mi ona ,do koscioła nie założe Na chrzest dziecka też nie:)
Wymyslałam sobie wyjazdy gdzie kolwiek by tylko nie myslec !A jak ktoś mi opowiada o blizniakach o porodzie siostra mnie straszyła ze ja nie bolało bo cesarkę miała a ja to naturalnie bedę rodzic ,jakoś dam radę!Nikt prawie nie wie ze nie bedę miała blizniaków tylko jedno a po co mają wiedziec ?Mam super rodzenstwo aż sie płakac chce!Nie powiem bo mogę polegac na bracie i na mamie tylko a mam jszcze sporo rodzentwa któzy ze mną nie mieszkaja!Jedna z siostr nagadała na mnie głupot do obcych ludzi druga się wysmiewa ze moje dziecko nie będzie miałąo ojca a jej ma !Ze nie bedę miała za co wychowac !Ze mam sie teraz z kimś ożenic bo cały czas przy mamusi nie będę!A domownicy mi móiwią zeby się nie słuchac bo robią to z zazdrosci i wogóle !Bardzo zadko się z nimi spotykam !Urwałam kontakt z kolezankami najlepszymi bo co ja im powiem ?????lepiej się zamknac !Brat mi obiecał kupic wózek dla dzidzi ja kupie łóżeczko ciuszki i kosmetyki bo ciuszków nie mam skad wziąść nie od takiej rodziny jakią posiadam !
Szłam ostatnio od lekaza z mamą i sobie pomyslałam czemu bóg mnie kaze ciagle czy ja jestem jakimś odżutkiem smieciem :(((((nie wiem modlę się i błagam o zdrowie dla mnie dla dzidzi brata i mamy!Bardzo zrobiałam się wrzaliwa i wybuchowa !20 mam iśc po pieniądze tylko nie wiem ile mi przyznali:(POtem będę sie ubiegac o opał ,potem na ciuszki dla dzidzi maja prawo mi pomóć!Jak stałam w tej gminie czułam się jak zebrak:(Seri bo taki bydle chodzi po swicei z wypchaneym portfelem a ja????ALe będę miała dziecko i się cieszę:owa)Będę miała z kim się cieszyc zyciem :))))Super jestescie:)wspieracie iwogóle!Pani z gminy mi zabroniła kontaktowac sie z byłym bo to on ma mnie prosic a nie ja jego Wiem i tak własnie wole byc sama!
A co do szpitala to wiem ze mnie odwiedzi brat i mama:)))))BO brat się pyta co ma przyniesc dla maluszków nie wie ze jedno ale ja mówiłam ze misia:)heh:)
Boję się jak to bedzie nie mam doswiadczenia z maluszkami:((((
:crazy:
 
reklama
asuzana, u mnie było podobnie. Klapki mi opadły, kiedy ten człowiek powiedział, że może oddać dziecko do adopcji, a może do domu dziecka, już nie wspomnę o życzeniowym "może poronisz, może się wam coś stanie, czyt. może umrzecie." I kiedy wzbiera we mnie jakiekolwiek ludzkie uczucie do niego, wtedy przypominam sobie te słowa i od razu przechodzi. To sobie będę powtarzała w sądzie.

Przyznam, że dla mnie jest niezwykle szlachetne ze strony dziewczyn, które przeszły tyle przez exów w ciąży, że wybaczają i pozwalają żyć blisko siebie. Czasami je nawet podziwiam, ale tylko czasami, więcej to wzbudza we mnie pytań i wątpliwości.

Zastanawiałam się nawet ostatnio co musi człowiek zrobić złego, żeby przejrzeć na oczy, że to co oni robią z kobietą, z dziećmi jest złe i nie powinno mieć miejsca. Przecież połowa z nas, kiedy "były" okaże tylko odrobinę czułości zapomina i próbuje żyć "razem". A przecież (no przepraszam), ale Ci ludzie zostawili w ciąży, podnosili rękę, zdradzali, nie interesowali się ciążą, bo traktowali ją jak więzienie, ba! czasami nawet był to dla nich niewygodny bagaż, a nie żywy człowiek, któremu dali życie i który nie prosił się na świat. Czyżby wybaczanie i zapominanie (bo człowiek musi wybaczyć, przynajmniej w części, żeby z kimś stworzyć namiastkę rodziny) wiąże się z jaskrą? Ja nie oceniam, ja się zastanawiam jak to jest, dlaczego na to pozwalamy? Czy to naprawdę chodzi o dobro dziecka? A co kiedy ten człowiek założy nową rodzinę i przestanie przychodzić? Co wtedy? Czy dziecko będzie mniej cierpiało niż to, które biologicznego ojca nie ma od urodzenia? Czy w sercu takiej kobiety nie tli się iskierka nadziei "A może zobaczy jaką jestem wspaniałą kobietą, matką i do mnie wróci?". A może trzymanie "byłego" blisko to swego rodzaju kontrola nad jego życiem?

Kiedy byłam w ciąży, myślałam i pisałam na forum posty pełne optymizmu, że dziecko powinno mieć ojca, powinno się dać mu szansę, bla.. bla.. bla.. z perspektywy czasu uważam, że to były jakieś bzdety, kobiety, której nikt porządnie nie skopał tyłka. Teraz zanim podejmę jakąkolwiek decyzję zastanowię się kilkanaście razy, bo przecież chodzi o żywą istotę, a nie o zabawkę, którą się ubierze i posadzi na łóżku.
Czytam czasami posty kobiet, które były same w ciąży, u wielu z nich ojcowie biologiczni przychodzili, a z czasem przestali. I one opisują tam reakcję dzieci, to jaki wielki jest to dla nich zawód, że ktoś zapomniał o ich urodzinach, imieninach, dniu dziecka, itp.
Moja przyjaciółka, która przeszła przez rozwód, ma syna. Nie ograniczyła mu kontaktów z ojcem. Kiedy się rozstali ojciec spotykał się regularnie z synem, ale kiedy zaczęło mu się zapominać u chłopca rozpoczęły się typowe objawy odrzucenia, np. Mamusiu, czy to moja wina, że tatuś mnie nie chce? Czy byłem niegrzeczny?

Tragedia.

A piszę to dlatego, że wielkimi krokami zbliża mi się sprawa w sądzie i zastanawiam się, czy jak się ten człowiek "obudzi" mam pozwolić na wizyty czy nie. Przyznam, że ja bym nie chciała. I tak, dla mojego spokoju i dobra.

I nie atakuję, nie oceniam, zastanawiam się i zadaje pytania. Proszę tego postu nie brać osobiście.


P.
 
Justysia1989, spal suknie ślubną i wszystkie prezenty od byłego, a najlepiej jak masz jego rzeczy to te też spal, włóż do pudełka i wyślij mu z komentarzem - Sorry Misiu, że tak ci je wysyłam, ale inaczej by się nie zmieściły.

Najlepiej zaproś na ognisko przyjaciółki i zróbcie to w świetle księżyca.

I mam pytanie do Ciebie, czy ty dziewczyno mieszkasz w jakiejś "pipidówie", a Twoje rodzeństwo urodziło się przed II wojną światową, że mają takie podejście do życia i samotnego macierzyństwa?
Wzięłabym ich wszystkich i nagadała, że samotne macierzyństwo to wielka odwaga, wyzwanie, że łatwiej usunąć ciążę, łatwiej starać się poronić, że mają siano w głowach, skoro nie widzą, że jesteś żywym człowiekiem, który nosi w sobie dziecko. Powiedziałabym im wprost, że jest mi ciężko, bo muszę stawić czoła temu co się stało.

Justyna, weź się w garść, nie jesteś żebraczka, nie prosisz dla siebie, tylko dla dziecka. Nie stać cie teraz na odrzucenie pomocy, nawet takiej!

P.
 
Ostatnia edycja:
Panegiryka ja z pierwszym ex przeszlam tyle ze powinni za to co mi zrobil zakopac odrazu.ale teraz po latach potrafimy nawet rozmawiac ze soba,i wiesz co nigdy mala nie uslyszala ode mnie cos na tate!!! i mimo tego ze nie widza sie miesiacami,mala jutro do niego jedzie,zapytala czy moze jechac odwiedzic tatusia? to co mam za wyjscie,dziecko sie cieszy jak nic,namalowala laurke dla niego,przyszykowala juz ciuchy i mowi niech tata zobaczy jaka jestem juz duza,
i jestem dumna z siebie ze nie wyrobilam w dziecku nienawisci i rozumie sytuacje ze nie jestesmy razem ale tak naprawde kazdy chce dla niej dobrze,
a za ciebie trzymam kciuki zeby w sadzie obylo sie bez przykrosci,w koncu jestescie doroslymi ludzmi,chociaz po zlosci roznie bywa.i zebys wygrala to co sie nalezy!!!
Justysia mniej w du,, taka rodzine,ciesz sie ze mozesz liczyc na mame i brata, i nie czuj sie jak zebrak ,kazdego cos w zyciu spotyka i jak cos potrzebujesz to po prostu bierz,nie ty jedna korzystasz z opieki,mnie osobiscie szlak trafia jak tam ide ale jak sama o cos sie nie zapytam to masakra.
czemu odrywasz sie od kolezanek? ja mam zaufane ktore wiedza jak jest u mnie i nie jedna ma taka sama sytuacje i mozemy sie dogadac,zawsze wsparcie jakies jest ,.

a u reszty cisza?
 
Hej Dziewczyny, ja tylko na chwilke. Nikos od tygodnia ma ciagle zaparcia. Lekarka powiedziala mi przez telefon ze po 3 dniach mam mu pomoc termometrem lub czopkiem bo ona jest teraz na urlopie i nie moze mi przepisac mleka. :( kupowalam bebiko 1 ale dzis kupilam bebilon comfort 1 i mam nadzieje ze ruszy cos, bo lekarka powiedziala ze moge na to zmienic a jak nie bedzie poprawy to o innym pogadamy. Czy ja Wam juz pisalam ze nie karmie piersia?? Pewnie nie bo dawno mnie nie bylo, a karmie sztucznie juz bo Maly pewnego slonecznego dnia przy piersi krzyczal, plakal i rzucial sie, zupelnie tak jakby nie bylo pokarmu. Fakt jest taki, ze bylo go bardzo malo i pozniej coraz mniej :( za to wczoraj jak juz zjadlam normalny obiad to piersi mam wielkie jak pilki do koszykowki :/ no ale nic mi to nie da teraz bo jem normalnie, smazone itp, wiec nie moge nakarmic Nikiego moim pokarmem :( To jest chore, wczesniej narzekalam ze mam duzo i mi cieknie, az Maly sie krztusi, a teraz narzekam ze nie mam :/ Wrzucam zdjecia Nikosia Krropelko ;-) Na pierwszym zdjeciu jest w rozowej pidzamce :) gryzacy grzechotke, na drugim jedziemy po prababcie , na trzecim juz z prababcia u babci w domu ;-) na trzecim weszlismy akurat do sklepu i chyba bardzo sie nie spodobalo Nikosiowi to miejsce:) na piatym zdjeciu jest jak sie obudzil :dry: nie wiem jak On to zrobil, polozylam Go prosto :) a ostatnie zdjecie usmiech z jezorkiem dla Was :) pozdrawiam!!!
 

Załączniki

  • DSC00150.jpg
    DSC00150.jpg
    16 KB · Wyświetleń: 44
  • DSC00169.jpg
    DSC00169.jpg
    24,6 KB · Wyświetleń: 40
  • DSC00173.jpg
    DSC00173.jpg
    22,5 KB · Wyświetleń: 43
  • DSC00163.jpg
    DSC00163.jpg
    17,3 KB · Wyświetleń: 40
  • DSC00126.jpg
    DSC00126.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 42
  • DSC00141.jpg
    DSC00141.jpg
    17,1 KB · Wyświetleń: 40
Młoda1 masz bardzo ślicznego syneczka ;-)
Dzisiaj przyszedł mercedes Kacperka hihi tzn wózek. Dali moi rodzice za niego 695zł razem z przesyłką + fotelik do samochodu i nosidełko.

attachment.php
 
hej Mamusie!

w nawiazaniu do postu Panegiryki, napisze kilka slow od siebie. napisze swoje zdanie. ogladalam wczoraj W11bardzo mnie poruszyl ten odcinek. m.in bylo o kobiecie maltretowanej przez meza(ten facet lał takze swego syna). ta kobieta bita byla latami a nawet przez niego poronila. pytali sie jej czego sie z nim nie rozwiodla. ona odpowiedziala ze nie chciala rozbijac rodziny, ze dla dobra dziecka.
ja tego nie pojmuje. nie pojmuje takiego rozumowania. nie rozumie dlaczego niektorzy pozwalaja by traktowano je jak smiecie.
ile zlego musi sie stac by takie kobiety odeszly od takich gnojkow. by uwierzyly ze dobro dziecka to przede wszystkim dom bez awantur i mocnej reki pseudo tatusia?
ja osobiscie podziwiam takie kobiety, ktore mialy tyle odwagi i sily by odejsc i zyc spokojnie. na pewno jest ciezko ale mimo wszystko wydaje mi sie ze lepiej.

ja tez odeszlam. i nie zaluje tego. bo nie chce w piekle zyc. oczywiscie przezylam to bardzo. przeryczalam ladny kawalek czasu. a ex nie zrobil nic bysmy wrocili do siebie. niewiem jak sie zachowam jakie bede miec uczucia gdy go zobacze. ale gdy mi zaswita mysl ze tesknie odrazu tez sobie przypomne jak sie czulam przez niego.

tez niewiem jak to bedzie w sadzie. jak narazie chce mu ograniczyc wladze. tez sie boje jesli tatus bedzie odwiedzal corke a potem mu sie znudzi. jak ja wytlumacze dziecku czego on juz nie przyjezdza? ale o to bede sie pozniej martwic, teraz najwazniejsze jest by sie urodzila w terminie i zdrowa.

panegiryka zycze powodzenia, by poszlo po twojej mysli w sadzie. i aby przychylna sedzina ci sie trafila.

justysia1982 mozesz napisac jak ubiegalas sie o pomoc z gminy? moze to byl osrodek pomocy spolecznej. jesli nie chcesz pisac tu wyslij mi na PM

ja duzo ciuszkow poscieli do lozeczka dostalam z Caritasu, i naprawde sa dobre. stamtad dali mi tez lozeczko turystyczne. pytali sie czy chce wozek dali by mi gdybym potrzebowala. jak ci trzeba jakies meble czy chocby pralke tez sie pytaj.
idz do nich zapytaj moze ci zalatwia i dadza.
wiesz ja dostalam mieszkanie z gminy. sama je wyszukalam (oni sie tylko zgodzili) ale bylo w strasznym stanie i zrezygnowalam. ale do tego pokoju nic nie mialam. i jak poszlam do Caritasu to kobieta w tydzien mi zalatwila wszystko meble lozko lawe fotel pralke. i za darmo. takze idz do Caritasu i sie popytaj jak nie maja teraz to za jakis czas cos ci zalatwia.
Napisz prosze jak sobie zalatwilas pomoc z gminy. z gory dziekuje

a i siostra sie nie przejmuj pogada pogada a za jakis czas inny temat znajdzie. choc przykre bardzo jak sie zachowuje. ale opieprzyc ja nie zaszkodzi by pilnowala wlasnego nosa i swoich spraw

Mloda1 Syneczek boski!
mam pytanie do Ciebie. jak rejestrowalas Nikosia to bylas sama. napiszesz jak to wygladalo?w akt urodzenia wpisali twoje nazwisko? wiem ze jest dwa tygodnie na zarejestrowanie dziecka. a ile jest czasu by tata mogl w urzedzie stanu cywilnego (od daty urodzenia dziecka) uznac dziecko?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie.... Byłam u lekarza i malenstwo ma 11cm, serduszko 150 na minute.... ;-) wszystkie badania wyszly wporzadku .... Odetchnelam z ulga :) Zas wczoraj poszlam dowiedziec sie o prace ... i o dziwo zaczynam szkolenie od 15 wrzesnia.... Moze i nie duzo zarobie bo 3/4 etatu i w hipermarkecie ale dla mnie to juz cos... Jeszcze na razie nie powiedzialam o ciazy choc to 15 tydzien. Powiem po miesiacu a umowe mam na 2 mc. Mam nadzieje ze bedzie dobrze :) Pozdrowionka
 
Hej :-) parę dni nie mam czasu napisać i już nie nadążam;-)

Miałam dziś wizytę ,wszystko w porządku ,wyniki świetne i przytyłam 2 kg;-)to już 18 tydzień,nie mogę się doczekać porodu..........chciałabym mieć moją kruszynkę przy sobie:-)

Anowi 82,bardzo się cieszę,że to napisałaś poruszałam już ten temat ale .........

Ciągle jeszcze płaczę i na swój sposób nadal kocham exa:wściekła/y: ale wiem,że moja decyzja jest dobra dla mnie i maleństwa,on widać niezbyt się przejął skoro niczym się nie interesuje..............
to jest tak,że jak o nim myślę to pamiętam to co dobre,jaki był czuły ,jak o mnie dbał.........ale to obwiniał mnie za swoje niepowodzenia,wrzeszczał nie zważając na mój stan,ubliżył mi,a potem nie zapytał czy żyję,jak ciąża.............tego się wybaczyć nie da!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do odwiedzin,ja nie chcę by moje maleństwo cierpiało a skoro już raz tak się zachował to jaką mam pewność,że nie zrobi tego drugi raz???????chociaż wątpię,że on po tym wszystkim się pokaże,odezwie...............co do alimentów to chyba go podam ,choć mam załatwioną pracę i stać mnie na utrzymanie dziecka i siebie...............
na chwilę obecną,nie wyobrażam sobie ,że siedzę z nim i zachwycamy się Kruszynką i wszystko jest cacy,nie po czymś takim:no:

miłego dnia i trzymajcie się:-)
 
reklama
Witajcie!

Na poczatek chcialabym powitac wszystkie nowe dziewczyny na forum.

Ja jestem juz w domku, lot byl ciezki, tzn w samolocie Mikolaj byl cudowny ale organizacja i pomoc na lotnisku dla matek z dziecmi zerowa. Eh, meczace ale przezylam.
Dzisiaj bylismy u lekarza i musze sie pochwalic ze moj maly juz wazy 6,5 kg i mierzy 64cm. Jest duzy, i wogle bezproblemowy. Duzo sie smieje, bawi sie, i potrafi zajac sie sam soba nawet przez 40 min, z czego jestem bardzo dumna. W Anglii u taty spal swietnie, budzil sie tylko raz w nocy na jedzonko i potem dalej spac. Mam nadzieje ze tak mu zostanie. Z moim eks byly momenty cudowne i okropne, ale coz, chyba musze po prostu sobie samej zycie ukladac, i wymazac go z mojego zycia, co nie jest latwe. Wiecie, czasem chcialabym by byl on zimnym draniem, sku***** ktorego moglabym nienawidzic i wyrzucic z mojego zycia, ale on taki nie jest, jest dobrym czlowiekiem, zawsze byl, to ja u nas bylam ta zla, i caly czas w stosunku do niego jestem taka jestem. Nie wiem czemu, nie rozumiem siebie, jestem zla ze go ranie, ale inaczej nie potrafie.

Krropelka uwielbiam czytac twoje posty. Masz racje ja mam inna sytuacje, co wcale nie jest takie fajne. Eh. A twoj maly jaki fajny, a jego fryzurki to uwielbiam.

Katerinka jak oczekiwanie? Dluzy sie?

Samasamotna rodzisz? Mam nadzieje ze juz wkrotce. Kiedy mialas ostatnie usg?

Bezsenna, milkada gdzie jestescie?
 
Do góry