reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Katerinka Lepiej nie pamiętać o tym, co pisałam przed porodem :] Aż się sama teraz sobie dziwię, jak mogłam mieć takie myśli. Ale był to lęk przed nieznanym, przed tym, co nowe.
Anowi Właśnie był ex, przyniósł Bepanthen i będę sprawdzać, czy działa. Brodawki mi już trochę pękły, a ta jedna pierś jest tak twarda, że się boję...Muszę powiedzieć, że ex się sprawuje póki co dobrze. 1,5 godziny temu zadzwoniłam do niego, żeby pojechał do apteki, kupił potrzebne rzeczy dla mnie i Kubulka, a on przyjechał mimo iż był pod Warszawą. Mimo wszystko będę go bacznie obserwować.
 
reklama
Bezsenna, a przed porodem nic a nic nie interesowal się Tobą, nie dzwonil, nie mieliście kontaktu jakoś specjalnie? To on Cię porzucil w ciąży? Późno tu dolaczylam i nie wiem jak to z Tobą bylo
 
Mnie Bepanthenw ogóle nie pomógł, smarowałam sutki kroplą mleka z piersi. Karmie już dwa tygodnie i nadal mnie bolą, najwidoczniej muszą się zahartować.
 
Panegiryka Ja karmię 2 dni :p O smarowaniu kroplą mleka też pamiętałam. Twój suwak ześwirował, a Ty go nie kasujesz. Czyżbyś wierzyła w jego moc sprawczą? :D
Ania_Wawa Nie zostawił mnie. Nam się nie układało jeszcze przed ciążą, a jak zaszłam to było coraz gorzej. Odeszłam w 3 miesiącu ciąży.Wyprawkę dla dziecka kompletowałam sama, dlatego teraz uważam, że on powinien kupować wszystko potrzebne dla Małego, dlatego wysłałam go dziś z rana do apteki ;)
 
witajcie:)

bezsenna super sobie radzisz, normalnie jestem pod wrazenieniem. Kubus slodki a suczka jak nie jest agresywna to niech spi z synkiem i go pilnuje:)
Jak przyjechalam z Piotrusiem ze szpitala to mialam kota dachowca. Odlozylam malego do lozeczka i zaczal poplakiwac. Glupia kotka myslala, ze to inna kotka miauczy i wskoczyla do lozeczka wbijajac swoj pazur w powieke malego. Boze co ja przezylam!!!! Musialam wyjac pazur z powieki, kot w sekunde zostal wywalony z domu a ja wylam razem z moja mama. Na szczescie malemu nic sie nie stalo. Ma tylko delikatn ablizne na powiece, wiec pamiatke ma do konca zycia. Teraz tez mam kota, ale brytyjczyka, wiec mam nadzieje, ze nic mu nie odwali bo chyba padne:((

Ania jak sie czujesz? lepiej?
 
Gjoasia ... Boże, zamarłam, myślałam przez moment, że Ty opisujesz scenę z jakiegoś filmu. Nie znoszę kotów, boję się ich. Jak mieszkałam z exem, to mieszkał z nami kot jego brata i ten kot był nienormalny. Jak się kłóciliśmy i dochodziło do przepychanek to ten kot się rzucał i nie zawsze na tego kto zaczął. Raz się rzucił na mnie i do tej pory mam ślad w okolicy brwi. Dobrze, że tylko na tym się skończyło...W pierwszym momencie jednak byłam w takim szoku, iż myślałam, że nie mam oka... Krew mi się polała na pół twarzy, bo kocie pazury są tak ostre.
 
no niestety koty to do siebie maja... Ale nie trzeba wyprowadzac na spacer:)
Obecny moj kot sluzy dla Piotrka jako kon do jezdzenia:)), jako przeciwnik wojenny, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle. Czasami to jest mi go nawet szkoda, ze bidulek tyle musi przejsc... Ostatnio zaczal bardzo lniec, moze to ze stresu:-D
 
czesc dziewczyny:-) ale sobie pospalam i dzisiaj mam normalne podejscie do zycia:-) wczoraj wam tu troszke nahisteryzowalam... ale dzisiaj juz jest dobrze zle mysli odeszly zalamka totalna tez.... dostalam pare ciuszkow dla malego i jak na nie patrze to az i sie cieplutko na sercu robi;-) maly kopal mnie doslownie od 23 do 1.30 jak mi nerwy zaczely mijac to ten biedulek zacza pewnie sie denerwowac i postanowilam ze nie moge tak robic bo jeszcze co sie stanie.... a wiec musze byc dzielana dla niego. bo naprawde bylo mi go tak szkoda:-(
 
reklama
Ania zatem wszystkiego najlepszego!!!!!
No widzisz ile ex jest wart, nie przejmuj sie, to Ci powinno pokazac, ze Twoje lzy nie sa tego warte

Mamusia fajnie, ze dzisiaj jest juz lepiej, a z kazdym kolejnym dniem bedzie jeszcze fajniej, zobaczysz
 
Do góry