reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

wiesz on podpisal mi pismo na ktorym z rzeka sie praw do malej ten dokument nie ma mocy prawnej ale on o tym nie wie a po zatym bede go mogla kiedys malej pokazac jak bedzie pytac o ojca
 
reklama
martusia0904 mysle ze pieniadze zawsze by ci sie przydaly na dziecko.
a za pare lat twoja corka/syn moze miec do ciebie pretensje ze nie mialo kontaktu z ojcem.
ale to jest Twoj wybor:)
 
wiesz ja mam 23 lata ja utrzymuje sie sama a jesli chodzi o alimenty dostalabym maksymalnie 100 euro wiec mysle ze te pieniadze nie sa warte tego zdaje sobie sprawe ze samej bedzie mi ciezka
 
martusia ale pomysl o dziecku . ono potrzebuje obojga rodzicow nie mowie o rodzinie nie mowie o tym zebys byla z nim ale zeby chociaz wiedziala kim jest , zeby miala znim jakikolwiek kontakt .
 
a pozatym zyje nadzieja ze kiedys sobie uloze zycie to mala bedzie miala wtedy ojca wydaje mi sie ze lepiej bedzie dla niej jak bedzie to ktos wartosciowy a nie ktos kto sie jej wyzeka
 
wiesz ja mam 23 lata ja utrzymuje sie sama a jesli chodzi o alimenty dostalabym maksymalnie 100 euro wiec mysle ze te pieniadze nie sa warte tego zdaje sobie sprawe ze samej bedzie mi ciezka
Skoro tak latwo mu sie podpisalo to nie ma sie nad czym zastanawiac. Piszesz, ze utrzymujesz sie sama, wiec moze to sluszna decyzja:confused:
 
ale on niechce kontaktu z mala jego nic nie interesuje ja w 3 miesiacu stracilam prace i wtedy mi tez nie pomogl wiec wydaje mi sie ze to nie jest warte tego
 
martusia0904 ja tez poczatkow nie chcialam podawac ex jako ojca dziecka. i nie chcialam od niego zadnych pieniedzy. choc jasno mu powiedzialam, ze nie bede ograniczac mu kontaktu z synem. po rozstaniu bylam rozzalona i wystraszona. tym, ze ex jako osoba wowczas dobrze zarabiajaca - moze mi odebrac synka, chocby na zlosc. wiec mialam gdzies kase- byleby tylko miec poczucie, ze moj synek bedzie bezpieczny ze mna. po jakims czasie dlugo rozmawialam z moja siostra na ten temat. i duzo wtdey zrozumialam. tak jak napisala gjoasia - przewazyl argument, ze we wszytskich papierach jakie moj synek bedzie mial bedzie sie za nim ciagnelo - ojciec nieznany. moja siostra do niczego mnie nie zmuszala, ale unaocznila mi wiele rzeczy. potem jeszcze gruntownie to przemyslalam i zmienilam zdanie. dlatego jeszcze zanim na nowo zobaczylam ex to sama poszlam do urzedu powiedziec kto ojcem jest.
dla wielu kobiet to pienidze byly glownym powodem podania ojca. i ja to rozumiem. u mnie byla to akurat sprawa poboczna.
dzis tego nie zaluje. bo mam poczucie, ze zrobilam dobrze dla mojego dziecka.
choc nie powiem, ze mi sie "wspolpraca" z ex ukladala sielankowo. i nieraz marze by zniknal z powierzchni ziemi.
ale moj Fifi jest synem ex i na ten fakt nic nie poradze. taka konsekwencja...
 
reklama
Do góry