reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Joasia 33 twój dzidziuś napewno nie będzie miał ci tego za złe Wiem,że jest ci teraz bardzzzzzzzzzzzzzo ciężko,ale lepiej ze to się stało teraz.Przynajmiej wiesz z kim miałaś się związać.
Przyszła mamo trzymam a ciebie kciuki dasz rade
 
Czemu czuję to samo?! Mój problem jest strasznie podobny, wręcz taki sam tylko wiek tatuśka się nie zgadza! Mój jest młodszy o 4 lata. A ja zrobiłam chyba najwiekszą głupotę na świecie że mu zawierzyłam. Też jestem w 7 miesiacu i się okłamuję że jak sie urodzi moje maleństwo to go zostawię.. ale boję sie że wówczas jeszcze bardziej będę go potrzebowała. Wierz mi czuje to samo!
witam kochane samotne mamuski!ja mam wspaniala coreczke julie a ojciec dziecka zostawil nas jak bylam w trzecim miesiacu ciazy ludzilam sie ze bedzie ok ale to byly tylko zludzenia zwodzil mnie przez cala ciaze ze bedzie dobrze pozniej ze bedzie mi pomagal ale nie moze byc ze mna bo kocha moja siostre co za ironia losu!teraz julcia ma osiem miesiecy i w listopadzie zakladam sprawe o ojcostwo i alimenty bardzo sie boje reakcji rodziny ale wytrwam dla mojej coreczki.pozdrawiam i zycze duzo sily i wytrwalosci!!
 
Ja tez jestem samotna matka i bylam samotna w ciazy.Ta sytuacja spowodowala ze podjelam sie prowadzenia bezplatnego KLUBU RODZICOW a glownie SAMOTNYCH RODZICOW.Spotkania sa w glownie w Szczecinie,Policach,Swarzedzu ale zalezy nam na kontaktach z calej Polski.Wiecej pod numerem telefonu 697758750 oraz solaris27@poczta.onet.pl
 
Strasznego doła złapałam... Facet nie kontaktuje się ze mną od początku ciąży - ani razu nie zapytał jak się czuję lub czy czegoś mi potrzeba. Mieszkam obecnie znowu z rodzicami i dwiema siostrami i tu też jest problem. Rodzice w porządku, ale siostry... na każdym kroku sugerują mi, że jestem tu niemile widziana, że powinnam się wyprowadzić, a wręcz, że przeszkadzam. Nigdy wcześniej nie było między nami źle, a może tylko ja tak myślałam. Doprowadzają mnie do łez, ale narazie nie mam dokąd pójść. Poza tym boję się być całkiem sama w pierwszych miesiącach z dzidzią. Już staram się jak mogę po prostu nie wchodzić im w drogę, ale to strasznie boli. No cóż, znowu sobie dzisiaj popłaczę pewnie, ale nie wiem co robić. Jednego jestem pewna- nigdy nie pożałuję tego, że będzie dzidziuś w moim życiu. To już za 4 miesiące... Czekam, i chcę już go mieć. Mam tylko nadzieję, że nie załamię się całkiem do tego czasu
 
Hej maleńka - skąd jesteś ??

Zajrzyj do wątku "jak sobie radzicie ?" - remdium nie znajdziemy ale napewno dobre słowo i towarzystwo wirtualne.

Nie łam się będzie dobrze - może twoje siostry nie potrafią się odnaleźć w tej sytuacji - rozmawiałaś z nimi??? Może trzeba je poprostu "nastawić" i uczulić .....
 
reklama
przyszłamama :-) co Ci będę kadzic, lekko nie jest, ale nie jest najgorzej. Poczytaj sobie o nas wiecej na topiku " jak sobie radzicie" mamy chwile zwątpienia, ale i sporo szczęsliwych chwil. Co do siostr, na razie pewnych spraw nie rozumieją, czują zagrożenie, ale to też z czasem minie. A może jestes przewrażliwiona, wiesz, kobiety w ciązy tak mają, wyolbrzymiają problemy - no nic na to nie poradzimy - hormony szaleją. W każdym razie, tu spotkasz ludzi masci rózniastej, co to i rozumieją o czym moiwsz, jak wpadasz w dołki" to Cię z tego dołka "wykopią" nieraz rozsmieszą, nieraz coś doradzą mądrego, przynajmniej nie bedziesz się czuła samotnie. Tu się stworzyła taka rodzinka mieszana, gdzie każdy stara się pomóc w jakiś sposób innemu.
 
Do góry