Panegiryka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2009
- Postów
- 285
abundzu, racja ) Tak się zastanawiam, co Ty studiujesz, bo dla mnie matma i przedmioty ścisłe to jakiś horror.
Ankaaa, witaj na forum i pisz jak najwięcej, tutaj każda z nas doskonale Cię rozumie i wie co przeżywasz, także znajdzie się rozwiązanie na Twoje bolączki.
Dzisiaj w nocy mnie tak bolało podbrzusze, znaczy tak w dwóch miejscach, zaraz nad biodrami. Myślałam, ze to może jakieś skurcze, ale przeszło. Przestraszyłam się nie na żarty. Też tak czasami macie? Boli zwłaszcza w nocy, jak śpię na boku.
Jak czytam wpisy nowych dziewczyn to od razu staje mi przed oczami cały proces przechodzenia tego, co się ze mną działo przez kilka miesięcy. I współczuję, bo to chyba najgorsze co może być. Odechciewa się wszystkiego. Najciężej u mnie było zrozumieć jak można coś takiego zrobić i jak patrzyłam na zdjęcia dziewczyn, ich brzuszków i nowo narodzonych maleństw, to tym bardziej się to pogłębiało. Przecież żadna z nas nie jest potworem, żeby sobie zasłużyć na takie traktowanie. Powinnyśmy być w takim czasie otoczone miłością i szacunkiem, czuć się bezpiecznie, a nie walczyć o wszystko. Na początku ciężko mi było cieszyć się macierzyństwem, bo nie miałam się tym z kim podzielić, dopiero na forum zobaczyłam, że jednak można. No i tekst bezsennej na gg: "Problemem nie jest ciąża tylko ex" mnie jakoś tak nakręcił pozytywnie, bo faktycznie tak jest.
Trzymajcie się dziewczyny!
P.
Ankaaa, witaj na forum i pisz jak najwięcej, tutaj każda z nas doskonale Cię rozumie i wie co przeżywasz, także znajdzie się rozwiązanie na Twoje bolączki.
Dzisiaj w nocy mnie tak bolało podbrzusze, znaczy tak w dwóch miejscach, zaraz nad biodrami. Myślałam, ze to może jakieś skurcze, ale przeszło. Przestraszyłam się nie na żarty. Też tak czasami macie? Boli zwłaszcza w nocy, jak śpię na boku.
Jak czytam wpisy nowych dziewczyn to od razu staje mi przed oczami cały proces przechodzenia tego, co się ze mną działo przez kilka miesięcy. I współczuję, bo to chyba najgorsze co może być. Odechciewa się wszystkiego. Najciężej u mnie było zrozumieć jak można coś takiego zrobić i jak patrzyłam na zdjęcia dziewczyn, ich brzuszków i nowo narodzonych maleństw, to tym bardziej się to pogłębiało. Przecież żadna z nas nie jest potworem, żeby sobie zasłużyć na takie traktowanie. Powinnyśmy być w takim czasie otoczone miłością i szacunkiem, czuć się bezpiecznie, a nie walczyć o wszystko. Na początku ciężko mi było cieszyć się macierzyństwem, bo nie miałam się tym z kim podzielić, dopiero na forum zobaczyłam, że jednak można. No i tekst bezsennej na gg: "Problemem nie jest ciąża tylko ex" mnie jakoś tak nakręcił pozytywnie, bo faktycznie tak jest.
Trzymajcie się dziewczyny!
P.