reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Bezsenna gdyby nie to ze dla niej cena nie ma znaczenia, tez bym za tyle wozek nie kupila, gdyby moja mama miala kupowac wozek to bym max 1000 zl mogla wydac. Tak czy siak uwazam ze to duzo. A karuzela to czytalam ze warto miec od poczatku, bo dziecko bedzie sie uczylo na niej zawieszac wzrok. Wiec zakup jak najbardziej trafiony. :-)
 
reklama
ja tez mam 3 funkcyjny i lozeczko na 3 poziomy + materac anty odlezynowy, Ja neistety nie moge liczyc na rodziców ojca dziecka gdyz ten gnoj zataił ciaze przed nimi:no:
a ja wogole nei mam zamiaru ich informowac skoro i tak nie podam go jako za ojca- wole napisa ojciec nieznany :crazy:
 
Ja mieszkalam z rodzicami ojca dziecka przez ponad rok i to naprawde wspaniali ludzi, tylko troche jakby z innego swiata, nie do konca znaja realia chociazby zycia i warunkow w polsce itp. Z babcia angielska mam swietny kontakt, ale ona zawsze bedzie jego mama, wiec bedzie go bronic mimo wszystko, nawet go krytykujac. Eh. Wszystko jest takie skomplikowane. Wazne by dzieciaczki zdrowe byly. :)
 
U mnie to samo... Bronią go, twierdzą, że on jest po prostu nerwowy i czasem nie panuje nad tym, co mówi czy robi, ale on mnie przecież tak bardzo kocha. a ja mu nie daję szansy, bo odeszłam :/ Ręce mi się załamują, jak to słyszę. Ostatni kontakt miałam z nimi w grudniu (dzwoniłam złożyć życzenia) a potem w lutym (zadzwoniłam, bo on wymyślił, że zabierze mi dziecko jak tylko urodzę i chciałam się dowiedzieć, co jego rodzice na to). Nie mam siły do tych ludzi, jak ja nie zadzwonię, to oni tym bardziej nie... Dlatego nie sądzę, żeby się dołożyli do wyprawki i żeby potem mi pomagali. Muszę liczyć tylko na siebie i swoją rodzinę. Czasami jest mi bardzo przykro gdy widzę jak wygląda ciąża, przygotowanie do nadejścia dziecka w szczęśliwych rodzinach... Ale myślę, że te 9 miesięcy jest też po to, żeby się nastawić psychicznie, przygotować do nowej roli i nowego życia...
 
Apple82 na pewno nie masz najgorzej, nie wolno tak myslec, wazne by maluchy mialy kochajce mame, bo nic innego sie nie liczy.

Bezsenna mi tez czesto sie smutno robi, kiedy widze te wszystkie szczesliwe zakochane pary, tatusiow calujacych brzuszki partnerek itp Ale coz, jakos staram sie nad tym nie zastanawiac, choc nie mowie, czasem ukuje cos w serduszku. Jakos sobie damy rade, a przynaj mniej sie wzmocnimy i obysmy w przyszlosci poznaly wspanialych facetow na naszej drodze.

A ja sie klade spac, tzn ide do lozeczka poczytac cos. Dobrej nocy! I do pogadania jutro dziewczyny!
 
ja pamietam jak byłam w 8 tygodniu ciazy i sie zapytałam go czy nie ma nic ptrzeciw jak ochrzcimy dziecko - to mi powiedział ze jestem głupia ze tak wczesneio tym mysle a on ma wazniejsze prawy na głowie,gdy mu powiedziałm jak ulozy sie sprawa z alimentami to mi powiedział ze jestemchora bo najpierw bedemusiała mu udowodnic ojcostwo- tu juz mamy przykład odepchniecia swojego własnego dziecka- czego mu nie wybacze nigdy!!:no: gdy byłam na patologi ciazy w 29 tyg to smutno sie robiło jak do kobiet przychodzili partnerzy a do mnie ? tylko siostra i moj tata - a jak sie pielegniarkazapytała kogo poinformowac wrazieczego jakby sie cos złego stało ? to podałam siostry - wiecie jak sieludzie patrza ja wiem o tym ze kazdy mysli ze" pusciła sie i niewie nawet z kim" musze ciagle kłamac zeojciec dziecka siedziza granicą
 
Ja na co dzień nie czuję się samotna. Pierwszy raz tak bardzo mnie dotknęła moja sytuacja, gdy tydzień temu poszłam do tej szkoły rodzenia :/ Ale w tą sobotę już nie poszłam i nie będę chodzić, nie będę sobie już szargać nerwów.
Kabaretka, dobranoc! ;)

apple82 Uwierz, że i ja często się tak czuję. A raczej czułam się tak cały czas dopóki tydzień temu nie znalazłam tego forum. Tu zobaczyłam jakie kobiety są silne. Owszem, zdarzają się chwile załamania, ale nie można pozwolić na to, by dawcy spermy niszczyli życie nam i naszym maluszkom! Przepraszam, że pytam, ale nie będziesz walczyć o alimenty? Ja też na początku myślałam, żeby nie podawać nigdzie kto jest ojcem, ale teraz wiem, że o alimenty będę walczyć. W końcu to nie są pieniądze dla mnie, tylko dla mojego synka.
 
on i tak jest na bezrobociu i wątpie zeby cos osiagnał a w dodatku nasze polskie sady nic nie zrobią(wiem po przykładzie kolezanki- nawet do komornika zgłosiła- od tegoczasu mineło 5 miesiecy a komornik jej tylko na to" wie pani ja nic zrobic nie moge"to nie jest tak w naszym prawie jak sie wydaje co z tego ze ztrobili postep i kazdy kto nie płaci bedzie w krajowym rejestrze dłuzników? mojejkumpeli były partner jest hazardzista i ma zadłuzenia na ponad 200 tys, to sam jej powiedział ze komornik nic i tak mu nie zrobi.A ojciec mojego dziecka jak sie dowiedziałam to juz jedno dziecko ma na które niewim czy płaci czy nie a jeszcze ponoc mu wyrok grozi na 6 miesiecy - tak wiec od takiej patologi tylko uciekać.
 
reklama
ja pamietam jak byłam w 8 tygodniu ciazy i sie zapytałam go czy nie ma nic ptrzeciw jak ochrzcimy dziecko - to mi powiedział ze jestem głupia ze tak wczesneio tym mysle a on ma wazniejsze prawy na głowie,gdy mu powiedziałm jak ulozy sie sprawa z alimentami to mi powiedział ze jestemchora bo najpierw bedemusiała mu udowodnic ojcostwo- tu juz mamy przykład odepchniecia swojego własnego dziecka- czego mu nie wybacze nigdy!!:no: gdy byłam na patologi ciazy w 29 tyg to smutno sie robiło jak do kobiet przychodzili partnerzy a do mnie ? tylko siostra i moj tata - a jak sie pielegniarkazapytała kogo poinformowac wrazieczego jakby sie cos złego stało ? to podałam siostry - wiecie jak sieludzie patrza ja wiem o tym ze kazdy mysli ze" pusciła sie i niewie nawet z kim" musze ciagle kłamac zeojciec dziecka siedziza granicą

Już to pisałam dzisiaj komuś-to ci faceci powinni się wstydzić, a nie my. Też już zauważyłam, że ludzie myślą schematycznie. Dziecko,mąż, żona. A jak nie, to już oznacza, że się puściła itp :/ Moi rówieśnicy mi zazdroszczą, że jestem w ciąży. Ale nie wiedzą o tym, że jestem sama. Dla nich chyba jest oczywiste, że skoro ciąża, to i kochający facet przy boku. A w rzeczywistości wcale tak nie jest...
 
Do góry