reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Dziewczyny jak spedzacie te Swieta?? Nie przytlaczaja Was mysli o samotnosci itp?? Ja z jednej strony ciesze sie dziecmi, ale w rodzinie u mnie kiepsko z atmosfera milosci itd...Tylko z rodzicami tak naprawde(a moze az z nimi) trzymam naprawde szczera wiez i gdyby nie oni, zalamalabym sie....A mysli o samotnym wychowaniu dzieci, braku osoby u boku, ktora wspiera, do ktorej mozna przytulic sie ogladajac film jak juz goscie wyjda...Ehhhhh chcialoby sie tak normalnie zyc! A tu kolejny dzien nadchodzi, gdzie z gory masz zalozenie, ze musisz swienie sie bawic-Sylwester....Znajomi raczej sie paruja i imprezuja, Ty siedzisz samotnie i myslisz...Z jednej strony mysle, zdrowie i tak najwazniejsze, a z drugiej pragniesz by miec normalne zycie...Czy Wy tez tak sie czujecie?
 
Margarita- Oczywiscie że tak:). Ja jestem w 7 msc ciąży więc nawet nie ma mowy o hucznym sylwestrze.. A wiadomo, znajomi sie bawią tak jak mowisz, a partner powinnien siedziec ze mna i z dzidzią ale oczywiscie tez sie ulotni na impreze z kumplami. Wiesz, mnie rodzina jako tako wspiera, ale i tak jest bardzo ciężko bo jak sobie pomysle ze poprzednie swieta spedzilam z ojcem dziecka a w te nawet nie zlozylismy sobie życzen bo po co.. i tak nie jestem interesująca-jestem w ciazy to robi sie bardzo smutno..
 
a ja czuje sie spokojnie bez nerwow, najwazniejsze jest zdrowie mojego synka kochanego ,ktore bylo ostatnio zagrozone ... i nawet ojciec dziecka sie nie zainteresowal a mialo byc inaczej, wiec pozory myla, mysli tylko o swoich 4 literach,

ALE MAM WSPARCIE BLISKICH OSOB.NA ODLEGOSC :) i nie potrzebuje nic wiecej, nie musze nic udawac ,nic na sile
odpoczywamy ,nabieramy sil na dalsze dni i to jest najwazniejsze a wszystko malymi kroczkami da sie zrobic
 
Cześć wszystkim samotnym i nie tylko- przyszłym mamom:-) Jak mija Wam czas świąt? Jestem tu nowa i przyznaję ,że czas świąt jest wyjątkowy ciężki w te święta ...Od kilku dni wiem,że jestem w ciąży..Nie do końca sama się uporałam z tymi myślami a dodatkowo samotność w święta pogłebia fakt ,że tak można powiedzieć radosna dla większośći nowina jest moim ciężarem. Ciężarem,który muszę dzwigac sama przez własną nieodpowiedzialnośći zaniedbanie.
To ,że jest to czas Swiąt nei ułatwia mi decyzji co dalej....Gdzie znależć ukojenie dla myśli ,które kroją serce jak nóż..Jak znależć spokój duszy patrzac jak na kazdym kroku, w każdym filmie, w każdej kolędzie przebijaja sie ludzie kochający i kochani , mający wsparcie...Jak być samotnym teraz, jak przeżyc Sylwestra? Jak podjąc decyzje nei majac żądnych nadziei na "Wspólną "przyszlosc?
Mam nadzieję ,że poczytam tu Wasze historie ,które dadzą wiarę ,że można sobie poradzic samej ,że pomoga mi w podjęciu decyzji..
Wesołych Swiat Dziewczyny- Mamy :-)
 
Cześć wszystkim samotnym i nie tylko- przyszłym mamom:-) Jak mija Wam czas świąt? Jestem tu nowa i przyznaję ,że czas świąt jest wyjątkowy ciężki w te święta ...Od kilku dni wiem,że jestem w ciąży..Nie do końca sama się uporałam z tymi myślami a dodatkowo samotność w święta pogłebia fakt ,że tak można powiedzieć radosna dla większośći nowina jest moim ciężarem. Ciężarem,który muszę dzwigac sama przez własną nieodpowiedzialnośći zaniedbanie.
To ,że jest to czas Swiąt nei ułatwia mi decyzji co dalej....Gdzie znależć ukojenie dla myśli ,które kroją serce jak nóż..Jak znależć spokój duszy patrzac jak na kazdym kroku, w każdym filmie, w każdej kolędzie przebijaja sie ludzie kochający i kochani , mający wsparcie...Jak być samotnym teraz, jak przeżyc Sylwestra? Jak podjąc decyzje nei majac żądnych nadziei na "Wspólną "przyszlosc?
Mam nadzieję ,że poczytam tu Wasze historie ,które dadzą wiarę ,że można sobie poradzic samej ,że pomoga mi w podjęciu decyzji..
Witaj! Na pewno tutaj znajdziesz pocieszające historie, ale tez mozesz sie pozalic, pogadac. Do niedawna czulam taki sam smutek z powodu niespodziewanej i samotnej ciazy. Teraz ciesze sie istnieniem synka i Ty na pewno odnajdziesz ten spokoj. A co do samotoscui, ehhhhhh no tak, z tym gorzej...Mozna tylko miec nadzieje, na lepsze jutro!
 
dziękuję Margarito:-) nawet nei wiesz -a może wlaśnie wiesz- jak bardzo potrzebne są mi wszystkie pozytywne przesłania, teraz kiedy jestem bardziej samotna niż kiedykolwiek wcześniej...
 
Może u mnie już ten etap "tęsknoty" minął, bo ja bardzo spokojnie spędzam święta pod tym względem. Nawet planując te świąteczne dni zapomniałam, że ex-partnera trzeba gdzieś w nich umieścić z racji bycia ojcem mojego skarba, do tego stopnia przyzwyczaiłam się, że jesteśmy tylko MY :-)Oczywiście inna kwestia to taka czy ojciec chce uczestniczyć we wspólnym świętowaniu, ale to już temat na inną dyskusję (mojemu to nie przyszło do głowy:crazy:). Oczywiście baaardzo chce mi sie gdzieś wyjść, poimprezować jak za dawnych czasów, ale wychodne mam tak rzadko, że skrupulatnie te wyjścia planuję i wiem, ze w moim przypadku święta nie są do tego najlepszą okazją. Macie rację - ex-partner się w tym czasie bawi, ale ja korzystam z czasu z dzieckiem. Dla dzieci święta to na prawdę magiczny czas, który zdarza sie raz do roku (zwłaszcza za sprawą Mikołaja :-p:rofl2:), a na disco można wyskoczyć praktycznie w każdy inny weekend w roku. Wieczorami jak już nie ma gości to ja nawet nie mam sił, żeby coś posprzątać, nie mówiąc już o tym, zeby sie do kogoś przytulić, więc nie tęsknię za czymś z czego i tak nie byłabym w stanie się wywiązać. Może kiedyś jeszcze poznam jakiegoś fajnego (a przede wszystkim wartościowego!) faceta, ale biorę to na spokojnie :-)

Natalia nie jedna z nas tu płakała, mi to forum dalo nadzieję, że będzie lepiej i w chwilach kryzysu na prawdę rozmowy wiele dawały. U mnie w lutym minie rok od rozstania, a ja mogę powiedzieć, że mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa:-) Czego i Wam mamuśki (przyszłe i obecne:-p) życzę z całego serducha :*
 
reklama
Natalka na poczatku zawsze jest trudno,ale pozniej przychodzi słonce :) nikt z nas nie marzyl o samotnym rodzicielstwie
jak urodzi sie dziecko, beda inne priorytety,jak maluszek sie usniechnie czy zlapie za paluszek to sie serce cieszy, na drobnych rzeczy
ale dzidzia wynagradza wszystko, a jak jest jeszcze spabilizacja jakas finansowa,to powie,ze lepiej samej,myslisz o sobie i dziecku i robisz co tobie dobre, nie trzeba "urzerac" czy facetowi to czy tamto pasuje, czy laskawie pomorze cos czy wszytko na twojej glowie, nie wyobrazam sobie,aby byla taka sytuacja jak u znajonej, wracaja razem do domu po pracy,a on w drzwiach pyta kiedy obiad,zadnych obowiazkow w domu,bo on zarabia,no i mamusia w domu nie nauczyla
moja pieszczocha ma 8, dzis mnie na przytulanie wolala,bo chce sie przytulic do mamusi :)

Martttika ex i swieta w odniesieniu dla dziecka,mloda od 6 lat nie wie co to tata w swieta,bo trzebabyloby przyjechac pol godziny autem i kupic prezent, od 3 lat calkowity spokoj i powiem,ze mi i mlodej dobrze,przynajmniej nie miesza dziecku w glowie i nie naobiecuje gruszek na wierzbie,a pozniej ja musze tlumaczyc, ja w swieta,ani razu nie pomyslalam o nim,bo po co jak nie zasluguje, wogule nie mysle o nim, po jakims czasie przychodzi spokoj duszy:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry