reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

jaimis moja ugoda tez byla farsa i oboje sie zgadzalismy a sedzina byla zdziwiona i pach 200zl
przymierzam sie tez do ustalenia widzen i nie wiem czy sadownie ,bo ex sie zamierza wyprowadzic do innego miasta i nie mam ochoty na jakies odchylki jego normy od normy a co na papierze to na papierze


u nas wogole jakas epidemia chorob,mnie trzyma od czwartku maly w wekend wymiotowal,prania tyle ze o ranyyyyyyyyyyyyyyyyyyy :szok: ale juz jest dobrze,tylko corcia sie trzyma dzielnie :)
nie dlugo koniec roku a co dopiero byl wrzesien ale co zrobic , dzisiaj zebranie rodzicow ostatnie i ciekawe ile trzeba bedzie siedziec:)


milego dzionka mamuski:) bo sloneczko swieci az milo :)
 
reklama
katerinka111 oj leci ten czas, ja sobie uświadomiłam że mam tylko rok żeby odzwyczaić małego od pieluch i smoka i picia ze smokiem jeśli chcę go dać do przedszkola, babcia mi tego nie ułatwia nie chce jej się sadzać małego na nocnik choć ładnie sika ale jeszcze nie umie wołać no ale jakoś trzeba zacząć, nie daje mu pić z kubeczków bo nabrudzi ahhhhhhhhhhh no ale jak mam się z nią kłócić jak jednak siedzi te przeszło 8 godzin z małym.... A eks od młodszego czy starszego? boisz się że będzie chciał wywozić? U mnie w pracy podobno koleś chory na półpasiec i patrzę po sobie czy coś się będzie działo a właśnie czaję się bo chcę małego na meniongo zaszczepić i nie chcę żeby ktokolwiek był w okolicy chory :tak: To miłgo korzystania ze słoneczka:-)
 
jaimis no nauka nocnika poplaca,ja mam tylko malemu do spania pampka i w droge gdzies dalej autem a tak wola,sam siada a nawet kupke robi,wiadomo ze nie raz troche popusci ale podoba mu sie i mam na niego sposob,mam majteczki na kupkce mu polozone i mowie to jakie dzisiaj i sam sobie wybiera i sie pokazuje w nich heheh
ex od malego rozne ma pomysly tylko nie konkretne plany ma zycie i stad mysle

jejku bylam dzisiaj na zakupach w bierdonce i aptece i pach 100 zl :szok: a tylko to co najpotrzebniejsze -porazka z tymi cenami
 
katerinka111 nie no ceny zabijają ale co się dziwić że wszystko idzie do góry jak paliwo już praktycznie po 6 zł ostatnio prawie zawału dostałam jak wjechałam na stację i 5.94 z 2 tygodnie temu tankowałam 5.80 to jakieś szaleństwo!!! taka stówka to normalnie co zakupy idzie a ja też głównie w biedronce, ratuję się tymi biedronkowymi pieluchami. No fajno było by już go odpielkuchować no ale jak pisałam jestem zdana na mamę .... no do 18 chyba się uda:-D:-D:-D
 
ja teraz kupuje z lidla male paczki po 14 ,bo praktycznie tylko na noc idzie i tam kosztuje 14 sztuk 6,49 chyba wiec luz a po co 29 odrazu wydawac i leza te pamki ,
ja mam teraz system ze kupuje co potrzeba na bieżaco i czlowiek mniej wydaje
 
katerinka ja tez juz przeszlam na taki system... jak cos sie koncyz to kupuje i to co na obiad...
bo wszytsko tak podrozalo ze nawet do biedronki sie odechciewa wchodzic
 
ollka do tej pory biedronka to był mój ulubiony sklep, zawsze coś tam można było fajnego nabyć, a teraz i tam coraz drożej :-(
zuzamelka ja tez tracę cierpliwość jak posta mi wetnie :wściekła/y: czekamy, więc na wiadomość od Ciebie :-)
 
Dobra, próbuję jeszcze raz :)
Dołączam do Was, bo również zostałam samotną mamusią.
Z ojcem mojego dziecka spotykalismy się krótko, troszkę ponad 6 mcy.
Jest ode mnie 11 lat starszy, ma 37. Było nam razem dobrze, przynajmniej tak mi sie wydawało.
W sumie nie mieliśmy jakichś poważnych planów, ale on mówił że mu ze mną dobrze i że z żadną kobietą jeszcze tak się nie czuł. Takie gadanie. Ja nie chciałam naciskac, bo wiedzialam, że boi się zaangażowac. Wiecie, on cały czas mieszka z matką. Niby bo wygodnie. Ale jak dostałam klucze od drugiego mieszkania to pomyślałam, że to coś poważniejszego. W końcu w moim mniemaniu nie daje się kluczy każdemu. Byłam głupia, bo jednak się daje :p
W październiku dowiedzieliśmy się o ciąży. Z jego inicjatywy, bo on poprosił, żebym wykonała test. Śmiałam się, że niepotrzebnie się denerwuje, przecież nawet mi się miesiączka nie spóźniała... Ale on nalegał. No i wyszło.
Dowiedzieliśmy się w czwartek a we wtorek już było po wszystkim. W sensie, powiedział, że to koniec.
Wówczas załamał mi się cały świat. Wylądowałam u psychoterapeuty. Pierwsze trzy miesiące to była walka o mnie i o dziecko. On do 14 tyg cisnął na mnie z aborcją. Ech... Na początku jeszcze się w miarę interesował, ale z czasem coraz mniej i mniej. Teraz jestem w 34 tyg. Kontakt zerowy, jak ja się nie odezwę to nie mam co liczyc na jego krok.
Kasy zero praktycznie. Dał 2 razy na usg i dołożył się 50% do wózka. I to wyproszone zostało.

Teraz już jest lepiej. Czas leczy rany. Ale zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko. Samotny poród, powrót do domu, pierwsze słowa mojej córeczki... Ale staram się myślec, że będziemy we dwie :) Ona będzie miała mnie a ja ją :)
Może to on powinien żałowac tego co stracił? Takie szczęście go ominie na jego własne życzenie... Czas wszystko zweryfikuje...
 
reklama
Zuzamelka witaj:) jak urodzi sie corunia to bedzie latwiej:)co do samotnego porodu to powiem ci szczerze ze
np ja wolalam byc wtedy sama,mame nawet wposcilam dopiero jak mlody sie urodzil:)
Pisz jak najczesciej,w gorwszych chwilach mozesz liczyc na nasze wsparcie:)
 
Do góry