reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

emilka87 siły jak siły jak dzidzia się urodzi będziesz do siebie dochodzić, karmić, prać, myć, szczepić, spacerować tak że myśli będą gdzie indziej skierowane ;-) A masz mętlik bo całe życie na nowo trzeba będzie poukładać i chciało by się mieć szczęśliwą normalną rodzinę śliczne dziecko i kochający opiekuńczy tatuś a czasami wychodzi jak wychodzi, potrzeba czasu może ojciec dziecka się ogarnie? ja ślubu nie miałam a nazwisko ma ojca nie wiem czy kiedyś nie zmienię na moje pożyjemy zobaczymy mój na razie dopiero kojarzy jak ma na imię o nazwisku jeszcze nie ma pojęcia.
Raczkowa no ja słyszałam że niektóre babeczki noszą wszędzie akt urodzenia dziecka jak mają różne nazwiska
 
reklama
emilka moim zdaniem to będzie duży błąd jak dasz mu dziecku nazwisko inne niż masz Ty! ja też ślubu z dawcą nie miałam, dziecko ma jego nazwisko, a dla mnie to koszmar poprostu! U zwykłego lekarza rodzinnego jest co i rusz ten sam problem, a co dopiero później:szok: To był moj największy błąd! Zdecydowanie większy niż wpadka z nieodpowiedzialnym człowiekiem.
 
katerinka111- ja nie mam sentymentu do nazwiska ojca, wolałabym dać dziecku swoje, tylko wlasnie chciałam zasiegnąć opinii czy to nie egoistyczne z mojej strony..


Raczkowa- jak ojciec mojego dziecka dowie sie ze chce dac moje nazwisko to tez zrobi taaaki dym ze w katowicach tez może zawitac heh


Dziekuje dziewczyny za opinie, nawet sobie nie zdawałam sprawy z tego ze moge miec takie utrudnienia jesli dam nazwisko ojca a ja bede miala swoje.Caly czas chodzilo mi po glowie to ze dajac moje nazwisko skrzywdze dziecko i kiedys mi to wygarnie ze myslałam tylko o sobie...


a powiedzcie mi jeszcze jak to jest formalnie.. z internetu wyczytalam ze wyglada to tak ze jesli ojciec jest wpisany
w akcie czyli uzna dziecko to nazisko jest jego, a jesli chciałabym inaczej to on musimy zlozyc oswiadczenie ze sie zgadza
na to zeby dziecko nosiło moje nazwisko bo jak sie nie zgodzi to dziecku wpisuja dwa nazwiska...
tak to wygląda w praktyce?
jak było u was?
 
ja slyszalam ze to decyzja matki jakie ma byc nzwisko dziecka ale tak na 100% to nie wiem :baffled: dziewczyny moze cos wiedza a jak nie to juz za troche ponad 2 miesiace sie dowiem na wlasnej skorze to dam Ci znac :-)
 
u mnie bylo tak ...hehe
za pierwszym razem ex jak sie dowiedzial o nazwisku to nie poszedl wcale wiec w akcie bylo wpisane jego imie a moje nazwisko i jakos tak bylo ze go potem poinformowalam ze jak minie pol roki( a kiedys tak bylo) od porodu to trzeba bedzie sadownie,i mala miala nie cale pol roku i poszlismy razem do isc i zmienilismy to i bylo jakies oswiadczenie i juz akt zmienili i tyle
a z mlodym to oczywiscie siara w usc ze co a jak a srak ale nazwisko jest moje i pani sie mnie pytala czy ja wyrazem zgode i jakie nazwisko,mowie moje,ex przytaknal i juz , zlosc mial zal mial ALE JA SIE PYTAM A JA CO NIE MAM UCZUC,TO JA ZOSTALAM Z DZIECKIEM SAMA A NIE ON I JESZCZE BRACHY, EMILKA DUZO AKCJI PRZED TOBA STRESOWYCH ,KLOTNI ,WYZYWANIA,NIE MA SIE CO KRYC ALE MUSISZ BYC TWARDA
mnie juz nic nie zlamie,w tamtym roku bylam 6 razy w sadzie,mam wieksze alimenty,paszport dla malej, tata malego nawet nie zdazyl burknac i juz szedl i koniec a z kolei ex nr 1 teraz przeprasza za wszystko,za korowody ktore mi robil ,pod gorke a mala juz ma 8 lat ,takze nic nie przychodzi z dnia na dzien, nic nie jest lekkie ale o to co przejdziemy jestesmy do przodu i nie jedna sie zalamie ,poplacze ale trzeba walczyc o swoje I ZADNYCH SENTMENTOW, TATUSKI OD SIEDMIU BOLESCI NIE MIELI WCALE ,TO MY MAMY MIEC ,- WALCZYMY O SWOJE I JUZ I DLA DZIECI:)
 
emilka no w szpitalu w książeczce piszą najczęściej nazwisko matki chyba że poprosisz żeby nie pisali i nie zapomną ;-) a potem w urzędzie jeśli ojciec dziecka zgodzi się idziecie o ustalenie ojcostwa i tam normalnie wypełniasz jakie imię i nazwisko i napodstwie tego wypisują akt urodzenia, boszeee kidy to było, ale ten czas leci, a ja jeszcze wtedy głupia byłam i wierzyłam że będziemy razem :-D:-D:-D:-D
 
Dziekuje dziewczyny za pomoc.
widze ze duzo przede mna. Bedzie ciezko ale warto.

Raczkowa jak cos to bede czekac tez na twoją rekonstrukcje zdarzen ;)
 
u mnie bylo tak ...hehe
za pierwszym razem ex jak sie dowiedzial o nazwisku to nie poszedl wcale wiec w akcie bylo wpisane jego imie a moje nazwisko i jakos tak bylo ze go potem poinformowalam ze jak minie pol roki( a kiedys tak bylo) od porodu to trzeba bedzie sadownie,i mala miala nie cale pol roku i poszlismy razem do isc i zmienilismy to i bylo jakies oswiadczenie i juz akt zmienili i tyle
a z mlodym to oczywiscie siara w usc ze co a jak a srak ale nazwisko jest moje i pani sie mnie pytala czy ja wyrazem zgode i jakie nazwisko,mowie moje,ex przytaknal i juz , zlosc mial zal mial ALE JA SIE PYTAM A JA CO NIE MAM UCZUC,TO JA ZOSTALAM Z DZIECKIEM SAMA A NIE ON I JESZCZE BRACHY, EMILKA DUZO AKCJI PRZED TOBA STRESOWYCH ,KLOTNI ,WYZYWANIA,NIE MA SIE CO KRYC ALE MUSISZ BYC TWARDA
mnie juz nic nie zlamie,w tamtym roku bylam 6 razy w sadzie,mam wieksze alimenty,paszport dla malej, tata malego nawet nie zdazyl burknac i juz szedl i koniec a z kolei ex nr 1 teraz przeprasza za wszystko,za korowody ktore mi robil ,pod gorke a mala juz ma 8 lat ,takze nic nie przychodzi z dnia na dzien, nic nie jest lekkie ale o to co przejdziemy jestesmy do przodu i nie jedna sie zalamie ,poplacze ale trzeba walczyc o swoje I ZADNYCH SENTMENTOW, TATUSKI OD SIEDMIU BOLESCI NIE MIELI WCALE ,TO MY MAMY MIEC ,- WALCZYMY O SWOJE I JUZ I DLA DZIECI:)



kurde a ja do tego wiesniaka (nie obrazajac ludzi z pieknych wsi) mam nadal jakas taka dziwna akcje ze nie chce go urazic i zrobic mu przykrosci no normalnie sama mam ochote strzelic sobie z liscia w twarz :-D jeszcze wczoraj mnie tak wkurzyl ze o bossszzze :wściekła/y: od 2 tygodni prosze go zeby zrobil badania na swoja grupe krwi i zeby na dzisiaj mial wyniki bo moj lekarz prowadzacy o to prosil a ten mi wkreca ze nie ma go w domu ze badania zrobil ale wynikow nie ma kiedy odebrac no co za #$#%@#% :wściekła/y::wściekła/y: wiem ze tych badan nie zrobil i ze jest w domu pytam sie komu tym chce zrobic na zlosc? przeciez nie robi tego dla mnie tylko dla swojego syna a on na to ze to wszystko moja wina :szok: no rece opadaja cholerny palant :wściekła/y:grrrr na dodatek tego wszystkiego dzisiaj lekarz mi powiedzial ze byloby dobrze gdybym polozyla sie do szpitala chociaz na kilka dni bo dzieciatko moze sie duzo wczesniej urodzic :-( ze nie powinnam sie denerwowac ale jak sie nie denerwowac przy takim tempym parapecie :crazy:

ufff od razu mi lepiej jak sie "wygadalam" :-D
 
reklama
ja też przerabiałam temat badań krwi "tatuśka". Na szczescie przyniosł w ostatni dzien- choc tez wiedział 3tygodnie wczesniej. Przyjechał przed pracą i podał mi w drzwiach:wściekła/y: powiedział ze zadzwoni zeby sie spotkac i nie zadzwonił heh kłamliwe samce:wściekła/y: z tego co mi wiadomo jesli nie ma konfliktu krwi to nie ma potrzeby robienia tych badań ale jesli lekarz powie zeby koniecznie przyniesc to powiedz mu ze jest idiotą bo nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, ze tu chodzi tylko o zdrowie waszego dziecka a to powinno byc dla niego najwazniejsze. Wazniejsze niz jakiekolwiek inne zajecia..
i powiedz mu o tym ze przez to ze popsuł ci tyle nerwow lekarz chce cie położyc do szpitala, niech czuje sie winny, bo oni wogole nie zdają sobie sprawy z tego jak my to wszystko przezywamy:-( powinni teraz skaką koło nas a nie jeszcze wszystko utrudniac:wściekła/y:
wytrwałości ci zycze! musimy być silne bo mamy dla kogo:tak:
 
Do góry