A to ja nie wiedzialam ze w tych przedszkolach tak jest.Zawsze slyszalam ze jak dziecko chodzi do przedszkola to zaraz takie samodzielne,mądrzejsze,rozbudowane slownictwo no i ze wogule na dobre mu to wychodzi.
Pewnie i racja z tym klubikiem dla maluchow.Tylko ze u mnie w miescie nie ma czegos takiego.Jest 13 przedszkoli i z tego co czytam w necie to zawsze wszystkich zgloszonym przyjmowali.Nie bylo z tym problemu.
Wiec pomyslalam ze jakby miejsca byly to moze i nie pracujacej matki by dziecko przyjeli.Nie wiem,tak myslalam.
Do przedszkoli przyjmuja i mlodsze w moim miescie,ewentualnie do żlobka.
Mialam taki pomysl zeby do siebie na mieszkanie wziasc dziecko,dawalam ogloszenia ale nikt sie nie zglosil.Tutaj jest ogromne bezrobocie i wiekszosc matek siedzi z dziecmi w domu a mezowie za granica zarabiaja.Tak wiec i przedszkola jakos nie sa przepelnione i opiekunek nie potrzebuja.
Szoda ze takie wymagania maja,bo chetnie swoja dziewczynke bym poslala.Niech by sie uczyla przebywania z dziecmi.To moze i zaczelaby tolerowac inne osoby.bo poki co to nie chce nikogo znac tylko mama i mama.Ostatnio nawet do babci na rece nie chce isc.Uzaleznila sie ode mnie.I wiem ze to nie jest dobre.
Nie wiem jak to bedzie jak kiedy pojde do pracy.Jak ona bedzie musiala z obca osoba zostac albo do obcych dzieci do przedzszkola isc.Az sie boje myslec.
No i ta jej nadal utrzymujaca sie alergia.Pewnie w przedszkolach nie dziela obiadow na alergikow i nie.
Aj juz metlik w glowie.
Pewnie i racja z tym klubikiem dla maluchow.Tylko ze u mnie w miescie nie ma czegos takiego.Jest 13 przedszkoli i z tego co czytam w necie to zawsze wszystkich zgloszonym przyjmowali.Nie bylo z tym problemu.
Wiec pomyslalam ze jakby miejsca byly to moze i nie pracujacej matki by dziecko przyjeli.Nie wiem,tak myslalam.
Do przedszkoli przyjmuja i mlodsze w moim miescie,ewentualnie do żlobka.
Mialam taki pomysl zeby do siebie na mieszkanie wziasc dziecko,dawalam ogloszenia ale nikt sie nie zglosil.Tutaj jest ogromne bezrobocie i wiekszosc matek siedzi z dziecmi w domu a mezowie za granica zarabiaja.Tak wiec i przedszkola jakos nie sa przepelnione i opiekunek nie potrzebuja.
Szoda ze takie wymagania maja,bo chetnie swoja dziewczynke bym poslala.Niech by sie uczyla przebywania z dziecmi.To moze i zaczelaby tolerowac inne osoby.bo poki co to nie chce nikogo znac tylko mama i mama.Ostatnio nawet do babci na rece nie chce isc.Uzaleznila sie ode mnie.I wiem ze to nie jest dobre.
Nie wiem jak to bedzie jak kiedy pojde do pracy.Jak ona bedzie musiala z obca osoba zostac albo do obcych dzieci do przedzszkola isc.Az sie boje myslec.
No i ta jej nadal utrzymujaca sie alergia.Pewnie w przedszkolach nie dziela obiadow na alergikow i nie.
Aj juz metlik w glowie.