Hej. Ja mam wózek tej firmy i jest to juz nasz 2. Pierwszys to byl gleboko- spacerowy teraz mamy sama spacerowke. Cóz moge ci powiedziec.... Jak dla mnie jest lekki w prowadzeniu ma super amortyzacje jak na nasze Warszawskie uliczki ;-), podnużek sie sklada ogolnie polecam- minusem jedynie jest fakt ze co jakis czas musisz kola psiknac wd40 bo skrzypia no i hamulec szybko sie "wyrabia". My z niunia jestesmy zadowolone hehe.Kochane mamy mam prośbę, czy mogły byście napisać mi czy warto kupić ten wózek
http://allegro.pl/2011-sprint-baby-design-fol ia-wys-0zl-oslonka-i1647600451.html
Bardzo mi się podoba, ale w internecie nie znalazłam za wiele o samej firmie baby desing ( może źle szukam ), a o samym wózku na każdej stronie to samo piszą, żadnych opinii od użytkujących.
Będę wdzieczna za pomoc, bo za kilka dni zostanę bez wózka
reklama
Rosi spędz po prostu miło czas na tych randkach, a egzemplarze fakt moga różne się trafić;-)
BellaAnna rozumiem Twój niepokój o synka, ale wiesz dobrze że to że coś takiego przydarzyło się koleżance nie świadczy że Wam się coś takiego przydarzy. Przed porodem różne myśli przychodzą do głowy, wiem coś o tym;-)
Co do podsumowania tematu aborcji- uważam że to decyzja kobiety jest i powinna być uszanowana. Oczywiście przedtem powinna być profesjonalna pomoc psychologiczna, tylko niestety właśnie jej brakuje i kobieta często pozoztawiona jest sama sobie.
katerinka współczuję duszności u Kuby, najgorsze te choroby u dzieci
charlene a ja myślę, że to przejściowe u Ciebie dołki;-) Może właśnie problem tkwi w tym, że na każdym polu chcesz być najlepsza, a tak przy dziecku podobno już się nie da. samo to że rozważasz co robisz źle, co mogłabyś lepiej, niepotrzebne wyrzuty sumienia świadczą o tym, że jesteś DOBRĄ MAMĄ a i na studiach i w pracy dajesz radę. Ale trzeba czasami wyluzować bo się zapracujesz i zadręczysz kochana......
BellaAnna rozumiem Twój niepokój o synka, ale wiesz dobrze że to że coś takiego przydarzyło się koleżance nie świadczy że Wam się coś takiego przydarzy. Przed porodem różne myśli przychodzą do głowy, wiem coś o tym;-)
Co do podsumowania tematu aborcji- uważam że to decyzja kobiety jest i powinna być uszanowana. Oczywiście przedtem powinna być profesjonalna pomoc psychologiczna, tylko niestety właśnie jej brakuje i kobieta często pozoztawiona jest sama sobie.
katerinka współczuję duszności u Kuby, najgorsze te choroby u dzieci
charlene a ja myślę, że to przejściowe u Ciebie dołki;-) Może właśnie problem tkwi w tym, że na każdym polu chcesz być najlepsza, a tak przy dziecku podobno już się nie da. samo to że rozważasz co robisz źle, co mogłabyś lepiej, niepotrzebne wyrzuty sumienia świadczą o tym, że jesteś DOBRĄ MAMĄ a i na studiach i w pracy dajesz radę. Ale trzeba czasami wyluzować bo się zapracujesz i zadręczysz kochana......
katerinka111
Fanka BB :)
a ja juz standard caly dzien z malym na reku bo krzyczal jak nie wiem co :-(
teraz zasnal,mala tez juz a ja jestem tak zmeczona ze zasnac wcale nie moge cholera ale coz zrobic
mam go balsamowac,inhalacje i oklepywac,w razie mega dusznosci zastrzyk w szpitalu .szlak no juz myslalam ze bedzie dobrze i jak zawsze ostatni grosz w kieszeni to sie cos dzieje
teraz zasnal,mala tez juz a ja jestem tak zmeczona ze zasnac wcale nie moge cholera ale coz zrobic
mam go balsamowac,inhalacje i oklepywac,w razie mega dusznosci zastrzyk w szpitalu .szlak no juz myslalam ze bedzie dobrze i jak zawsze ostatni grosz w kieszeni to sie cos dzieje
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
katerinka wspolczuje biedy Kubus mam nadzieje ze szybko przejdzie
ja dzis bylam u chirurga bo ponad 2 miesiace temu zwichnelam kostke,mialam jakies zle,rehabilitaje a noga dalje napuchnieta. Dzis dostalam zastrzyki w brzuch na zaplanie zyl bo jakis stan zapalny sie robi od tego sluczenia bo zwichnelam kostke spadajac ze schodow przy czym bardzo mocno potluklam sobie piszczel i kostke.
ja dzis bylam u chirurga bo ponad 2 miesiace temu zwichnelam kostke,mialam jakies zle,rehabilitaje a noga dalje napuchnieta. Dzis dostalam zastrzyki w brzuch na zaplanie zyl bo jakis stan zapalny sie robi od tego sluczenia bo zwichnelam kostke spadajac ze schodow przy czym bardzo mocno potluklam sobie piszczel i kostke.
Rosi79 to smacznego ... ciekawe co/kto będzie na deser;-)
Charlene za dużo może od siebie wymagasz wyluzuj szkoda zdrowia
... a wogóle czym człowiek starszy tym bardziej się ma wrażenie że ten czas biegnie strasznie szybkoszybko
Bellaanna nie wiem jak inne mamuśki ale ja się w ciąży ciągle się bałam, u mnie też był zanik tętna i natychmiastowa cesarka, potem się bałam jak mały spał kilka godzin to chodziłam po kilka razy sprawdzać, aż mam ciarki na plecach jak słyszę o chorobach które się ujawniają jak dzieci mają po kilka lat, to mi się wydaje normalne dopóki nie panikuje się i nie popada w paranoje, ja bym to podciągnęła pod pierwotny strach zachowania gatunkui, no a jak wiadomo nasze dzieci to GATUNEK 1 KLASY ;-)
katerinka111 dużo siły dla Ciebie i zdrówka dla dzieciaczka
Charlene za dużo może od siebie wymagasz wyluzuj szkoda zdrowia
... a wogóle czym człowiek starszy tym bardziej się ma wrażenie że ten czas biegnie strasznie szybkoszybko
Bellaanna nie wiem jak inne mamuśki ale ja się w ciąży ciągle się bałam, u mnie też był zanik tętna i natychmiastowa cesarka, potem się bałam jak mały spał kilka godzin to chodziłam po kilka razy sprawdzać, aż mam ciarki na plecach jak słyszę o chorobach które się ujawniają jak dzieci mają po kilka lat, to mi się wydaje normalne dopóki nie panikuje się i nie popada w paranoje, ja bym to podciągnęła pod pierwotny strach zachowania gatunkui, no a jak wiadomo nasze dzieci to GATUNEK 1 KLASY ;-)
katerinka111 dużo siły dla Ciebie i zdrówka dla dzieciaczka
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
Fikusek1988 nieraz z małego upadku tyle problemów znam kilka osób które się popotykały itp i długo potem walczyli, a może warto u innego lekarza skonsultować no i zdrówka
ten lekarz jest bardzo dobry:-) takze nie ma sensu zmieniac,mam sobie robic zastrzyki przez 10 dni pozniej kontrola i zobaczymy,najwyzej jeszcze raz trzeba ebdzie noge przeswietlic. ja to pozadnie zlecialam,noga mi sie pod pupe podwinela i na niej zjechalam...a malo nie waze
Samaniewiem - Twoja historie przeczytalam niejako "z polecenia" pewnej osoby na innym forum. Nie do konca wiem, jaki jest Twoj glowny problem: Twoja depresja, czy brak ubezpieczenia. Jezeli mieszkasz w Stanach to powinnas wiedziec, ze single mother to jest bardzo chroniony gatunek! Jezeli rzeczywiscie masz niski dochod i nie mozesz wykupic insurance, to nie ma sily, zebys nie dostala Welfare !!! Wszystkie wizyty, porod, opieka poporodowa i nad noworodkiem jest wtedy za darmo. Psycholog rowniez. Poza tym dostaniesz WIC i w razie potrzeby pomoc przy oplatach, hausing, food stamps, itd. Pozniej tez Ci pomoga - lacznie z funduszami na nianke dla dziecka i szkole/szukanie pracy dla Ciebie. Nie jest tez prawda, ze nie wolno brac w ciazy zadnych antydepresantow - wiele kobiet je przyjmuje, bo nawet kiedy chcialy byc w ciazy to niekoniecznie znosza ja bez histerii.
Gdybys nie wiedziala, gdzie skierowac pierwsze kroki to szukaj pomocy w Department of Health and Social Services. Podaje tez link /moze sie przyda/: Help For Single Mothers. Pomoc jest - trzeba chciec ja znalezc /i w Twoim przypadku chyba w tym jest problem, chociaz mysle, ze jednak 'czegos' szukasz, skoro piszesz na forum /. Zastanow sie jeszcze nim TO zrobisz... prosi Cie mama, ktora 2 mce temu urodzila i pochowala swoje Malenstwo. Pozdrawiam.
Gdybys nie wiedziala, gdzie skierowac pierwsze kroki to szukaj pomocy w Department of Health and Social Services. Podaje tez link /moze sie przyda/: Help For Single Mothers. Pomoc jest - trzeba chciec ja znalezc /i w Twoim przypadku chyba w tym jest problem, chociaz mysle, ze jednak 'czegos' szukasz, skoro piszesz na forum /. Zastanow sie jeszcze nim TO zrobisz... prosi Cie mama, ktora 2 mce temu urodzila i pochowala swoje Malenstwo. Pozdrawiam.
Sama w moim stanie. Gdybym byla sama, ale chciala tego dziecka i nie miala depresji, to pewnie tez wygladaloby to inaczej....
Niestety ja sobie nie wmawiam zadnej depresji, ona jest faktem. Nie lecze sie farmakologicznie, ale bardzo zaluje, ze wczesniej tego nie zrobilam. W ciazy wszelkie depresanty sa niedozwolone, ale jesli usune, to juz nie bede miala wyjscia i wszelka chemia przed jaka w zyciu sie bronilam stanie sie faktem, bo ja raczej ciezko przejde te aborcje... O ile dam rade sie na to zdecydowac, narazie mam tylko termin, w srode wieczorem mam wziac cytotec, a w czwartek rano jechac na zabieg lyzeczkowania macicy z resztek... Nawet przez to wszystko bede musiala przebrnac sama, a wystarczyloby gdyby mnie ktos trzymal za reke. Kolezanka z Polski obiecala, ze bedzie ze mna cala noc na skype..., chociaz tyle...
reklama
DSHS jest w kazdym stanie i mam nadzieje, ze dziewczyna ten fakt wykorzysta! Oceniac nie bede - rozne figle zycie plata,i oby nikt nie musial kiedys zrobic tego, czego "nigdy bym nie zrobil".
Samaniewiem, nie jestes w sytuacji bez wyjscia! Tyle ludzi czeka na adopcje, ze Twoje dziecko z pewnoscia znalazloby cieply dom, nawet jesli to nie bylby Twoj dom. Mysle nawet, ze gdybys dala sobie szanse na urodzenie, to jest bardzo prawdopodobne, ze pokochasz to malenstwo "od pierwszego wejrzenia"
Samaniewiem, nie jestes w sytuacji bez wyjscia! Tyle ludzi czeka na adopcje, ze Twoje dziecko z pewnoscia znalazloby cieply dom, nawet jesli to nie bylby Twoj dom. Mysle nawet, ze gdybys dala sobie szanse na urodzenie, to jest bardzo prawdopodobne, ze pokochasz to malenstwo "od pierwszego wejrzenia"
Podziel się: