reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

a dla mnie poród to bardzo intymna sprawa, nie chcę nawet by moja mama była przy porodzie czy ktokolwiek z moich przyjaciół. Wiem że jak mnie coś boli to lepiej by nikt do mnie nic nie mówił, a tym bardziej by on mnie mobilizował do parcia czy trzymał za rękę (brrrrrr) nic do niego nie czuję jest dla mnie całkowicie obcą osobą więc jego obecność tylko i wyłącznie wkurzałaby mnie. Wogóle na samą myśl że miałby trzymać malucha na rękach jakby go znał od 9 miesięcy jest dla mnie śmieszna.
 
reklama
bellaanna ja rozumiem twoja zlosc na exa ale skoro chce miec kontakt a bynajmniej tak twierdzi to twoje podejscie nie jest zdrowe,malenstwo sie urodzi ,doba bedzie za krotka za wszystko,kazde dziecko sie inaczej chowa a ty bedziesz z nim walczyc???? teraz jestes zla to tak mowisz

a co do alkoholu to nie kazdy jest zaraz alkoholikiem, alkohol jest dla ludzi tak samo jak faje, jak ktos lubi czy ma chec to nie widze sensu zeby sie chowal zeby nikt nie widzial
zreszta chowanie po katach albo udawanie ze sie nie pije to jest dopiero postawa !!!
 
Po części BellaAnno wiem co czujesz.... Mialam podobnie.Żłość moja była ogromna, ale myślałam głównie o malutkiej. Ja mimo złości na exa myślałam że może się zmieni jak będzie przy porodzie i nawet osobiście przecinał pępowine- hmmm łudziłam się jeszcze przez 2 tyg po porodzie, widać było jakieś zainteresowanie. A teraz heh śmiechu warte, dla dziecka nie ma czasu mimo że się umawiamy na spotkanie, malutka go nie zna. Nic nie wie na temat wychowania i ogólnie potrzeb dziecka a wymądrza się że czasami aż mam ochotę ahhh. Sama musisz podjąć decyzje.
Devil to nie jest tak że wszystkich wrzucam do jednego wora. Zobacz mojej przyjaciólki ex był podobny i co mimo wszystko mojemu ex dałam szanse, której sam nie wykorzystał. Teraz prawdę mówiąc nie wiem co mam o nim myśleć.
Po dzisiejszym dniu już powiem Wam że zaczynam wątpić w to że cokolwiek się w końcu poukłada. Ja nie wiem czy to jakieś fatum czy pech, ale żeby aż tyle rzeczy na raz to już przesada......

 
Ostatnia edycja:
....

Może się to zmieni (byłoby dobrze dla dobra dziecka) ale obawiam się, że z moim "charakterkiem" nie będzie mi łatwo.

Carlaa ma niewątpliwie racje pisząc: " ... ale to TY jesteś w ciąży i TY jesteś najważniejsza ..."
Ale zacytowałem Twój fragment BellaAnna który mówi mi, że powinnaś porozmawiać z psychologiem, lub wspólnie z exem zgłosić się na terapię rodzinną. Na takiej terapii zagląda się przez gardło aż do samej duszy, tak że jest szansa, że ktoś oceni czy ex jest alkoholikiem czy tez nie. Ja znając mechanizmy uzależnień - twierdzę, że każdy kto systematycznie spożywa - ten jest alkoholikiem.


 
miska fatum to ja mialam kiedy rzecz sie dziala jedna za druga i slow brakowalo,mowi sie ze tyle sie dzieje zeby potem bylo tylko lepiej
carla widzisz ty lepiej trfic nie moglas a tez sie wachalas z jego zachowaniem ale najwazniejsze jak sie skonczylo:)
devil systematycznie tzn dla ciebie??? codziennie??? bo tu chyba zadna forumowa mama tak nie pije
 
Ja nie mówiłem o Was katerinka111, tylko o niektórych waszych ex. To była kontynuacja rozmowy z BellaAnną.
Systematycznie nie koniecznie znaczy codziennie. Różnie reagują u ludzi mechanizmy uzależnień. Może to być np.: co drugi dzień.
Mechanizm uzależnienia "od czegoś" jest zawsze taki sam - czy to jest papieros, komputer, piwo, czy seks. Ludzie się uzależniają i to jest zaburzenie nawyków i popędów. Światowa Organizacja Zdrowia, sformułowała test w postaci 10 lub 14 pytań, które określają uzależnienie.
Można wyszukać w googlach i sprawdzić siebie samego.
 
Katerinka mam nadzieje ze to wszystko zmieni sie ku lepszemu, tylko nie wiem kiedy i jak dlugo to potrwa- czy starczy sil... Teraz komornik, brak pracy, rozwod u rodzicow, problemy z ex i wlasnym zdrowiem..... Oj za duzo...
 
Bellaanna,mam wrazenie ze czytam o swoim exie jak widze to co piszesz o ojcu swego dziecka:-).Taki sam maminsynek.

Wiesz,ja mialam podobnie bo tez chcial byc przy porodzie.Włascieiwe cala ciąże go nie obchodzilam i nie interesowal sie moim stanem a tydzien przed terminem napisal smsa że chcialby bym go powiadomila jak synek bedzie sie rodził.Ja od poczatku zaplanowalam sobie go powiadomic.A dlaczego?
Chociazby po to by nie spał sobie spokojnie z jakąś lumpą gdy ja bede sie męczyła na porodowce.
Nie oczekiwalam tego ze przyjedzie,mialam to gdzies.Ale vhvialam by mial jakis niepokoj.Tak z czystej złośliwosci.Nie oczekiwalam tez ze moze jak przyjedzie to odmieni mu sie i bedzie chcail byc ze mna.Oj nie.Bo ja juz go nie chcialam,chocby i kroil sie na kawalki to by nic nie wskórał.Chcialm tylko by nie spal sobie spokojnie.

No i ku memu zdiwieniu po 1 smsie zjawil sie w szpitalu.A byla 4 rano_Odwołal kurs do warszawy i przyjechal.Chcial za reke trzymac,wspierac itp.Nie pozwolilam.Ale mialam satysfakcje ze tez nie bedzie spal,ze niech wie ze to nie takie chop siup urodzic dziecko:wściekła/y:.
W punkcie kulminacyjnym kazalam mu wyjsc,wiec stal pod drzwiami i panikowal ze cos nie tak.
Wprawdzie zaskoczyla mnie po wszystki mjego reakcja ale mialam juz to gdzies.Nie spalam ja,niech i on nie śpi.Otoz skomentowal moj porod tak:przynioslem ze soba zatyczki do uszu zeby nie słyszec twoich krzykow ale nie przydaly sie bo nie krzyczalas:szok:.I dodal:widze ze poszlo ci szybko ,łatwo i przyjemnie:szok:.
Kazalm mu sie wynosic i tyle.

Ale nie żaluje ze go powiadomilam.
Mysl tylko o swoim dziecku a nie o sobie.Moze kiedys zapyta czy chociaz tatus byl przy porodzie(tak jak pisze devil) a ty co mu powiesz?ze nie chcialam go widziec.A facet bedzie potem opowiadal dziecku ze tak bardzo pragnal a tys go nie powiadomila nawet itp.
wiem ,ze masz zlosc i nerwy na exa ale wcale nie musi byc ciagle przy tobie.Jak przyjdzie to niech stoi pod drzwiami i tyle.A jak nie przyjdzie to go nie wygladaj,olej i juz.

Ktos pisal o szkole rodzenia.
Ja tez uczesczalam ale nas to byl jeden dzien wyznaczony na ćwiczenia z partnerem.A w tygodniu to same kobiety przychodzily bez osob towarzyszacych.I bylo super.Ćwiczenia tylko i wylacznie dla mamus.A kto chcial z partnerem to przychodzil tego wyznaczonego dnia.
 
A tak poza tematem.

Pisalam wczesniej ze zdecydowalam zalogowac sie na sympatii.No i nie bylo mnie kilka dni i dzis otwieram skrzynke a tam zapchana 12 wiadomosciami:szok::szok::szok:
Twierdzilam ze nikt sie mna nie zainteresuje,bo kto tam by chcial babe z dzieckiem a tu masz.
Hehehe poumawialm sie na randki od jutra:-D:-D:-D
Codziennie z innym:-D:-D:-D:-D
Nie sadze by ktos mnie zainteresowal ale przynajmniej sie rozerwe:-)
albo załamę:-)
Dobrze ze babcia ewy popilnuje to sobie rozerwe sie troszke.

Aha,no i ex tez jest zalogowany,hehehe.Kawalera rżnie jak nic,nawet sobie wpisal ze dzieci nie ma.Wyrzekł sie córeczki na całego.I tym sposobem złapie jakąs babke,kitu nawciska a potem ona wielkie oczy otworzy ze on ma dziecko.
 
reklama
yenna1 i bellaanna to chyba faktycznie przeznaczenie :-)zawsze będziecie się mogły się wspierać i doradzać
bellaanna nie wiem jak inne kobitki, ale ja po porodzie to miałam dopiero nerwa, dużo rzeczy mnie drażniło, ciekawe jak będzie u ciebie czy zaraz po się jeszcze nienasili :tak: a jak nie chcesz go przy porodzie to chyba nie ma sensu tego na siłę robić tak jak pisze miska82, ale jednego już nie da się zmienić to jest jego ojciec, ja tatuśka najpierw nie chciałam na chrzciny prosić, ale stwierdziłam że niech dzieciak ma na zdjęciach że ja się starałam i nie odpychałam tatuśka to tatusiek uznał że dzidzia mu się nie podoba ;-) oczywiście tak mu nigdy chyba nie powiem wprost
Rosi79 to oby Ci się taki "ala Carlaa-owy" trafił, ale uważaj na siebie żeby jakiś psychopata się tobą nie zainteresował

a my z dzidzią byliśmy cały dzień nad jeziorkiem, mały się wytaplał, "wybiegał" i już w wannie zasypiał, a brudny był :-)
 
Do góry