reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Co tu dzis taka cisza:(pewnie mamusie w szkole są.A ja dzis choc na chwile poprawiłam sobie humor byłam odebrac wózek i łóżeczko dla małej wkoncu jak wróce ze szpitala to wszystko bedzie gotowe,boje sie tego wszystkiego te ostatnie tygodnie są najgorsze te mysli jak to bedzie czy dam rade ale wierze,że musze i każda z nas musi dla swoich dzieciaczków:)
 
reklama
Rzeczywiscie jakas cisza nastala na naszym forum. Ja dzisiaj na impreze ide (ale fajnie), ktora na dodatek jest przebierana i laski maja sie przebrac za ... dziwki (wiec bede ciazarna dziwka - ???). Eh. Dlugo nie zostane bo nie chce zbyt dlugo w zadymionym mieszkaniu przebywac. Szkoda, ale coz. A jak tam wy?
 
A ja miałam isc do znajomych ale zrezygnowałam nie wysiedziałabym tam długo,mam takie skurcze nóg że ledwo daje rade wysiedzieć:(nawet jak leże to masakra ale juz niedlugo:)
Miłej imprezki kabaretka:)
 
Zuzka dasz radę,chociaż ja nie jestem sama,ale mając już dziecko,wiem,że dałabym sobie radę:tak:To jest twoje dziecko i napewno będziesz wiedziała jak się nim zająć.Mam nadzieję tylko,że sama masz jakiś dochód,bo z tym to rzeczywiście ciężko,ale na pewno dasz radę:tak:P.s. pisałaś,że termin miałaś na wczoraj,więc daj znać w miarę możliwości czy już i jak poszło:tak:;-)
trzymaj się dasz radę.
i jeszcze jedno,może lepiej się stało,że z nim nie jesteś,bo możesz sama decydowac o dziecku i nie pytać o jego zgodę,możesz nawet wpisać,że ojciec jest nieznany,jeśli on się z tobą niekontaktuje,to będziesz mieć pełne prawa do dziecka i dostaniesz większe pieniądze(u nas jest 618zł)podwójne becikowe,w urzędzie nikt Cię o nic nie spyta:happy:
 
tyle ile jest tu osób tyle jest historii i bolu i cierpienia ... to niesamowite ze jest nas coraz wiecej ... dzis szukalam w necie - jak samotna matka (samodzielna :) ) powinna dac sobie rade - jak znalesc sile by moc w pelni sie opiekowac dzieckiem - bo my samotne podwojnie dzwigamy cieżar macierzyństwa. Smutne ale zadnego pozytywnego artykulu nie znalazlam ... nie znalazlam nic co by mnie podnioslo na duchu. pogoda jest dolujaca ... z malym az strach wyjsc na spacer na takie zimno ... ale w domku robie mu male chartowanie

Super ze w was jest taka sila i wiara.

Firanka - ciesze sie bardzo ... zagladaj tu czasem i pisz - kazde dobre slowo jest mile widziane.
Adilea - Jak Twoje slodkie malenstwo :) ? daje w kosc ? bo moj mały czesto budzi sie na karmienie - tak co 2 godzinki wiec juz prawie mam oczka na zapalke :(
kabaretka - udanej imprezy - warto wychodzic do ludzi :) bo w takich chwilach mozna poczuć sie ze mozna w ciązy rowniez dobrze sie bawic.

to niesamowite ... jak mezczyzni poprzez swoja niedojrzalosc, tchurzliwosc, dziecinnosc - zabieraja nam radosc, cieszenia sie z tej malej istotki, która nosi sie pod serduszkiem przez 9 mc a pozniej pielegnuje sie kazdego dnia ...

ja czuje straszny zal do ojca dziecka ze tak sie zachowal i sie zachowuje i powiem wam szczerze ze nie wiem co powinnam zrobic.
niby chce sie widywac z dzieckiem - ale nie wie jak czesto - wg niego to tak z doskoku - nie wiem czy mam na tyle sil by moc go ogladac w moim mieszkaniu po tym jaki bol i cierpienie mi przysporzyl podczas ciazy ...
obiecywal ze bedzie przy porodzie, ze odbierze z nas ze szpitala - ale byly to tylko obietnice ... nie mial czasu dla nas w tak trudnej chwili
teraz gdy trzeba jezdzic po lekarzach rowniez nie ma czasu :( nie martwi sie tym jak ja sie czuje oraz jego synek - smutne ... i nadal to bolu ...

troszke sobie pomarudzilam ... i troszke lzej mi na duszy ...

pozdrawiam was
dzis mam znow kiepski dzien i pewnie nie ostatni :(
 
Witam wszystkich. Dosłownie chwilę temu zarejestrowałam się na forum, bo już nie wiem co mam ze sobą zrobić.
mieszkam w UK, jestem w 5. miesiącu ciąży, to moje drugie dziecko - mój synuś Maks ma 7 lat. Kiedy się rodził zostałam porzucona przez jego ojca, z którym do dzis nie mam kontaktu, nawet nie wiem czy żyje. To mi pozwoliło na zupelnie nowe życie bez zbędnych formalności. Od półtora roku jestem z kimś, i myślałam ze złapałam Pana Boga za nogi - przecież tego właśnie chciałam, prawdziwej rodziny dla mojego synusia i dla mnie. Tym bardziej cieszyłam się z tej drugiej ciąży. Do czasu. Facet całkowicie sie ode mnie odsunął, mieszkając z nim mam wrażenie ze mieszkam z duchem . Nie rozmawiamy ze sobą, on sie nie interesuje moim stanem, ani w ogóle mną. Dobrze ze chociaz do Maksa sie odzywa, synek mój jest bardzo wrażliwy. Czuję się porzucona przez niego, nie otrzymuje należnego mi wsparcia psychicznego ani przeświadczenia że jestem kochana. Bardzo intensywnie czuję ruchy dziecka i boli mnie ze nie mam ich z kim przezywac. Wszystko mu powiedzialam co mi leży na sercu - nie bardzo sie tym przejął, przeciwnie, zaproponował że się wyprowadzi!!!!!!!!
Wygląda na to że przezywam historie sprzed 7 laty - przeraża mnie wizja samotnej matki z dwójką dzieci. Zwlaszcza ze nie mam kompletnie nic na start. Poświęciłam swoją pracę na rzecz bycia z nim tutaj w tym kraju. Rodzicom boje sie powiedziec bo to ich moze zabic. Zanim weszłam na to forum, byłam na forum dot. adopcji ze wskazaniem. Może to jest jakas opcja??? Ale czy będę w stanie oddać dziecko mając świadomość jaka cudowna istota z niego wyrośnie???
Ale ja naprawde nie wiem co mam zrobic. Pisze tutaj bo wiem ze nie jestem jedyna z takim problemem, tylko ze ja nie widze wyjscia z niego..........
 
Cześć dziewczyny :-). U mnie humor nie za bardzo,czytałam was ale nie pisałam,jakoś ochoty nie miałam :sorry2:

kabaretka zazdroszczę takiej imprezki :-D to w sumie ostatni weekend karnawału więc trzeba się dobrze bawić :-). Też bym z chęcią się przebrała i pobawiła,ale mnie czeka wieczór przed telewizorem :baffled: eh...

zuza76 głowa do góry :-). A powiedz jak Ty się ze swoim synkiem dogadujesz,jak sobie radzisz,jak pierwsze dni po porodzie ciężko było?

Zuzka1308 witaj na forum :-). I jak tam coś się ruszyło,czy jeszcze nie ?
A co twojej sytuacji,to rozumiem że masz teraz kogoś i ten ktoś jest z Tobą ale nie jest ojcem maleństwa które ma przyjść na świat,tak?
Widzisz każda z nas jest tu samotna,i jakoś sobie radzi :-),kobiety w takich sytuacjach znajdują siłę,nie wiem skąd ale ją znajdują i radzą sobie.... Więc Ty też napewno sobie poradzisz,tym bardziej że już za chwilkę zobaczysz swoją kruszynkę i to Ona da Ci mnóstwo siły do działania... :-)

magdalena83 a ile Ci jeszcze zostało?To chyba już bardzo blisko?

firanka teraz to chyba szczęśliwa jesteś że pogodziłaś się ze swoim :-),tego Ci życzę,aby się układało nadzwyczaj dobrze :-).A jak dla mnie to zaglądać możesz,słowa otuchy i nadziej zawsze są mile widziane :-)

mamaola29 witam Cię na forum,rozumiem że jest Ci teraz naprawdę bardzo ciężko.Ale spróbuj może jeszcze na spokojnie porozmawiać ze swoim partnerem może uda się jeszcze coś z tym zrobić.Może on jest po prostu teraz bardzo przerażony tą całą nową sytuacją,może potrzebuje trochę czasu żeby to wszystko przemyśleć.
Żeby przemyśleć to że jego życie jeszcze bardziej się zmieni....
A jeżeli nie ,no to nie wolno Ci się załamywać!!! Masz dla kogo żyć,poradziłaś sobie z jednym dzieckiem poradzisz sobie i z dwójką...
Reakcja rodziców na początku na pewno nie będzie za dobra,ale jeżeli będziesz potrzebowała pomocy to wydaję mi się że ją od nich otrzymasz..... Powodzenia życzę i wytrwałości i cierpliwości . Zaglądaj do nas częściej zawsze znajdziesz tutaj słowa wsparcia i otuchy :]
 
Ostatnia edycja:
Jezuuu , pisałam , pisałam i wszystko mi się skasowało !!!! Kurcze juz nie mam siły dziś na drugi raz. W każdym razie jeszcze tu jestem- nic się dzieje niestety...Jutro napiszę, a dziś Was poczytam.
 
reklama
Witajcie dziewczyny! Teraz tak krotko bo jestem umowiona. Chce wam sie tylko zameldowac i powiedziec ze impreza sie udala, byla b.fajna, nie czulam sie jak jakies piate kolo u wozu, nawet wzbudzalam sensacje jako ciezarna dziwka. :tak::-D
 
Do góry