z tym, ze u mnie jest jeszcze na etapie takim, że on codziennie do mnie przychodzi, mamy kontakt, zależy mu na dziecku ale nie na mnie. pyta jak się czuję, pomaga wyjść z psem ... dlatego wciąż robię sobie nadzieje
sory ze to napisze ale to takie sranie-gadanie, moj ex byl dokladnie taki sam,robil za taxi,nosil obiady do szpitala,wozil,jak sie maly urodzil wpakowal mi sie z cala rodzina na swieta i co ????????????? dziecko widzial w grudniu ,wiec o czym tu mowic
IM SZYBCIEJ ZROZUMIESZ ZE NIC Z TEGO NIE BEDZIE TYM LEPIEJ DLA CIEBIE NAPRAWDE
a ja sie dzis wnerwilam,dzwonie po wyniki a one zaginely w miescie,obdzwonialm wszystkie przchodnie i znalazlam,tak na babe skoczylam ze w koncu wydusila z siebie,ze mam sie pilnie skontakotwac z lekarzem

.okazuje sie ze maly ma 4 krotnie podwyzszony wynik normy proby watrobowej,malo nie padlam.poplakalam sie bo cholera dziecko sie meczy,zas jakas infekcja a tu takie cos,mowie do mojej lekarki,niech pani cos robi,bo ja nie recze za siebie.zoltaczke wykluczyla bo widziala malego,mowi nie, i stw,ze najprawdopodobniej to jest o tych calych lekow i tego co mu ostatnio bylo i watroba to odreagowuje a wynik ma byc prawo taki i nie mam sie martic za zapas,ale trudno nie, ma sie skonsultowac z hematologiem i jesli bedzie taka potrzeba skieruje na odzial w innym miescie, mam czekac,odstawic wszystkie leki i w piatek wizyta, dawac duzo pic i kapac na goraczke jesli taka nastapi, bierze tez druga opcje ze u dzieci alergicznych tez tak moze byc i sie powtarza takie badania, i tak mnie troche uspokoila i mowi powinna gdzies pani z nim wyjechac,zmienic klimat . to jej mowie ze mam rezerwacje do szwecji ale czy to nie wybryk w takiej sytuacji, to ona mi ze to w porownaniu jechaniu w gory caly dzien jest jak gwiazdka tylko sie nie bac i narazie sie nie denerwowac,
tak bym chciala byc u kropelci z dziecmi ,ale wyjazd za dwa tygodnie, NIECH TO BEDZIE TYLKO FALSZYWY ALARM
i wiecie co w takiej chwili bym rozszarpala mojego exa od malego,bo on sobie cwel chodzi i zyje a dziecko sie meczy,ja sie martie, to on powinien gnic w najgorszych warunkach i zobaczylby co to cierpienie!!!!!!!!!a nie maly czlowiek kochany nasz