reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Orchidea tak bylam dzisiaj na spacerze i myslalam sobie o Tobie hehe, tzn o tym, ze Ty mowisz w MOPS-ie, ze dostajesz alimenty na reke... Ty nie podawalas ojca, prawda ? Dziewczyno, Ty nie mow o tym !! Moga Ci zrobic afere, ze celowo nie podalas ojca, zeby dostawac dla samotnej matki itd, nie mow o tym nikomu, bo nie musisz, nikt nie bedzie tego od Ciebie wymagal, wiec dla swojego dobra nie odzywaj sie nic na ten temat

No dobra ale co..pisalam wczesniej a teraz mam nagle napisac ze nic nie dostaje?To chyba teraz by mi afere zrobila... zmniejszylam te kwote z 400 do 200 bo oni doliczaja to jako moj dochod..I z tego tam wychodzi ile kasy moga mi dac maksymalnie...


A ja wogole jestem mega choraa:(Wszystko mnie łamie szyja mnie boli miesnie glowa kaszel mam... Jem czosnek smaruje sie masciami pije mleko z czosnkiem biore gripex polopiryne s inhaluje sie i modle sie zeby malego nie zarazic :(( Bo ja sie zarazilam od mamy mojej i kaplica dwie jestesmy chore...
Kurcze zastanawiam sie nad szczepionka przeciw grypie...ale dla malego oczywiscie..ktoras z Was szczepila?warto?ile to kosztuje?


Wiecie co..dostalam nietypowa propozycje..w sumie juz ja slyszalam od pol roku..chce zebym startowala w wyborach na soltysa:-D(prosze ze smiechu nie opluc monitora) .. no bo ja jestem kontaktowa wygadana itd... Zaczelo sie od tego ze zalatwilam jak pracowalam w administracji zapory predkosciowe u nas na drodze soiedlowej..potem prawidlowe oznakowanie..i chodzilam zbieralam podpisy..i ludzie do mnie ze ja powinnam startowac anie nasza stara soltysowa ktora nic nie robi..totalnie nic..No i bylam tam na zebraniu itd i mnie tez tam namawiali..ja mowie tak..kadencja 4 lata..kasa z podatkow..(grosze:) ) musialabym miech cholender auto bo z moja gmina nie ma polaczenia zadnego..No i kurcze przez te 4 lata moze sie duuuzo wydarzyc w moim zyciu...
 
Ostatnia edycja:
reklama
tiptiriptip ja też to samo przeżywam co ty czasami mam chęć i wyć i prosić aby wrócił, a czasami jak bym miała coś ciężkiego pod ręką to by już się nie podniósł :-) Szkoda że umysł nie ma władzy nad uczuciami i nie da im się racjonalnie wytłumaczyć. Za 24 dni świat Ci stanie na głowie. Ja to chodziłam do piątku do pracy w poniedziałek trafiłam na patologię (bo mój synuś gramotny po rodzicach nie wiedział jak się do porodu ustawić i wypił wszystkie wody) i w środę już krzyczał najgłośniej na porodówce. No i moja dzidzia była nieplanowana to powinnam2 lata chodzić w ciąży aby się przygotować :-) Ale masz kogoś do pomocy? Zaraz po porodzie będzie ciężko ja miałam cesarkę to jeszcze ciężej chyba. Szkoda że z wawy jesteś bo fajnie by było mieć kogoś "po ręką" kto ma podobne problemy. A chłopiec czy panienka???? jak byś chciała popisać o jakiś smuteczkach i obawach i potem po porodzie napisz jaimis@gazeta.pl Masz już torbę spakowaną? Nie zapomnij aparatu! :-)))

Orchidea22 a pewnie że startuj 4 lata jako Pani Sołtys nawet nie wiesz ile może się wydarzyć, jakieś ciekawe kontakty mogą zaowocować fajną pracą albo zostaniesz Sołtysem wielokadencjowym :-)))))
 
Witajcie Mamuśki! Oj dawno mnie tu nie było, niestety sytuacja zmusiła mnie do przeprowadzki w okolice brzegu, dopiero wczoraj otrzymałam mój upragniony dostęp do internetu:) Kubulek zdrowy in rośnie jak na drożdżach, a nasz sprawa sięciągnie i ciągnie od kwietnia.. w październiku zrobiliśmy badania a w listopadzie otrzymaliśmy oczywiście wyniki potwierdzające ojcostwo "tatusia", termin rozprawy był na 14 stycznia więc mój adwokat wniosł o zabezpieczenie alimentow w kwocie trzystu zł, aha zapomnialam powiedziec dlaczego tak się stało. Otoz wychodząc z pracowni badań DNA ( nie stawił się na pierwszym terminie więc został wyznaczony drugi, kolejny msc pozniej) zaproponowal nam podwozke do domu, oznajmiłakże, że jeżeli potwierdzi się jego ojcostwo to on nie zrzeknie się praw do dziecka, ooglnie powiedział, że chce nam pomoc i będzie placicl kwote o jaka ja wnosilam 800 zl, po wynikach mial przyjechac, ale on jak to okn, gdy wyniki juuz przyszly umowil sie na spotkanie i oczywiście.. nie przyjechal, drugi raz to samo, az w koncu wkurzona powiedzialam mu zeby spadal i spotkamy sie w sadzie bo bylam pewna, ze tlo byly tylko obiecanki cacanka, a on bna to oswiadczyl mi ze moze mi placic 400 nzl maksymalnie. w grudniu zostalo mji przyznane zabezpieczenie w kwocie 300. Mikołaj? zero odzewu, święta nic, napisalam do niego czy nie szkoda mu tego, ze nie widzi jak on dorasta, jak mowi mam tata, tego wszystjkiego, na co on do mnie, cytuję"mam wy****** na żałowanie, i an ciebie" dobiegl czas rozprawy, oczywiscie w miedzyczasie poadlky mile slowa, na rozprawe przyszla inna sedzina. Najpierw było uznanie dziecka, nadanie nazwiska i oczywiście bum, on chce żeby Kubuś nosił jego naziwsko, ja na to, że nigdy w życiu, sędzina; no to będzie dwuczłonowe, ale zlitował się i zgodził na moje, co do kwoty alimentow nie moglismy się dogadać i Pani sędzia szanowna, zrobiła 10 min porzerwy abyśmy wyuszli na korytarz i sprobowali się diogadać. Wrociliśmy po poltorej minuty. Uznala, ze skoro jnie mozemy sie porozumiec to musimy przedstawic material dowodowy czyli wydatki, koszta, dochody itp itp i tak czekam znowu do 25 lutego, a tatuś nie przyjechał nawet na roczek..
 
A ja dzis w przychodni sie dowiedzialam ze to mleko na recepte to ze znizka jest tylko do momentu ukonczenia przez dziecko roczku:szok:.Przepisala mi te 6 puszek na zapas bo ewa za prawie 3 tyg skonczy rok i bedzie trzeba kupowac za 20 zl:-(.

-).
Owszem tak jest,ale jeśli powyżej roku dostarczysz do lekarza zaświadczenie od alergologa o konieczności picia mleka(ja mialam odręcznie napisane od prywatnego lekarza)to maja obowiazek Ci wypisywać.
To sa wydzimisie NFZ
 
aneek ja właśnie jestem przed sprawami chcę zmienić małemu nazwisko wnieść o alimenty, a kochanemu tatuśkowi może zaproponuję zrzeczenie praw, nie wiesz czy wszystko można na jednej sprawie? A kto robi opłaty sądowe?
 
aneek ja właśnie jestem przed sprawami chcę zmienić małemu nazwisko wnieść o alimenty, a kochanemu tatuśkowi może zaproponuję zrzeczenie praw, nie wiesz czy wszystko można na jednej sprawie? A kto robi opłaty sądowe?

Zmienić nazwisko? tzn naziwsko ma po tatusiu? wszystko możesz wnieść na jednej rozprawie a w zasadzie tak się robi, MOPSu, i poprosić o pomoc w sprawie napisania pozwu i tam Ci wszystko objaśnią. Jeżeli chodzi o prawa rodzicielskie to nie można się ich zrzec, sąd może ich jedynie pozbawić lub ograniczyć jednakże musisz mieć ku temu poważne przesłnki i dowody, ja np w tej chcwili zbieramn wszuystkie smsy od "tatusia" nagrywam nasze rozmowy itp itd, ponadto mam świadków na to, że nie przyjechał do dziecka w ogóle. Jeżeli chodzi o alimenty to proponuję zbierać wszystkie paragony dotyczące wydatków na dziecko, każde nawet 2 zł
 
aneek pamietam jaka przeszczesliwa wizje rodzinki przedstawil ci tatus twego dzieciaczka. ale po badaniach dna. ty sie zgodzilas niewidzialas nic zlego ze on zada badan dna. dla mnie to jak by dostac w twarz.
obiecal ci ze jesli dziecko bedzie jego to bedziecie razem - prawda? widzisz jak dotrzymuje slowa, to byly tylko piekne slowka by cie zwiesc, omamic. pewnie juz wiesz ze na niego liczyc nie mozesz. boli to wiem, mnie tez boli. ja bym sie chyba psychicznie lepiej czula gdybym przespala sie z pierwszym lepszym facetem pod dyskoteka zamroczona alkoholem, wtedy ok, facet moze sobie pomyslec jaka szmata. ale bylismy razem troche a taki nr mi wywinal. :((
mi moj ex tez prawil komplementy, przedstawial jak bardzo bedziemy szczesliwi, wszystko pieknie ladnie ale do momentu gdy dawalam sie zwodzic na te jego piekne slowka. poszlam do sadu zlozyc pozew to probowal zrobic ze mnie dziwke i skonczyly sie piekne slowka
tak i jest u Ciebie tatusiek to sie broni rąśiami i nóziami od ojcostwa, petla mu sie na szyi zaciska to kombinuje by przeciagnac w czasie.
na rozprawe o alimenty przygotuj sie solidnie i porzadnie. bo zrobi z siebie biednego schorowanego pokrzywdzonego bezrobotnego czlowieczka. nawet sie nie czaruj ze go ruszy sumienie i dla dziecka bedzie chcial dac przyzwoite alimenty. zrobi wszystko by placic jak najmniej.
ja juz nieco ochlonelam z emocji. juz mnie tak nie boli ze on ma dziecko w dupie, zadnego mikolaja, swiat, zadnych zyczen... nic.
 
Ostatnia edycja:
nie, o niczym takim nie było mowy, żadnego związku ani bycia razem, mowa była tylko o opiece i o alimentach, tylko nie po jego myśli i wszystko już nie ważne. On sobie wyobraża, że ot wpoadnie sobie do dzieckaa kiedy będzie chciał czyli raz na msc i nie poczuwa się do obowiązku pomocy przy dziecku, ot taki tatuś do zabawy na chwile raz w miesiącu czy dwa, ja takiego miałam i mówię stanowcze nie
 
aneek i anowi28 wiecie jak patrz na moją dzidzię i na aneek twoją śliczną księżniczkę ja nie wiem nie potrafię zrozumieć facetów jak można nie kochać nad życie tych mały ludzików ich własnych dziedz. Mój właśnie przed chwilą powiedział, że by przyjechał ale straszne dziury na jedynce i opony sobie znowu rozwali ;-) Osłabia mnie czasami tak że "ręki" mi opadają. Byłam z nim przeszło 3 lata nigdy bym nie pomyślał że tak to wszystko się skończy.....

A moja dzidzia nazwisko ma po tatusiu i nawet 2 imię ma po tatusiu bo to była wielka miłość ...... aż do jego odejścia. I zaczęłam zbierać rachunki ale złożę pozew dopiero jak mnie z pracy wywalą bo oficjalni tatulek jest na rencie i tak prawie nic będzie płacił :-(
 
reklama
witam...nigdy nie sądziłam że będę samotną mama, ale stało się...dziś było pierwsze usg...jest maluszek...i ja z nim...rozmowa z ojcem dziecka - zapytał się jedynie czy to nasza ostatnia rozmowa czy ma czekać na listy z sądu...boję się tego co będzie...czy dam sobie psychicznie z tym wszystkim radę...a teraz jeszcze doszła obawa czy cały ten stres nie wpłynie na dziecko...
 
Do góry