Hej dziewczyny!
Chyba nie napisalam tego wczesniej, ale Sara ma alergie na mieso, mleko i jajka, wiec podaje jej probiotyk (Dicoflor) po jednym dziennie. Oprocz tego ze pomaga na alergie to cudownie podnosi odpornosc Zabieralam ja do chorych dzieci, pare razy zapomnialam czapki czy swetra, sama chorowalam i cieklo mi z nosa strumieniami a ona NIC. Takze polecam jak ktorys maluch chorowity
Carla o rety, alez Twoja Nela urosla!!!Az nie moglam uwierzyc ze to ten sam szkrab, ktorego zdjecia byly jak zaczynalam pisac na forum.
A teraz fanfary....werble...okrzyki zdumienia...
Moj eks wczoraj sie zjawil! Niby mowil w pon ze ma bilet, ale u niego slowa nie koniecznie na rzeczywistosc. Nawet nie pozabijalismy sie wczoraj, jutro idziemy na zakupy dla Sary, a potem do notariusza bo powiedzial, ze sie zrzeknie praw, skoro tylko ja odwiedza, to nic sie nie zmieni. Zobaczym. Sara byla zachwycona - przeciez nie moze go pamietac, ale normalnie jest nieufna wobec obcych, a wczoraj od poczatku sie zaczepiala, chichrala, przynosila zabawki itp. No pffff... A eks oczywiscie, jaka ona cudowna, jaka kochana, tu dziecko wybierz sobie zabawke, ksiazeczke...Dobrze ze chociaz pyta mnie czy wolno to kupic. Ogolnie generalnie wrazenie wczorajszego dnia nie bylo zle, ale...zobaczymy jak mu pojdzie tatusiowanie na dluzsza mete...
Chyba nie napisalam tego wczesniej, ale Sara ma alergie na mieso, mleko i jajka, wiec podaje jej probiotyk (Dicoflor) po jednym dziennie. Oprocz tego ze pomaga na alergie to cudownie podnosi odpornosc Zabieralam ja do chorych dzieci, pare razy zapomnialam czapki czy swetra, sama chorowalam i cieklo mi z nosa strumieniami a ona NIC. Takze polecam jak ktorys maluch chorowity
Carla o rety, alez Twoja Nela urosla!!!Az nie moglam uwierzyc ze to ten sam szkrab, ktorego zdjecia byly jak zaczynalam pisac na forum.
A teraz fanfary....werble...okrzyki zdumienia...
Moj eks wczoraj sie zjawil! Niby mowil w pon ze ma bilet, ale u niego slowa nie koniecznie na rzeczywistosc. Nawet nie pozabijalismy sie wczoraj, jutro idziemy na zakupy dla Sary, a potem do notariusza bo powiedzial, ze sie zrzeknie praw, skoro tylko ja odwiedza, to nic sie nie zmieni. Zobaczym. Sara byla zachwycona - przeciez nie moze go pamietac, ale normalnie jest nieufna wobec obcych, a wczoraj od poczatku sie zaczepiala, chichrala, przynosila zabawki itp. No pffff... A eks oczywiscie, jaka ona cudowna, jaka kochana, tu dziecko wybierz sobie zabawke, ksiazeczke...Dobrze ze chociaz pyta mnie czy wolno to kupic. Ogolnie generalnie wrazenie wczorajszego dnia nie bylo zle, ale...zobaczymy jak mu pojdzie tatusiowanie na dluzsza mete...