Zdaję sobie sprawę że czujesz się teraz źle i przez wszystkich opuszczona. Miotasz się między nienawiścią a miłością - top normalne i masz pełne prawo do takich uczuć. Każda z nas ma prawo odczuwać takie odczucia. Powiem frazes i nie zdziwię się jeśli się oburzysz ale dziecko nie jest niczemu winne - ono na świat się nie prosiło ale jesteś tam gdzie jesteś (czyli w ciąży i sama) i musisz poradzić sobie tak jak umiesz w takiej sytuacji. Koniec kropka. Masz jeszcze szmat lat przed sobą i jeszcze wiele wzlotów i upadków. Mogę ci powiedzieć tak, ja nie planowałam Gabi - sądzę że gdyby ona mój związek z m. dawno już by się rozpadł ale nie żałuję że moje maleństwo się urodziło i jest - ona przewartościowała moje życie. Moje życie nabrało innej, głębszej barwy. Było ciężko i to naprawdę - jak się urodziła przechodziłam przez piekło ale nie żałuję -- najwidoczniej tak miało być. Gabi mnie wiele nauczyła o życiu i o mnie samej - wiele rzeczy odkryłam.
Rozumiem że możesz odczuwać niepokój (cholera przecież to normalne - zawsze odczuwamy niepokój przed nieznanym) - ale teraz musisz zacząć myśleć co dalej i jak sobie poradzić w tej sytuacji...
Przepraszam jeżeli Cię uraziłam ale to co napisałam to truizmy - ale tak czuję i tak myślę....
Rozumiem że możesz odczuwać niepokój (cholera przecież to normalne - zawsze odczuwamy niepokój przed nieznanym) - ale teraz musisz zacząć myśleć co dalej i jak sobie poradzić w tej sytuacji...
Przepraszam jeżeli Cię uraziłam ale to co napisałam to truizmy - ale tak czuję i tak myślę....