reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

aneek popieram w 100% nie chciałam mówić tego wprost, ale dla mnie to tez głupia i żałosna wymówka, przeraża mnie też poziom wiedzy lekarzy, którzy takie brednie przekładają swoim pacjentkom, na pewno słyszałyście mądrość, że lampkę czerwonego wina w ciąży powinno się pić na lepszą krew...:szok: nie wiem w czym ona miała by być lepsz...chyba w ilości promili....a niestety takie rzeczy jeszcze niektórzy lekarze opowiadają ;-(

moja kuzynka ostatnio jak byla u mnie a jest w 23 tyg ciazy wyskoczyla mi z tym winem,i mowi ze mozna,a ja jej mowie ze gdyby mozna bylo to by to reklamowali a nie wszedzie pisali ze w ciazy nie mozna pic:/ powiedzialam jej ze skoro lapka poprawia jej krew to niech wypije cala butleke skoro twierdzi ze to takie dobre w ciazy:/
 
reklama
no ja też się do niego zbieram w sumie od początku roku i wychodzi na to że przepadnie mi wizyta, ale to wszystko dlatego że muszę czekać na wizytę około 2 miesięcy, jak by była z dnia na dzień to już dawno bym to załatwiła...ehh

u nas jak sie pojdzie to tego samego dnia sie dodtanie tulko ze do mojego gina trzeba zajac kolejke przed 6:/ ale zastanawiam sie czy nie pojde do mojego pierwszego ktory prowadzial pierwsza polowe mojej ciazy.
 
Ja bym chyba poszła do tego, który prowadził ciąże do końca. Zmykam spać bo o 6 pobudka do pracy;/

dobranoc:)
 
Mam znajomą co do kawy wypalała 4 fajki- wody płodowe czyściutkie.
A alkohol w ciąży jest dla mnie nie do przyjęcia. Ani piwa, tym bardziej wina nie piłam.
Ciężko rzucić palenie, ale dla mnie ciążą (mimo że bardzo niechciana i prawie usunięta) była powodem, aby rzucić. Kawy się czasem napiłam, ale słabej.
Pozostaje nam tylko trzymać kciuki za rzucenie nałogu każdej mamie w ciąży :)
I nie trzeba mocno krytykować, przecież to nie my ponosimy odpowiedzialność za cudze dzieci.
 
Mam znajomą co do kawy wypalała 4 fajki- wody płodowe czyściutkie.
A alkohol w ciąży jest dla mnie nie do przyjęcia. Ani piwa, tym bardziej wina nie piłam.
Ciężko rzucić palenie, ale dla mnie ciążą (mimo że bardzo niechciana i prawie usunięta) była powodem, aby rzucić. Kawy się czasem napiłam, ale słabej.
Pozostaje nam tylko trzymać kciuki za rzucenie nałogu każdej mamie w ciąży :)
I nie trzeba mocno krytykować, przecież to nie my ponosimy odpowiedzialność za cudze dzieci.

dokladnie kazdy zrobi jak uwaza:) moje znajome tez palily i dzieci zdrwe:) ale ja osobiscie nie ryzykowalam:) do tej pory nie pale :)
Widzisz dobrze ze nie usunelas bo teraz masz sliczna coreczke:) dzis moj maly tak sie darl na dworze ze od razu soebie pomysalalam jak ty mialas z Nelka:)
 
hmm.. mądrze prawicie, a mówienie o tym, że przestając palić i pić dziecko w łonie matki dostaje pocję wstrząsu to tylko zwykła wymowka od tego aby przestać to robić.. dla mnie to jest żałosne i mówię o tym wszem i wobec, kiedy dowiedziałam się o ciąży mom,entalnie rzuciłam palenie i picie, nie wyobrażam sobie abym mogła kosztem dziecka sprawiać sobie przeyjemność:/ pracuję w handlu, miałam wiele klientek któe są położnymi i naprawdę wiele się od nich nasłuchałam, między innymi nawet tego jak wyglądają wody płodowe u kobiety która pali podczą ciąży.. moja kuzynka paliła w obu ciązach wynik? mała ma trzy latka i problemy z zatokami i krtanią, mały niedawno się urodził i odrazu po porodzie poblemi z płocami.. może bywają zdrowe wyjątkli ale takie tłumaczenie się, że jest to neizdrowe dla dziecka jest chore!!!!!!!

aneek popieram w 100% nie chciałam mówić tego wprost, ale dla mnie to tez głupia i żałosna wymówka, przeraża mnie też poziom wiedzy lekarzy, którzy takie brednie przekładają swoim pacjentkom, na pewno słyszałyście mądrość, że lampkę czerwonego wina w ciąży powinno się pić na lepszą krew...:szok: nie wiem w czym ona miała by być lepsz...chyba w ilości promili....a niestety takie rzeczy jeszcze niektórzy lekarze opowiadają ;-(
podpisuje sie pod obiema wypowiedziami

Mam znajomą co do kawy wypalała 4 fajki- wody płodowe czyściutkie.
A alkohol w ciąży jest dla mnie nie do przyjęcia. Ani piwa, tym bardziej wina nie piłam.
Ciężko rzucić palenie, ale dla mnie ciążą (mimo że bardzo niechciana i prawie usunięta) była powodem, aby rzucić. Kawy się czasem napiłam, ale słabej.
Pozostaje nam tylko trzymać kciuki za rzucenie nałogu każdej mamie w ciąży :)
I nie trzeba mocno krytykować, przecież to nie my ponosimy odpowiedzialność za cudze dzieci.
i ja dolaczam sie do tego trzymania kciukow
 
Fikusek ja się z nią miałam, oj aż ciężko się to wspomina :) Teraz jest inaczej, Nela starsza, mądrzejsza. Dziś miałyśmy zabiegany dzień- rano sklep motoryzacyjny, oczywiście Nela dywany tam czyściła :) W aucie na szybko butlę wcinała (jakoś jedną ręką można prowadzić :) ), później mechanik, na piechotę do miasta, z miasta po auto, do Wałbrzycha po tatę, uffff ale ciężki dzień... Muszę nowy fotelik kupić, jakiś porządny maxi cosi, bo dużo jeżdżę i na bezpieczeństwie małej oszczędzać nie będę...
 
Carlaa tez kupuje maxi cosi:) moze nawet w nastepnym mies o ile na biorezonans nie pojdziemy. ja w sumie nie mam auta ale z J by sie gdzies pojechala i wole miec dobry fotelik,w sumie kupuje sie go na dluzszy czas:)
 
reklama
Właśnie oglądałam, tak z 600- 700 zł muszę wydać. Ale ja w sumie codziennie jeżdżę, a w tym badziewiu co mam to małej nie wygodnie, no i chroni mnie tylko przed mandatem taki fotelik :/
Idę spać, sobotnich tańców jeszcze nie odespałam :)
 
Do góry