reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Ciężko nadrobić :) Ta mała maruda w nocy takie serenady urządziła że leżałam z zatkanymi uszami pod kołdrą, bo już sił nie miałam!! Zaraz siostra zabierze ją na spacer to się pouczę...

Ravenalka trzymamy mocno :) I jeszcze mocniej kopiemy ;)
Kasia Ty się masz z tym wózkiem, mi się w moim spacerówka też nie podoba i za rok kupię taką jak Katerinka, bo fajna jest.
Katerinka super że zdrówko wraca, najważniejsze!!
Adka ja mam takie samo podejście jak Ty, szkoda tylko że on robi Ci wodę z mózgu i gada raz tak, a raz inaczej... A dostawałabyś 170 i 68 zł jak ja i drugie becikowe :) a jak u Was z karmieniem? Pokarm się nie pojawił?
Agazoja twarda kobieta z Ciebie!! Z tym uprowadzeniem masz absolutną rację, znam z bliska taką sytuację, i matka jest w sumie na przegranej pozycji, a policja g.... może, a tatuś zadowolony że dokopał byłej kosztem dziecka. Walcz ile się da i dowal mu po całości, trzymam kciuki mocno i wiem, że dasz radę :) I wózek super dziadkowie sprawili.

Co do spacerów to Nela jest w sumie po 5 godzin dziennie, ja mam obsesję na punkcie spacerowania :) Kocham to! Zazdroszczę tym, co mają na głowie chrzciny, bo ja dałam kiedyś ciała, i mam na głowie najpierw... bierzmowanie :( i lipa, bo nie bardzo wiem jak to załatwić bez chodzenia do kościoła, a teraz przygotowania trwają 2 lata!! Prawie jak matura :)
 
reklama
Hej, ja jestem troche zdolowana ta cala moja sytuacja i w pracy i w domu :( w pracy lipa, bo okazuje sie, ze musze pracowac w swieta, bo jest baaardzo duzo ludzi :( a w domu ehhh nie dosc, ze maly jest strasznie nerwowy, moja Mama mowi, ze to przez te moje nerwy z czasow ciazy :) maly ciagle sie wkurza, az sie caly napreza, robi sie czerwony i krzyczy przez chwile az ktos na niego uwagi nie zwroci :dry: a moja Mama w ogole mnie nie wspiera, w ogole :( jest mi to teraz bardzo potrzebne, bo nie wiem jeszcze na czym stoje. Chcialabym pojsc na wychowawczy, bo to tylko 300 zlotych mniej (a wlasciwie 250, bo jeszcze rodzinne bym dostala), ale za to nie wiem czy mi przyznaja ten zasilek (rodzinny i wychowawczy) :( nie mam pojecia jak to bedzie, jak pojde od maja na wychowawczy a sie okaze, ze mi nie przyznaja rodzinnego ... co wtedy zrobie? :( juz sama nie wiem co mam robic :( ogolnie chce sie starac o rodzinne, dla mnie, malego i exa. Czyli po prostu wezme od exa zaswiadczenie o zarobkach i w mopsie powiem, ze jestesmy rodzina, tak bedzie latwiej i bede miala CHYBA wieksze szanse na zasilek, bo ex nie mial zadnych dochodow, same lewe :)
Adka ja nie wiem czy bym mu odpuscila na Twoim miejscu, bo jak on juz wie, ze Lila jest na swiecie, to bedzie sie o nia staral czy bedzie placil Ci alimenty czy nie. Moze to robic nawet zeby Cie wkurzac. Twoja sprawa, ale takie jest moje zdanie :) ja chyba nie doczytalam, Ty pokarmu nie masz??
Agazoja ladny wozeczek :tak: a z tym, ze dzieci sie inaczej rozwijaja, to juz wiem, tylko moja lekarka chyba nie :/ i to jest moj problem :( az ten Twoj ex ma przechlapane, biedny :) Dowal chlopakowi, niech wie, ze z Toba sie nie zadziera! :-D
Katerinka nie moge znalezc Twojego wpisu o nowej spacerowce, mozesz podac link do jakiegos zdjecia? nie pamietam jak wyglada, a widze, ze sie na forum podoba :)
Carla 2 lata przygotowan do bierzmowania????? Chyba im sie cos pomylilo :/ a nie mozesz ochrzcic bez bierzmowania? Chyba wazne w tym dniu ma byc dziecko a nie Mama .... rozumiem, ze nie mozesz wyjsc za maz bez tego sakramentu, ale ochrzcic dziecko? A czemu ono jest winne? :) Pytalas juz moze w kosciele?
Bezsenna ja rozumiem, ze sesja za pasem, ale nabazgrol nam cos czasem :)
Pozniej wrzuce zdjecia z wczorajszych zakupow, chodzilam godzine po sklepach z Mama i Nikolem, zeby dzieciakom prezenty pokupowac i w gruncie rzeczy dla Nikosia sama nie kupilam, ale moja Mama juz kilka rzeczy ma :) znalezlismy z Nikosiem wypasne okulary (oczywiscie nie kupuje takich bzdur, ale byla beka), pozniej Wam wkleje zdjecie :)
 
Adka rozumiem Twoj strach, bo alkoholik zawsze bedzie juz alkoholikiem :( moze akurat nie musi sie ta choroba ujawnic, ale zawsze bedzie w Tobie strach, jesli jednak by sie faktycznie zmienil i by pokazal, ze stac go na wiecej, to moze? :) hmmm czyli rozpatrujesz powrot do niego? wlasciwie, jakby bylo dobrze, to czemu nie? :) ja co raz czesciej mysle, czy by nie bylo lepiej (dla Nikosia i moj\ich zmartwien) gdybym byla z exem :) wydaje mi sie, ze serce mi peknie jak zobacze, jak Nikos sie uwiesza na szyi ojca i placze, ze ten wychodzi :-:)-( ale na razienie rozpatruje powrotu do niego :) ani ja niejestem na takie wyzwanie gotowa, ani on :)
 
Adka to super że masz pokarm, bo pisałaś że nie masz ani kropli :) Ja też się tego bałam, ale w domu wszystko się ułożyło i nauczyła się ssać :) Jednak dom to dom, w szpitalu nerwy są... A jeśli ex jest alkoholikiem to ja bym się bała z nim zamieszkać, nie będzie pił miesiąc, aż tu nagle mu się odwidzi i co?? Strach o maleństwo, alkohol i narkotyki zmieniają ludzi, szkoda faceta, ale Ty i Lilka jesteście ważniejsze niż piwko o kolega... Tak więc przemyśl to sto razy zanim podejmiesz ostateczną decyzję...
 
Witajcie,

Adka malenka przesliczna, jeszcze raz gratuluje, a co do eksa, to chyba nie jest Ci obojetny?? Swoja droga nie pozwolilabym nawet wziac do rak malej, jakbym widziala ze jest pod wplywem alkoholu, na kopach by wylecial, nie czepiam sie, tylko zastanawiam sie o czym on myslal idac do Was.

Agugucha wszystiego naj z okazji dwumiesiecznicy Mikiego, no i powodzenia na chrzcinach, trzymam kciuki wiesz za co:)

Kasiaa ja Ciebie normalnie... wez sobie laptopa na porodowke co by miedzy skurczami kliknac na allegro na jakis wozek:p
Juz nie mam sily cie czytac na gg, cdziennie to samo...''no nie moge sie zdecydowac'' haha :D:D

Mloda a Ty co dola lapiesz? mama nie wspiera? a nas to od czego masz?


I pytanie do ogolu...

Czasami piszecie, ze eksowie chca wrocic... czemu im nie wierzycie? nie myslicie zeby dac ostatnia szanse? No chyba ze obiecywai juz setki razy... ale czy dalyscie kiedys szanse? i czy juz kompletnie nic nie czujecie do nich pozytywnego?
 
jeszcze nie samotna moje zdanie jest takie jesli ex chce wrocic to musi sobie na to solidnie zapracowac. musi wykazac sie ze zmienil sie, druga sprawa to samotna i pelna leku ciaza. to induwidualna sprawa kazdej z nas czy pomimo tego ze zostawil kobiete w ciazy tj w czasie gdy ona go najbardziej na swiecie potrzebowala czy potrafi pomimo tego wrocic.

moj ex ma mnie i dziecko w dupie. w sadzie i dookola robie ze mnie dziwke. niech robi i tak wyjdzie ze to pomowienia. na badaniach dna wyjdzie ze dziecko jest jego. i powiem ci tak jakby on chcial wrocic to powiedzialabym mu spier.. i dala w ryj. dla mnie to za duzo on zlego zrobil. ja bym sie bala kazdego dnia czy znow mnie nie zostawi jak go bede potrzebowala. bede sie zadreczac czy np mnie nie zostawi gdy bede chora, albo milion innych spraw.

jak dla mnie ten moj ex moglby byc ostatnim facetem na ziemi ale bym do niego nie wrocila. napisalabym tak samo jakby probowal do nas wrocic. on jest dla mnie tchorzem egoista. i najwazniejsze juz mu nie ufam.

jesli mnie pamiec nie myli to Tobie w odppowiedzi na twoj post napisalam ze jestem czlowiekiem i jako czlowiekowi nalezy mi sie godnosc. i tego sie trzymam. jest mi ciezko, niewyrabiam psychicznie. a gdybym z nim byla zadreczylabym sie psychicznie bojac sie jutra, ciagle bym sie zastanawiala czy znow mnie i dziecko nie porzuci.

ravenalka
bede trzymac kciuki za Ciebie, oby poszlo po twojej mysli. a trzymaj sie tego ze kolejna sprawa w sadzie bedzie za Toba. wiec powoli zmierza ku koncowi. powodzenia.
i jestes dzielna kobietka. uczysz sie, skonczysz studia, znajdziesz prace i sie usamodzielnisz.
 
Witam Moje panie:-)

Dziś jakiś kiepski mam dzień, głowa boli od rana, nie chce Mi się nawet z łózka wstać, a tu mnie zmuszają do cięzkich prac fizycznych tj. sprzątanie - bo święta.. wrr..
Co do mojego problemu wózkowego, to .. hahaaa :-D
Mama powiedziała, że zabiera mnie w ostatnie miejsce, do Częstochowy.. to dość daleko dlatego oświadczyła Mi, że bez wózka nie wracamy.. Wiec chyba pozostaje Mi spakować najpotrzebniejsze rzeczy, bo zostane tam :p
Wczoraj była załamana, dziś jak by nigdy nic się nie stało.. cóz :-)
Jeszcze nie samotna tyyy cholero :-D Ale nie martw się kiedyś moje marudzenie się skończy :D
Carla ale Ty chyba nie musisz mieć bierzmowania.. no raczej nie, chrzestni rodzice to owszem, Ty musisz tylko pokazać się pare razy na mszy i będzie git :-)
a co do kościółka, przyszła chrzestna Mai już śmiga, mama kupiła Mi palemke na jutro i mam iść z Anetą :-D:-D oo jezuu przecież ja tam nie wytrzymam.. :-/
Mloda co do braku wsparcia, oj skąd ja to znam... Miałam iść już kupe czasu temu do tego radcy napisać ten pozew, wszyscy wokól mnie jakoś zniechęcają, wcześniej byłam napędzana teraz oni odpuścili i ciężko Mi..
Wogóle to już nic mi się nie chce.. zaczełam robić album dla Mai ze zdjęciami usg, skończyło się na pierwszej stronie, zabieram się codziennie i coś mi nie idzie..
Narodziny Mai tuż tuż, a Mi ciężko się zebrać by poprać jej ciuszki (bo chyba trzeba, nawet te nowe?) i wyprasować..
Adka Kochana, jeśli na prawde Was kocha i zależy Mu na tym byście stworzyli rodzinę, przestanie pić.. ale bądź czujna.. nie przeprowadzaj się do niego po pierwszym tygodniu abstynenci, poczekaj jakiś czas...
Jeszcze nie samotnaa co do exów, to chyba zależy od tego który co zrobił, jak się zachował..
Ja bym nie wróciła, za nic w świecie, nawet jesli miała bym pewność, że już będzie dobrze..
Za dużo krzywdy Mi wyrządził, za dużo padło złych słów dotyczących Mojej Mai.. a tego nie jestem w stanie wybaczyć.
Katerinkabez sensu bo nawet nie mogę zobaczyć zdjęć Twoich maluchów, wózeczka też nie, ale zonk :-(
Nie wiem czy to już wszystko co chciałam napisać.. pewnie nie ale jak sobie coś przypomne to skrobne jeszcze :-)
 
Jeszcze nie samotna a ile razy można dawać ostatnią szansę?? Gdyby nie posrani faceci to by nas tu nie było, Ciebie też... Jak raz dał ciała po całości, to trzeba bardzo uważać, tym bardziej jak jest dziecko. Nic na siłę, beż faceta też się da, nie ten to inny, miało ich po świecie chodzi? A takie powroty i zostawanie ze sobą niby dla dziecka to chore, ja wiem po sobie- rodzice się rozstali, mama się wyprowadziła, a ja co? Zadowolona że kłótni nie będzie :)
Anowi masz rację, godność i szacunek przede wszystkim, bez tego się nie da.
Młoda trzymaj się dzielnie... Przykre to co piszesz, ja jak byłam w ciąży to tata mnie nie wspierał i wiem jak jest ciężko. Na spokojnie przemyśl i przelicz wszystko, jakoś soę ułoży :)
Kasia ja Ci wózek znajdę zaraz :)

Co do bierzmowania to chciałabym zrobić razem z siostrą, bo ona miałaby być chrzestną. Ona się pytała i książe mówił że będzie problem skoro na religię nie chodziłyśmy. A ja mam gdzieś chodzenie na nauki z dziećmi :) I nie wiem co robić...
 
reklama
Ja wiem, ale nie chce mi się latać i gadać... A w Jeleniej to nie tak łatwo, kiedyś byłam w innej parafii i nic nie wyszło... Ale po świętach pójdę i pogadam, ściemnię coś najwyżej... Dziecku się ponoć nie odmawia... W sumie to nawet nie mam chrzestnego...
 
Do góry