Marla czasem trzeba sie wygadac a my jestesmy od tego zeby wysluchac Nie wiem za bardzo co Ci powiedziec, bo ja nigdy nawet nie widzialam rodzicow eks, jako ze mieszkaja w Brazylii...ALe mamusia chyba tez z gatunku "synusiu moj" Nigdy nie przejawiala checi zeby przyleciec i zobaczyc wnuczke (wiem, ze drogo, ale wiem tez ze byloby ja stac, a przeciez samoloty lataja...i miala duzo czasu). Za to mnostwo razy mu mowila na komputerze jaki on biedny ze tu musi byc i co u kochanej Sary - jakis syndrom rodzinny chyba - dziecko po to zeby poogladac zdjecia i powiedziec jakie cudowne W kazdym razie jak ma Cie to tak denerwowac to moze rzeczywiscie lepiej unikaj wizyt - niektorzy sa niereformowalni, ale wydaje mi sie, ze tata Twojego maluszka powinien tez brac pod uwage Twoje uczucia - co to za przyjemnosc byc w zwiazku, gdzie ciagle narasta jakis konflikt? Moze sie boi mamusi....
Adka gdzie mieszkasz dokladniej? Moze na jakis spacerek sie umowimy jak Krolewna juz sie pojawi, bo widze, ze Ty tez z Wroclawia?
Agazoja jak tam roczek?? Bo my tez niedlugo planujemy i jestem ciakawa wszelkich pomyslow
A moja paskudka kochana w koncu zaczela latac na nozkach wlasnych. Teraz tak smiesznie czlapie z jednego konca pokoju na drugi, kiwajac sie na boczki
Mam straszny problem zeby znalezc adwokata, ktory poprowadzi moja sprawe...Albo zajeci, albo nie zajmuja sie rodzinnym...Eech, czy ktos moze zna kogos z Wroclawia? Bo chcialabym w koncu zlozyc ten pozew. Grrr...
Adka gdzie mieszkasz dokladniej? Moze na jakis spacerek sie umowimy jak Krolewna juz sie pojawi, bo widze, ze Ty tez z Wroclawia?
Agazoja jak tam roczek?? Bo my tez niedlugo planujemy i jestem ciakawa wszelkich pomyslow
A moja paskudka kochana w koncu zaczela latac na nozkach wlasnych. Teraz tak smiesznie czlapie z jednego konca pokoju na drugi, kiwajac sie na boczki
Mam straszny problem zeby znalezc adwokata, ktory poprowadzi moja sprawe...Albo zajeci, albo nie zajmuja sie rodzinnym...Eech, czy ktos moze zna kogos z Wroclawia? Bo chcialabym w koncu zlozyc ten pozew. Grrr...