reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

samopoczucie:)

nadzieja05

Aktywna w BB
Dołączył(a)
6 Sierpień 2014
Postów
82
tu wpisujcie jak sie czujecie, jakie macie dolegliwosci.
Mi dzis wyjatkowo dobrze, po tym jak codziennie cos mnie piecze u ujscia zoladka. I sil dzis sporo, bo ostatni nic mi sie nie chcialo :)
 
reklama
Nie jest zle :) dzis dlugo spalam... jedynie co najbardziej odczuwam to piersi.. dokuczaja bardzo :( , czasem zakuje mnie jajnik no i drzemki musza byc :))

tak wiec nie mam co narzekac. oby nie przyszly wymioty...


 
o tak piersi bolą, pieką, kłują - rosną :-D szczególnie wieczorem czuje , że są..
mdłości nie mam, jedynie jak sie przejem ale to chyba norma :rofl2: za to po wiekszym wysiłku ciągnie mnie brzuch więc zwalniam, odpoczynek pomaga, nie sa to mocne bole ale takie słabe @, no i bole w krzyżach się zaczynają :sorry2: czego przedtem nie miałam
 
joanna to ja tak mialam od 4 tyg ciazy, nie mdli, ale cos tak pali, najlepiej non stop jesc - oj jesli to nie minie, to czuje ze waga skoczy drastycznie :(
 
a ja pomyłam podłogi i mam za swoje
boli podbrzusze, ciągnie po bokach, napęczniałam jak nie wiem :/ do tego siku co chwila bo herbaty się opiłam i to kolejny nacisk :/ jak poleże to przechodzi ale dziwne to
 
efekt kamiennego brzucha czyli tzw. stawianie się macicy w 7m-cu ciąży - kilka razy dziennie i trwa nawet przez godzinę- któraś z was ma? jak sobie z tym radzić i czy jest to powód do niepokoju?
 
tak tak piersi rosną w siłę :p Pęcherz też daje się we znaki, siku trzeba latać co chwilę ;P

Mdłości brak, siły brak, a tu biegać za dzieciaczkiem trzeba:p a właśnie, dziewczyny, widzę, że w większości macie już starsze dzieci. Jak sobie radzicie z podnoszeniem? rezygnujecie w 100%? ja moją córę, co jakiś czas wezmę na ręce, położę na nocnik, czy do łóżeczka. Boję się, że sobie zaszkodzę... Jak Wy sobie z tym radzicie?
 
ania a nie w 7 tyg? ;-)
wyczytałam, że jeśli ból przechodzi po kilku minutach jak się położysz to jest ok, boli bo macica rośnie, natomiast jeśli nie przechodzi, nasila się, ma postaci skurczów, albo Tobie wydaje się, że to coś nie tak to leć do lekarza, lepiej sprawdzić

alikorn ja nie podnoszę
 
reklama
To 7 miesiąc ciąży:) to nie ból a dyskomfort - taki skurcz macicy utrzymujący się, bardzo twardy brzuch i często przechodzi, gdy się położę. Mój lekarz wie, potwierdził "stawianie się macicy" i kazał więcej odpoczywać, trochę postraszył, zalecił zwiększone dawki magnezu i nospę - przełamałam się i łykam apteczny magnez choć wolę naturalny a wszelkiej pozostałej chemii mówię "nie":) Ja nie wiem czy to nie skurcze Braxtona-Hicksa przygotowujące macicę do porodu. Wówczas nie trzeba się zupełnie martwić ani ingerować, bo to nawet pożyteczne jest. Jeśli jakaś dziewczyna miała, to bardzo proszę o odpowiedź- im więcej konsultacji, tym bezpieczniej się czuję:) dziękuję:)
 
Do góry