reklama
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
Natalko najlepiej wybierz mamusie która juz urodziła. Najczęściej bywa tu Agamammani no i Agutka też znajdzie na pewno czas
Więc dziewczyny nie bedziemy pisały do niedzieli albo i poniedziałku, bo forum nie będzie działać więc ja sie już pożegnam :-* :-* Mam nadzieję ze nic się nie zmieni i że napiszę już niedługo o narodzinach mojej córci : ;D więc trzymam kciukasy za wszystkie oczekujące mamuśki - uściski :-* :-* :-*
Więc dziewczyny nie bedziemy pisały do niedzieli albo i poniedziałku, bo forum nie będzie działać więc ja sie już pożegnam :-* :-* Mam nadzieję ze nic się nie zmieni i że napiszę już niedługo o narodzinach mojej córci : ;D więc trzymam kciukasy za wszystkie oczekujące mamuśki - uściski :-* :-* :-*
agutkaZG
<3 Zuzia <3 Kubuś <3
Dziewczynki,wybaczcie,ze dopiero teraz pisze,ale wczesniej nie mialam jak. O 19.12 dostalam smska od Dzikuski :
"Nie mam sily caly dzien kroplowka i jedyne co mam to skurcze co 10 minut ktore bola a rozwarcia nie ma. W sobote nastepna kroplowka."
A teraz ja ide spac. Dobrej nocki Mamuski! :-*
"Nie mam sily caly dzien kroplowka i jedyne co mam to skurcze co 10 minut ktore bola a rozwarcia nie ma. W sobote nastepna kroplowka."
A teraz ja ide spac. Dobrej nocki Mamuski! :-*
Anna25
wrzesień2006/lipiec2012
ja tylko zgłosić że nadal dwa w jednym....
Hej!
My nadal 2w1, 5 dni po terminie
AGUTKO, CLEO WITAJCIE!!! BUZIAKI DLA WASZYCH MALUCHÓW!!
My wczoraj zaliczyliśmy nocną wyprawę do szpitala, skurcze owszem mam, ale co z tego skoro jestem "szczelnie zamknięta, główka dziecka wysoko". Lekarka na dyżurze kazała jechać do domu, na dowiedzenia powiedział, że może jeszcze wrócę no ale jak przyjechałam do domu to poszłam spać no i dzień dobry... gów....!
Całe szczęście z Małą wszystko ok... no nic życie toczy (kula) się dalej...
Buziaki miłego dnia
My nadal 2w1, 5 dni po terminie
AGUTKO, CLEO WITAJCIE!!! BUZIAKI DLA WASZYCH MALUCHÓW!!
My wczoraj zaliczyliśmy nocną wyprawę do szpitala, skurcze owszem mam, ale co z tego skoro jestem "szczelnie zamknięta, główka dziecka wysoko". Lekarka na dyżurze kazała jechać do domu, na dowiedzenia powiedział, że może jeszcze wrócę no ale jak przyjechałam do domu to poszłam spać no i dzień dobry... gów....!
Całe szczęście z Małą wszystko ok... no nic życie toczy (kula) się dalej...
Buziaki miłego dnia
Moniqa
i moje dwie połówki :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2005
- Postów
- 8 273
Dziewczeta Gratuluje wszystkim rozdwojonym !!
Agutka az mi sie lezka zakrecila w oku jak zobaczylam Twoja kruszynke ... sliczna
BYc moze i ja z pazdziernika zalapie sie na wrzesien .. za tydzien odstawiam tabletki, a juz mam skurcze i jedna tygodniowa ptrzygode ze szpitalem zaliczona
Trzymam kciuki za Was , aby porody byly szybki i jak najmniej bolesne
Agutka az mi sie lezka zakrecila w oku jak zobaczylam Twoja kruszynke ... sliczna
BYc moze i ja z pazdziernika zalapie sie na wrzesien .. za tydzien odstawiam tabletki, a juz mam skurcze i jedna tygodniowa ptrzygode ze szpitalem zaliczona
Trzymam kciuki za Was , aby porody byly szybki i jak najmniej bolesne
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Wielkie gratulacje wszystkim rozdwojonym!
Dlugo mnie nie bylo, bo 5 wrzesnia o 0.26 urodziłam Bartusia, skromne 58cm i 4050g slodzizny. Porod silami natury, bez wywolywania (Huuuuurrraaaaaa!), bez nacinania i pekniecia ;D. No ale to juz moje 3 dziecko.
Wczoraj bylam z Bartkiem i Karolka u lekarza. Maly wazy juz 4210g. Rosnie ale powoli . No a Karolka ma zapalenie oskrzeli .
Wrocilismy ze szpitala tydzien temu. Bylismy ciut dluzej o dobe, bo w kupkach Bartka pojawila sie krew. Musialam go obserwowac. No ale po dodatkowym zastrzyku z wit K wszystko przeszlo. Dzis dopadam do kompa po raz trzeci od tamtej pory. Niestety lekko nie jest, bo jak nie jedno, to drugie, no i w koncu.... trzecie .Radze soebie poki co, ale jest moj maz, ktory wprawdzie wymyka sie czesto z domu np. na 5-6 godzin, ale jednak popoludniami jest.
Pozdrawiam, zmykam, pranie pasowanie itd....
Joanna
Dlugo mnie nie bylo, bo 5 wrzesnia o 0.26 urodziłam Bartusia, skromne 58cm i 4050g slodzizny. Porod silami natury, bez wywolywania (Huuuuurrraaaaaa!), bez nacinania i pekniecia ;D. No ale to juz moje 3 dziecko.
Wczoraj bylam z Bartkiem i Karolka u lekarza. Maly wazy juz 4210g. Rosnie ale powoli . No a Karolka ma zapalenie oskrzeli .
Wrocilismy ze szpitala tydzien temu. Bylismy ciut dluzej o dobe, bo w kupkach Bartka pojawila sie krew. Musialam go obserwowac. No ale po dodatkowym zastrzyku z wit K wszystko przeszlo. Dzis dopadam do kompa po raz trzeci od tamtej pory. Niestety lekko nie jest, bo jak nie jedno, to drugie, no i w koncu.... trzecie .Radze soebie poki co, ale jest moj maz, ktory wprawdzie wymyka sie czesto z domu np. na 5-6 godzin, ale jednak popoludniami jest.
Pozdrawiam, zmykam, pranie pasowanie itd....
Joanna
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
Hej dziewczyny!
A mnie się wczoraj coś porąbało, bo niedoczytałam że forum ma nie działać od dzisiejszej nocy a nie od rana No cóz to i tak nie zmienia faktu że cały czas chodzę 2w1.
Dzisiejsza noc była dla mnie chyba najgroszą pod względem samopoczucia. :-[ nie spałam do 3 rano.
Wczoraj dostałam reszte kasy z ZUS i załamałam się. Miało być wszystko OK a osoby, które się u mnie w pracy zajmują sprawami płacowymi zawaliły na całej lini i ja teraz zbieram tego konsekwencje. Zrobię z tego aferę jak nie wiem co bo chodząc do pracy w czerwcu rozmawiałam z naszym biurem rachunkowym czy w sprawach płacowych kiedy płacić mi będzie ZUS jest wszystko wyjaśnione, załatwione itd i czy będe dostawać tyle kasy ile trzeba?dostałam zapewnienia że oczywiście tak i mam się nie martwić aboslutnie, podczas gdy już w lipcu musiałam jechać do pracy i wyjaśniać różne sprawy
Nie będe sie tu Wam użalać, ale jestem załamana, bo pieniądze na które czekałam od sierpnia juz wydałam płącąc rachunki (za które juz dostawałam upomnienia) i kasy nie mam a tu następne czekają w kolejce.
Wczoraj w nocy cały czas o tym myślałam jak to najlepiej rozwiązać i tak nie przespałam pół a prawie całą noc. Nigdy nie byłam w takiej syt. ze maiłam nie zapłacony jakiś rachunek , a teraz :
Ahhhhhhhhhhhhhh szkoda gadać !!! sorki za trucie ale musiałam sie wygadać"
A mnie się wczoraj coś porąbało, bo niedoczytałam że forum ma nie działać od dzisiejszej nocy a nie od rana No cóz to i tak nie zmienia faktu że cały czas chodzę 2w1.
Dzisiejsza noc była dla mnie chyba najgroszą pod względem samopoczucia. :-[ nie spałam do 3 rano.
Wczoraj dostałam reszte kasy z ZUS i załamałam się. Miało być wszystko OK a osoby, które się u mnie w pracy zajmują sprawami płacowymi zawaliły na całej lini i ja teraz zbieram tego konsekwencje. Zrobię z tego aferę jak nie wiem co bo chodząc do pracy w czerwcu rozmawiałam z naszym biurem rachunkowym czy w sprawach płacowych kiedy płacić mi będzie ZUS jest wszystko wyjaśnione, załatwione itd i czy będe dostawać tyle kasy ile trzeba?dostałam zapewnienia że oczywiście tak i mam się nie martwić aboslutnie, podczas gdy już w lipcu musiałam jechać do pracy i wyjaśniać różne sprawy
Nie będe sie tu Wam użalać, ale jestem załamana, bo pieniądze na które czekałam od sierpnia juz wydałam płącąc rachunki (za które juz dostawałam upomnienia) i kasy nie mam a tu następne czekają w kolejce.
Wczoraj w nocy cały czas o tym myślałam jak to najlepiej rozwiązać i tak nie przespałam pół a prawie całą noc. Nigdy nie byłam w takiej syt. ze maiłam nie zapłacony jakiś rachunek , a teraz :
Ahhhhhhhhhhhhhh szkoda gadać !!! sorki za trucie ale musiałam sie wygadać"
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
A ja sie wyżaliłam to teraz powitania
Aniu, MJU widzicie jak to jest, czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie ja mam tylko nadzieję że jak położe sie w poniedziałek do szpitala to urodze jak najszybciej. Nawet zadzwonię w niedzielę jeszcze raz do gina i zapytam czy jest taka możliwość, bo przeciez nie pójdę tam po to żeby leżeć
JOaś dzielna z ciebie babeczka - widziałam zdjecia Bartusia jest śliczny
Moniqa lepiej jak twój dzidziuś jeszcze sobie w twoim brzusiu posiedzi
Pozdrawiam
Aniu, MJU widzicie jak to jest, czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie ja mam tylko nadzieję że jak położe sie w poniedziałek do szpitala to urodze jak najszybciej. Nawet zadzwonię w niedzielę jeszcze raz do gina i zapytam czy jest taka możliwość, bo przeciez nie pójdę tam po to żeby leżeć
JOaś dzielna z ciebie babeczka - widziałam zdjecia Bartusia jest śliczny
Moniqa lepiej jak twój dzidziuś jeszcze sobie w twoim brzusiu posiedzi
Pozdrawiam
reklama
Mycha więc jeśli do niedzieli nic to też chcesz wywoływac? Ja dziś w nocy miałam praktycznie co się obudziłam twardy brzuch i bole. Mała od rana aktywna. Mąż nadal niechce pomóc. Coś mnie kłuje w brzuchu i czuję jakby szyjka się otwierała ,ale może chce tego i dlatago tak mi się wydaję. Sama już niewiem. Zaczynam pomału panikowac. Wczoraj na poprawienie humoru zafundowałam sobie wizytę u fryzjera. Dziś od rana miałam atak płaczu. Już chciałabym byc po wszyskim z małą Patrycją w domu.
Podziel się: