reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samopoczucie przyszłej mamy ;)

reklama
Witajcie Mamuśki :) i kolejny dzień przed nami - na szczęście na Śląsku świetny chłodek, ahhhh jak przyjemnie ;D

Ja od czasu gdy zrobiło się trochę chłodniej przesypiam całą noc. Oczywiście wyjscia do kibelka są ale po powrocie do łóżka zasypiam jak dzidzia ;D teraz czuje sie dobrze bo sie wysypiam. Ale za to strasznie bolą mnie wszystkie kości :p począwszy od obojczyka przez żebra a skończywszy na kości ogonowej - :p :p

Życzę miłego dzionka ;)

Agutko daj znać jak było ;)
 
Mycholku,na bank dam znac. ;D

A ja korzystajac z tego,ze jednak jest dzis chlodniej (przynajmniej narazie),poprasowalam reszte pieluszek,a teraz zabieram sie za malowanie dna lozeczka,bo mi tatko nowe zrobil,wiec trzeba teraz nadac mu,odpowiedni do reszty,kolorek. :D Poza tym wczoraj tata przymocowal mi na schodkach w domu barierke,co by lepiej z Dzidzia wdrapywalo mi sie na Nasze pieterko. ;)
 
Jak jest mi błogo. Za oknem przyjemny chłodek i deszczyk sobie pada.

Oj dziś mam dzień totalnego leniuchowania, nic mi się nie chce robić. Nop chyba, że jak Krzyś pójdzie palulu w południe to wejdę na strych i odszukam paczkę z malutkimi ubrankami a jutro może je popiorę.
 
Ja dziś też chcę się wziąć za robotę - prasowanie i porządkowanie strychu (mam tam ciuchy po dzieciakach siostry, po Julce i ich zabawki -sama już nie wiem co gdzie jest). Ale jak na razie kończę Julce rękawiczki na zimę, bo stwierdziłam, że potem nie będę miała czasu :)
 
No,a ja skonczylam juz malowanko dna lozeczka,teraz tylko poprzybijac listeweczki,jak wyschna i lozeczko bedzie gotowe. ;D Tymczasem czekam sobie na obiadzio - frytki,schabowy i mizeria (mniiiiiiiiiiiiiiiiaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmm!!! ;D ),a pozniej ide z babcia do miasta pobuszowac po sklepach,no a wieczorkiem w/w szkola rodzenia. ;D Szkoda tylko,ze musze isc na nia sama,eh... Ale dam rade,chyba,jakos. ;)
Ahhhh,jeszcze sobie pazurki u nozek tak ladniusio pomalowalam,hihi. :D
 
Byłam dzisiaj u lekarza i widziałam synka. :laugh:
Waży 2300 a z pomiaru kosci udowej wyszło że termin jest na 9 września.
Umówiłam się na 31 sierpnia na wizyte a potem na sciągnięcie szwu.Potem poczekamy pare dni i będzie cięcie.No chyba że wcześniej zapragnie wyskoczyć.
Jeszcze miesiąc,byle donosić!!!
 
Wróciłam właśnie z pracy, byłam zawieść zwolnienie i odwiedzić kumpele, bo raczej już się tam nie pojawię aż do zakończenia macierzyńskiego. ;) Ale mnie babsztyle z biura zlustrowały na wszystkie strony :( :mad:, mam nadzieje, że uroków dziecku nie zadały ;D :D ;), bo normalnie miałam wrażenie, że mają rentgena w ślepiach! ;)
U mnie w pracy już się tak utarło, że jak jedna zajdzie w ciążę ( a 80% personelu to kobiety ;D), to musi jeszcze przynajmniej jedna być w ciąży, bo ciężarne chodzą "parami" ;) No i coś w tym jest bo już dwie dziewczyny nielicząc mnie są w ciąży, a skoro tak, to wszyscy czekają jeszcze na czwartą ciężarną (żeby było do pary ;D ;D ;D)
Ogólnie było całkiem sympatycznie, nawet sie trochę zasiedziałam u dziewczyn. ;)

U mnie niby zachmurzone, ale jednak duchota! ;) ;D
 
reklama
Renee u mnie w pracy oprócz mnie też zaciążyła kumpela! tez słyszałam, że chodzi się parami :D oczywiście szef nie jest zadwowolony, ale cóż :p
 
Do góry