reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samopoczucie przyszłej mamy ;)

Aga wiesz ten Twój szwgier to normalnjie truteń taki. U mnie taki jest mój teść. Ostatnio się strasznie skarżył, że baby kazały mu ziemniaków naobierać (pierwszy raz od 30 lat) normalnie pasożyt jeden. Dobrze, że nie mam z nim częstych kontaktów, bo facet działa mi na nerwy!

Oglądam właśnie prognozę pogody i do niedzieli ma być tak umiarkowanie ciepło co mnie bardzo cieszy. Już dziś dało się odczuć, że powietrze jest lżejsze.

 
reklama
mycha12 pisze:
A właśnie moze wytłumaczycie mi tak na "babski rozum" dlaczego tak jest że mówi się że lepiej gdy dziecko urodzi się w 7 msc a nie w 8msc ::) ::)

A tak apropos to od jutro już w domciu, koniec z robotą!! cieszę sie że ho ho !!!!!!! :laugh: :laugh:

tez pytałam o to lekarza - czmu niby mam donosić jeszcze te 5 tygodni skoro "wszyscy wiedzą" że w 7dmym lepiej urodzić.. powiedział, że to wierutna bzdura.. im dłużej w brzuszku dzidziuś tym lepiej dla niego..
pozatym teraz mamom zagrożonym porodem przedwczesnym podaje się własnie te sterydy aby szybciej dzieciom płucka sie rozwijały..
na szczęście jednak lekarz stwierdził, ze mój Franio super się rozwija i że i tak pewnie szybciej się urodzi sam, bo wielki jest..
za dwa tygodnie mam USG to zobaczę go znów :D
a właśnie świętujemy z małzonkiem dobre nowinki a jutro jade z mamą na parę dni na działkę.. nie mam siły siedzieć w Warszawie.. daleko nie jadę bo 50 km i jakby coś się działo to szybko wrócę do szpitala..
uff.. a szwagrowi nagadałam.. od razu mi lepiej...
dzięki dziewczyny za wsparcie..
 
Kobiety mnie tez jest wiadomo,że każdy dzień dzidzi w brzuszku jest na plus.
Ja dziś mam slabszy dzień.Byłam na bardzo kótkim spacerze z mężem i ledwie wróciłam,tak mi było ciężko.Coraz bardziej bolą mnie pachwiny i znowu macica dawała dziś popis skurczowy....

Jutro jade do mamy i mam nedzieje,że drogę(110km) przejedziemy w spokoju ;)
 
Agamamaani,najwazniejsze,ze wszystko dobrze sie skonczylo. :D A szwagrowi,to ja bym nogi z dupska powyrywala albo cos z ta jego "meskoscia" zrobila,zeby moze chociaz po czesci stal sie kobieta. ::) :p
Wlasnie z Brzucholkiem wybieramy sie do lozeczka,bo jutro ostatnie zakupki przedwyjazdowe,pozniej moze troche sie popakuje,a w piatek reszta i heja nad jeziorko. ;D
Widze,ze na ostatnie zapytanko zadna kolezanka,ktora sie wczesniej deklarowala,ze sie spotkamy w Bronkowie mi nie odpowiedziala,nununu. :p Wiec mam myslec,ze to nieaktualne? :(
Milej nocki Babeczki! :-*
 
Dzieki Agutko. Ja pamietam o tym wszystkim naprawde i wierze w to.
Ale kurde ktos odzywa sie po 4 miesiacach ciszy i zaczyna zgrywac super tate obarczajac Cie wina za wszystko co sie stało ehhhh szkoda gadac. Szkoda tylko mi Julki ze ona to wszystko przezywa razem ze mna
Buziole Mamuski na dobra nocke :)
 
Aga dzięki!! ;) bardzo sie cieszę że z Tobą i małym OK! świętujcie z mężem dalej bo jest co. ale nie wyjeżdżaj za daleko ;)

Edi ty też się trzymaj i odpocznij :-*

Reszcie mamusiek życzę dobrej i chłodnej nocki i do jutra ;)
 
Nadzia,ja Cie doskonale rozumiem - Ty to wiesz. Sama zyje w takiej obawie,ze ten ode mnie tez sie odezwie i eh... Caly moj spokoj minie. :( <odpukac> Ale to juz niedlugo Zabus! Zobaczysz,to pewnie tez po czesci przez te hormonki teraz. ;) Ja tez jakos nie jestem w najlepszym humorku po nocce,ale mam nadzieje i wierze w to gleboko,ze to zaraz mi minie i ze przestanie do mnie wracac ten smutek,bleh... ::)Trzymajcie sie Kochane! :-* :-* :-* :-*
 
Dzień dobry Mamuśkia ja dziś od rana w dobrym humorku,za oknem wieje super chłodny wiaterek, gotowac po pracy dziś nie muszę bo wybieramy się na imieninki Braciszka i w końcu przestało mnie boleć w lewym boku (trzymało z przerwami przez 3 dni), myślałam że już nie przestanie. Miłego i równie wietrznego jak u nas dzionka wszystkim
 
reklama
A mi, żebym nie była za szczęśliwa, jest niedobrze - dosłownie. Ostatnio zdarza mi się wieczorem wymiotować, jak za późno zjem kolacje, a wogóle, to zauważyłam, że nie mogę jeść cebuli ani czosnku, bo też wymiotuję. Już się zaczęłam zastanawiać czy sobie wątroby nie rozwaliłam, ale nigdy wcześniej nie miałam takich problemów.
 
Do góry