reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

samodzielne ubieranie się

baśka

Mama Karola i Bartka
Dołączył(a)
20 Lipiec 2005
Postów
8 483
Miasto
Elbląg
Jak wasze dzieci radzą sobie z ubieraniem? Czy macie jakieś sposoby na zachęcanie, nauczanie samodzielnego ubierania się?
 
reklama
Moj maly juz od pol roku sam sie ubiera, tz potrafi zalozyc majtki spodnie i skarpetki, gorzej jest z bluzkami,, ale buty juz tez opanowal:) U nas nie musialam zbytnio go namawic, on jest z natury takim dzieckiem ze wszystko musi sam,,, no i szybko opanowal ta umiejetnosc..
Nie wiem czy jest jakis cudowny sposob, trzeba dziecko zachecac do samodzielnego ubierania, i tylko mu pomagac a nie robic tego za niego,, no i przyjdzie czas, ze maly sam zacznie sobie dobrze radzic ale nic na sile:):-)
 
u mnie jakoś samo tak wyszło, ze OLivka zaczęła sama sie rozbierać i ubierać, czasem ma takie dni, ze jej sie nie chce wtedy przychodzi i mówi, że jest taka maleńka :) i pomagam jej :)
 
U nas też nie ma większych problemów (w końcu mamy 3,5 roku skończone :-)) - Mały umie się generalnie ubrać (choć oczywiście pewne części garderoby potrzebują szczególnego nadzoru ;-) np bluzki wkładane przez głowę czy buty - bo może się zdarzyć że założy prawy but na lewą nogę i wcale mu to nie przeszkadza :-)
Ale dokładnie jak u Ciebie Kasiu nasz mały leniuszek i tak wykorzystuje każdą okazję aby prosić o pomoc twierdząc wtedy że "jest taki malutki, że trzeba mu pomóc" :-)
 
Z Oli to taka Zosia samocia, że nie wiem. za nic nie da się mi ubrać, wszystko musi sama. Dolne partie bez problemu zakłada sama, z górą muszę jej delikatnie pomóc.
 
U nas nie ma problemu z niczym oprócz skarpetek.No nie umie sam założyc.
Buty owszem,bluzeczki,majtki idą jak po maśle.Spodnie trochę nie poradnie,ale założy.Kurtkę czy kamizelkę też.Ale skarpetki to masakra.Najpierw sam się nawalczy z nimi a i tak mnie woła na pomoc :tak:
 
Filipek skonczy 4 latka 15 sierpnia. Jeszcze go ubieram mimo ze nieraz sie kloci ze sam chce. Ale rano pospiech itd... Jednak jak mamy wolne to Filip ubiera sie sam . Strasznie sie przy tym denerwuje wlasnie przy skarpetkach bo mu niewychodzi. Z reszta niema problemu. Wydaje mi sie ze nienalezy dziecka poganiac pokazac mu ze moze ale niemusi. Ze ma czas i pokazywac ze mama tez tak robi i wziasc to wszystko jak zabawe by dziecko sie niezniechecilo.Filip ubiera sie juz coraz szybciej i wydaje mi sie ze za miesiac wstane pol godzinki wczesniej by pozwolic mu ubrac sie samemu ;)
 
reklama
Muminka no właśnie nie poganiam,bo mam czas.Nikt i nic (praca) nas nie pogania.
Pokazywałam wiele razy,nauczył się do połowy :-D
No ale nic.Będziemy tą trudną sztukę utrwalac.Pewnie to kwestia czasu i treningu :-)
Ale fakt faktem,wyręczałam go jak mówił "mamusiu pomóź":sorry2:
Już nie będę :-D
 
reklama
Do góry