ja takze zmywam w rekawiczkach...
a co do obowiazkow przy drugim..zobaczymy jak bedzie - nie chce tu fafarafa... ale przy Klaudii mialam taki light...jakiego naprawde sie nie spodziewalam...ze ja po kilku dniach mowilam -moge tak rodzic co rok;-)..ale ponoc moj maz byl poukladanym grzecznym dzieckiem...jesc, spac...Ja bylam inna..wiec teraz moze dziecko pojdzie we mnie i juz tak nie bedzie..Bo pamietam jak mi dziewczeta - moje kumpele ktore tez rodzily w podobnym okresie- zazdroscily..mialam czas by sie zrobic, by gdzies wyjsc bo mleko moglam zostawic....nic czas pokaze;-)
a co do obowiazkow przy drugim..zobaczymy jak bedzie - nie chce tu fafarafa... ale przy Klaudii mialam taki light...jakiego naprawde sie nie spodziewalam...ze ja po kilku dniach mowilam -moge tak rodzic co rok;-)..ale ponoc moj maz byl poukladanym grzecznym dzieckiem...jesc, spac...Ja bylam inna..wiec teraz moze dziecko pojdzie we mnie i juz tak nie bedzie..Bo pamietam jak mi dziewczeta - moje kumpele ktore tez rodzily w podobnym okresie- zazdroscily..mialam czas by sie zrobic, by gdzies wyjsc bo mleko moglam zostawic....nic czas pokaze;-)