reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Koleżanka Lubego studiuje medycynę. Jakiś czas temu spotkaliśmy ją, wywiązała się dyskusja odnośnie szczepień. I co mnie uderzyło, ona wprost mówi: nawet gdybym miała 100% pewność nigdy nie powiem ani nie popiszę żadnego papierka, że to był nop, bo środowisko mnie zniszczy. To jest tabu, a ja nie po to tyle lat studiuję żeby niszczyć swoją karierę. Czyjeś dziecko nie jest dla mnie ważne." No sorry, takich mamy lekarzy. Ona nie odbiega od normy, jest inteligentna itp. A tu takie coś. I święcie wierzy w szczepienia.
 
reklama
Koleżanka Lubego studiuje medycynę. Jakiś czas temu spotkaliśmy ją, wywiązała się dyskusja odnośnie szczepień. I co mnie uderzyło, ona wprost mówi: nawet gdybym miała 100% pewność nigdy nie powiem ani nie popiszę żadnego papierka, że to był nop, bo środowisko mnie zniszczy. To jest tabu, a ja nie po to tyle lat studiuję żeby niszczyć swoją karierę. Czyjeś dziecko nie jest dla mnie ważne." No sorry, takich mamy lekarzy. Ona nie odbiega od normy, jest inteligentna itp. A tu takie coś. I święcie wierzy w szczepienia.


durna baba i tyle. dlatego ja nie ufam lekarzom.
 
Wiadomo że większość lekarzy będzie się bronić przed potwierdzeniem że faktycznie wystąpił jakikolwiek problem po szczepieniu. Moje dziecko miało takie akcje że mam wpisane w dokumentacji medycznej NOP, faktem jest że zakończyliśmy rehabilitacje ale nie można powiedzieć że całkowicie Ją z tego wyprowadziliśmy, a najlepsze jest to że mimo tego nadal nas naciskają że mam Ją dalej szczepić mimo że mam zaświadczenie od neurologa o wstrzymaniu szczepień :no: ręce opadają chcą mi dziecko okaleczyć.
 
Koleżanka Lubego studiuje medycynę. Jakiś czas temu spotkaliśmy ją, wywiązała się dyskusja odnośnie szczepień. I co mnie uderzyło, ona wprost mówi: nawet gdybym miała 100% pewność nigdy nie powiem ani nie popiszę żadnego papierka, że to był nop, bo środowisko mnie zniszczy. To jest tabu, a ja nie po to tyle lat studiuję żeby niszczyć swoją karierę. Czyjeś dziecko nie jest dla mnie ważne." No sorry, takich mamy lekarzy. Ona nie odbiega od normy, jest inteligentna itp. A tu takie coś. I święcie wierzy w szczepienia.

Jestem w szoku. Widzicie jaki nacisk na lekarzy kłada firmy farmaceutyczne? Jesli zaczną odnotowywać nieprawidłowości poszczepienne, to udupia lekarza. Tyle.

Ale dziewczyna faktycznie "z powołaniem". Gdzie dzisiejsi lekarze,a gdzie filozofia Hipokratesa?!
Ona idzie na medycyne dla kasy, nie dla ludzi, jak 95% lekarzy. Żałosna gówniara. :crazy:
 
Jestem w szoku. Widzicie jaki nacisk na lekarzy kłada firmy farmaceutyczne? Jesli zaczną odnotowywać nieprawidłowości poszczepienne, to udupia lekarza. Tyle.

Ale dziewczyna faktycznie "z powołaniem". Gdzie dzisiejsi lekarze,a gdzie filozofia Hipokratesa?!
Ona idzie na medycyne dla kasy, nie dla ludzi, jak 95% lekarzy. Żałosna gówniara. :crazy:


to nie jest powołanie - to jest żądza pieniądza!
 
Gardasil

Witam Państwa,

Francuscy lekarze żądają wycofania szepionek HPV z użycia we Francji i Europie, argumentując, że jest ona nieskuteczna w zapobieganiu rakowi szyjki macicy, raczej działa rakotwórczo, jest przy tym silnie toksyczna i zabójcza. Ich niezależne obserwacje pokrywają się z amerykańskimi danymi w bazie VAERS. (VAERS podaje, że w USA zgłoszono 108 zgonów po tych szczepionkach, co znaczy, że mogło ich być do 10 do 100 razy więcej.) Jeśli zostanie ona wycofana w Europie Zachodniej można oczekiwać, że producenci będą jeszcze bardziej agresywnie wymuszać szczepienia HPV w krajach Europy Wschodniej i innych biedniejszych krajach. Już dziś usilnie promuje się stosowanie tych szczepionek także u chłopców, choć nie mają oni macic, ale zarobić na nich można. Polska ze swym totalitarnym systemem przymusowych szczepień jest idealnym poligonem doświadczalnym i źródłem zysków dla karteli farmaceutycznych. Ich ofiarami są niestety bezbronne dzieci.
http://vactruth.com/2011/...s-hpv-vaccines/

Powikłania po szczepionkach HPV zgłoszone do VAERS w USA. (Liczby zgłoszone stanowią od 1 do 10 % wszystkich prawdopodobnych przypadków, więc powinny być pomnożone przez 10 lub 100). Z danych tych widać, że podstępnie szczepi się tymi szczepionkami także niemowlęta i dzieci do 5 r życia, choć oficjalnie sa one przeznaczone dla nastolatek.

Tabelka (aluco: nie mogę jej wstawić to podaję link do innej strony, na której ją umieszczono)

Firma Merck (producent szczepionki HPV, Gardasil/Silgard) kilka lat temu wycofała z użycia swój lek przeciwzapalny Vioxx, po tym kiedy zabił on kilkadziesiąt tysięcy osób, choć wiedziała o toksyczności tego preparatu od początku jego wprowadzania. Ile dzieci musi zabić lub trwale okaleczyć Gardasil,żeby został wycofany z rynku?

http://www.naturalnews.com/027582_Merck_Vioxx.html

Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowego, pomyślnego roku 2012.
Dorota Majewska
 
Wybaczcie trochę mnie nie było i mam zaległości w wklejaniu info.. uzbierało się trochę tego. Ale wszystko warto dokładnie przeanalizować i przeczytać.

Epidemia odry a szczepienia.

WHO oraz korporacyjne media ostatnio straszą „groźną” epidemią odry w Europie, obwiniając za to nieszczepiących rodziców. Poznajmy prawdziwe fakty na ten temat. Z danych zebranych w europejskiej agencji ECDC (dawniej Euvac) wynika, że liczba zgłoszonych przypadków odry w UE (+Chorwacja, Islandia, Norwegia, Szwajcaria i Turcja) w 2011 jest mniejsza niż w 2010. W 2010 r. od stycznia do września zgłoszono 27 576 przypadków odry, a w 2011 tym samym okresie było ich 27 081. http://ecdc.europa.eu/en/...ng_Oct_2011.pdf

Jak pokazują dane WHO, w Europe epidemie odry powtarzają się co kilka lat. W 2010 zarejestrowano 30 625 przypadków, a w 2006 - 53 344 przypadki, natomiast w międzyczasie było ich poniżej 10 000 rocznie. http://apps.who.int/immun...FTOKEN=59063028

Number of reported cases

Rok: 2010 2009 2008 2007 2006

Measles 30'625 7'499 8'879 6'936 53'344


Wykres na str. 3 raportu ECDC (link powyżej) pokazuje, że w Europie najwiecej przypadków odry rejestruje sie w okresie marzec-maj. W 2011 r. najwięcej zachorowań było we Francji (14 424), Włoszech (4 549), Rumunii (2 572), Hiszpanii (1 789) i w Niemczech (1 480). Raport podaje 8 zgonów będacych rzekomo skutkiem odry: we Francji (6), w Niemczech (1), w Rumunii (1). Czy one wszystkie rzeczywiście były następstwem odry? – nie wiadomo, bo według raportu tylko 41% ze zgłoszonych przypadków odry było potwierdzonych. Reszta to były przypadki możliwe, prawdopodobne lub nieznane. W tej stuacji nie wiemy ile osób naprawdę zmarło z powodu odry, a ile zgonów z innych przyczyn zaliczono na to konto. Nic nie wiemy też nt. stanu zdrowia ofiar oraz dostępności dla nich opieki medycznej. Widać jednak, że w krajach o dobrze rozwiniętej i dostępnej opiece medycznej (Włochy, Hiszpania,), mimo wielu zachrowań, nikt nie umarł. W Polsce w 2011 zarejestrowano 33 przypadki odry i też nikt nie umarł. Raport podaje, że stan wyszczepienia był znany dla 75% przypadków zachorowań; spośród których 82% przypadków było wśród nieszczepionych. Równocześnie podaje, że ponieważ kraje stosują różne metody i definicje oceny wyszczepienia, niemożliwe jest bezpośrednie porównanie sytuacji między różnymi krajami.

A teraz zestawmy te liczby z liczbami zgonów po szczepieniach MMR/MR/M zarejestrowanych w amerykańskiej rządowej bazie danych VAERS (w której rejestrowane są przypadki mieszkańców USA oraz te dotyczące Amerykanów żyjacych poza USA). FDA szacuje, że zgłaszanych jest jest tylko od 1 do 10% wszystkich przypadków powikłań po lekach i szczepieniach. W 2010 w tej bazie zarejestwowano 16 zgonów po szczepionkach MMR/MR/M, co znaczy, że mogło być ich w rzeczywistości od ponad 160 (VAERS Request).

Ekstrapolacja amerykańskich danych na liczbę mieszkanców UE (USA liczą ok. 300 mln. mieszkanców, a UE ok. 500), daje nam liczbę ponad 266 prawdopodobnych zgonów po szczepionkach MMR/M (przy założeniu podobnego stopnia wyszczepienia). I w tym kontekście należy rozpatrywać dane ECDC i WHO dotyczące zgonów z powodu odry. Nawet jeśli liczba 8 zgonów wskutek odry jest prawdziwa, to widać, że liczby śmiertelnych ofiar masowych szczepień MMR/M są, lub prawdopodobnie byłyby wielokrotnie większe. To samo dotyczy powikłań odry i poszczepiennych. Tych ostatanich jest wielokrotnie wiecej niż powikłań chorobowych.

Obecna histeria wokół „epidemii odry” w Europie przypomina histerię wokół „pandemii świńskiej grypy” z r. 2009, i wydaje się napędzana głównie interesami producentów szczepionek. Coraz więcej rodziców przekonuje się na podstawie własnych doświadczeń, że szczepienia nie są bezpieczne i rezygnuje z nich, lub je opóźnia. W Niemczech, Austrii, czy Szwajcarii mniejszość rodziców dziś szczepi dzieci zgodnie z kalendarzem, w USA najlepiej wykształceni rodzice też nie szczepią lub szczepią wybiórczo. Nie szczepi własnych dzieci znaczny odsetek lekarzy.

Niewątpliwie lepiej byłoby gdyby nie było chorób zakaźnych, lecz świat jest jaki jest. Choroby zakaźne zawsze będą nam towarzyszyć, bo mikroby zawsze będą istnieć, ważne byśmy umieli je skutecznie leczyć. Z historii medycyny oraz statystyk demograficznych wiemy, że to nie szczepienia, ale poprawa higieny, kwarantanna, antybiotyki oraz poprawa warunków życia głównie przyczyniły się do zmniejszenia zachorowań i zgonów z powodu chorób zakaźnych. Gdyby szczepienia były bezpieczne na pewno nikt by ich nie unikał, ale nie są, nierzadko powodują ciężkie powikłania i zgony. Dane VAERS pokazują, że liczby powikłań i zgonów poszczepiennych stale rosną, co wynika zarówno ze wzrostu liczby szczepień jak i ich większej toksyczności.

Dziś wiele szczepionek (jak i innych leków) firmowanych przez globalne firmy farmaceutyczne jest produkowanych w Chinach, Indiach, Korei, etc., a zachodnie agencje ochrony zdrowia mają nad tym procesem niewielką kontrolę. Wiele szczepionek jest zanieczyszczonych toksycznymi i chorobotwórczymi substancjami, nie ujawnianymi w ulotkach firmowych, i szczepiąc się nie mamy pojęcia co się w nich znajduje. Główny problem w tym, że rządy państw zachodnich zwolniły firmy farmaceutyczne od wszelkiej odpowiedzialności za okaleczenia i uśmiercenia ludzi szczepionkami, więc nie mają one żadnej motywacji, żeby produkować bezpieczne szczepionki i rzetelnie je testować. Ponieważ nikt nie ponosi odpowiedzialności za bezpieczeństwo szczepionek, rodzice muszą mieć pełne prawo decydowania o tym, czy chcą szczepić swe dzieci, czy wolą żyć z ryzykiem, że dziecko może zachorować i będą musieli je leczyć.

W odniesieniu do odry, istotną sprawą jest też fakt, że szczepienia MMR dają odporność przeciw tej chorobie tylko na krótki okres czasu. Już po roku obserwuje się znaczny spadek ilości przeciwciał. To stanowi poważny problem, bo młode matki, które były w dzieciństwie szczepione, najczęściej nie mają już odporności przeciw odrze i nie przekazują przeciwciał swoim niemowlętom. Dlatego obecnie obserwuje się wiele przypadków odry u niemowląt, co wcześniej (gdy kobiety miały naturalną odporność po przebytej chorobie) zdarzało się rzadko. Należy oczekiwać, że WHO wkrótce zaleci szczepienia MMR (żywimi wirusami) już paromisięcznych niemowląt, co z pewnością dramatycznie zwiększy liczby zgonów i ciężkich powikłań poszczepiennych, takich jak encefalopatie i autyzm.
 
reklama
Witajcie,
muszę nadrobić posty ktore mnie ominely a troszkę tego jest.
Minał roczek mojej córki, narazie nikt do mnie nie dzwoni, ja nawet w przychodni nie bylam.
 
Do góry