reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

zawsze mozesz odwlec mowiac ze chore dziecko....i myśl....ja tez cos spróbuje poszperac
albo jak masz mocne nerwy to idz tam, powiedz zeby daly ci ksero tych nowych przepisow, ale wiesz zeby to nie było z wyborczej :) i powiedz ze sie zapoznasz .
 
reklama
alicja a pisalas oswiadczenia jakeis ze nie szczepisz?

ja pisalam w pierwszej przychodni zeby ich miec z glowy a i tak mnie ciagle naklaniali do szczepien, przenioslam malego do innej przychodi i tam juz nic nie pisalam i nikt mnie nie nakreca na szczepienie

ja bym albo odwlekala to szczepienie, nie reagowala na te wezwania albo napisalabym oswiadczenie o nie szczepieniu... ale faktycznie o przepisy niby zmienione to bym poprosila :-) tak dla upierdliwosci :-D
 
alicja dlatego maja Cię na talerzu i wiedzą że zdecydowałaś wbrew ich widzi mi się.
Jeszcze zależy co pisałaś. Jak brzmi ośwadczenie które podpisywałaś?
 
Dziewczyny...mi ręce opadają...dostalismy ultimatum od przychodni...że do 14go marca mamy się zdeklarować...W ogóle u nas w przychodni mają jakieś straszne parcie na te szczepienia.Miałam zapisany w książeczce zdrowia Amelki termin na 11go stycznia.Trochę byłam zdziwiona,bo wcześniej rozmawiałam z nimi i powiedziałam,że na MMR "na razie" się nie decyduję",że zwyczajnie uważam,ze wolę poczekać ,blablabla...wiadomo,wszystko,byleby odwlec...
Więc 11go poszliśmy ,a tu nam mówią,że to termin na przypominające DTP itd.Znów ja w ciężkim szoku-"Jak to?!Przecież to w 18tym mcu?".A one mi na to,ze "OD 15 do 18 go mca".A że właśnie tego dnia Niunia skończyła 14 miesięcy,to już można.Zrobiłam wielkie oczy i stwierdziłam,że nie ma mowy!!!!Skoro jest czas do 18go miesiąca,to czemu mam szczepić w pierwszym dniu 15go?:eek:No i wtedy dali man ostateczny termin do 14go marca,a potem albo szczepienie,albo oświadczenie i zawiadamiają Sanepid :no::no::no::crazy:.
Rany,ratujcie....:-:)-:)-(.Gdzie mogę szukać furtki,przepisów?Oczywiście nie szczepię.Ale u nas żadne ściemnianie,przekładanie nie przejdzie....Muszę podpisać oświadczenie.Czym mogę się bronić przed Sanepidem?
Jeszcze jedno....
W tym gabinecie szczepień jedna piguła mnie pyta,dlaczego nie chce dziecka zaszczepić(do akt Amelki już dołączona notatka od lekarza,że przesuwam szczepienie na MMR).Ja na to,że boję się,bo miała NOP.A ta wielkie oczy zrobiła i "Co miała?" "NOP"."A co to takiego?"
Ręce mi opadły....To ja mam im tłumaczyć????:eek::no::wściekła/y:Jakie one mają kompetencje,że pracując od lat tylko w gabinecie szczepień,nie wiedzą nawet,co to NOP????
 
Dziewczyny...mi ręce opadają...dostalismy ultimatum od przychodni...że do 14go marca mamy się zdeklarować...W ogóle u nas w przychodni mają jakieś straszne parcie na te szczepienia.Miałam zapisany w książeczce zdrowia Amelki termin na 11go stycznia.Trochę byłam zdziwiona,bo wcześniej rozmawiałam z nimi i powiedziałam,że na MMR "na razie" się nie decyduję",że zwyczajnie uważam,ze wolę poczekać ,blablabla...wiadomo,wszystko,byleby odwlec...
Więc 11go poszliśmy ,a tu nam mówią,że to termin na przypominające DTP itd.Znów ja w ciężkim szoku-"Jak to?!Przecież to w 18tym mcu?".A one mi na to,ze "OD 15 do 18 go mca".A że właśnie tego dnia Niunia skończyła 14 miesięcy,to już można.Zrobiłam wielkie oczy i stwierdziłam,że nie ma mowy!!!!Skoro jest czas do 18go miesiąca,to czemu mam szczepić w pierwszym dniu 15go?:eek:No i wtedy dali man ostateczny termin do 14go marca,a potem albo szczepienie,albo oświadczenie i zawiadamiają Sanepid :no::no::no::crazy:.
Rany,ratujcie....:-:)-:)-(.Gdzie mogę szukać furtki,przepisów?Oczywiście nie szczepię.Ale u nas żadne ściemnianie,przekładanie nie przejdzie....Muszę podpisać oświadczenie.Czym mogę się bronić przed Sanepidem?
Jeszcze jedno....
W tym gabinecie szczepień jedna piguła mnie pyta,dlaczego nie chce dziecka zaszczepić(do akt Amelki już dołączona notatka od lekarza,że przesuwam szczepienie na MMR).Ja na to,że boję się,bo miała NOP.A ta wielkie oczy zrobiła i "Co miała?" "NOP"."A co to takiego?"
Ręce mi opadły....To ja mam im tłumaczyć????:eek::no::wściekła/y:Jakie one mają kompetencje,że pracując od lat tylko w gabinecie szczepień,nie wiedzą nawet,co to NOP????


zmień przychodnię - ja nawet bym do takich głupich piguł i lekarzy nie chodziła i nie wdawała się z nimi w żadne dyskusje.


U nas dalej cisza - nikt do mnie nie wydzwania, nie dostałam żadnych pism. W przychodni nic nie podpisywałam, powiedziałam tylko że nie bedę szczepić i to wystarczyło. :tak:
 
Ostatnia edycja:
Nie chce zmieniac przychodni,bo pominąwszy już fakt,że pod każdym innym względem mi pasuje (blisko,bez problemu można się dostac do "dzieci zdrowych",wystarczy się zapisac,przychodnia mała,kameralna,sami pediatrzy przyjmują),to nasz doktorek też jest ok.,mimo swojego przekonania do słuszności szczepien.Ale to nie on naciska- on uważa,że to nasz wybór,jako rodziców,nawet dał notatkę,że przesuwamy na MMR-to piguły z gabinetu szczepień robią aferę.Wolałabym nie zmieniać- "sprawdził się " przy starszych dzieciach,nie przepisuje "na dzień dobry" antybiotyków,a nie wiem,jak bym trafiła gdzie indziej- czy nie z deszczu pod rynnę.Jakby ktoś mi polecił dobrego lekarza gdzie indziej,to może tak,a tak to nie chcę ryzykowac.Jestem ze Stargardu Szcz.,nie wiem,czy w ogóle w moim miescie mogę szukac czegoś bardziej sensownego.
No,ale czytam,czytam i wychodzi na to,że nawet jak dostanę pisemko od Sanepidu,to zwyczjanie mogę sie podeprzeć wyrokiem NSA w podobnej sprawie,że Sanepid nie ma prawa karać rodziców.Jak chcą,niech mi wytaczają proces- przegrają:-p.
 
happy beti .
Wczoraj byłam z młodą w ośrodku zdrowia podbić kartę .
wywiązała się między mną a panią doktor dyskusja na temat szczepień przy pielęgniarkach .
Lekarka mi powiedziała .
Jak pani chce ,to pani wybór ,a ja nie mam prawa naciskac .
Jeśli zna pani konsekwencje zdrowotne braku szczepień to ja już nic więcej nie dodam...
U nas nikt normalnie nawet się pyta czy ktoś szczepi czy nie .
Trzeba się samemu zapisać i tyle .
Żadnych powiadomień nie wysyłają ,bo nie ma takiego obowiazku.
Powiadomienia do domu to wymysł sprzed lat ,który teraz najwyczajniej w świecie można zbagatelizować .
Jeśli chodzi o sanepid regionalny w Twojej okolicy to bym zadzwoniła sama do nich z pytaniem co oni zrobią w takiej sytuacji ,bez podawania danych osobowych ,bo tego robić nie trzeba .
Bardzo często w ośrodkach zdrowia wcale nie wiedzą ,że to się zmieniło i straszą rodziców sanepidem ,bo tyle wiedzą co kiedyś usłyszeli....
Sama osobiście zanosiłam im dokumenty prawne i pokazywałam ,że tamte czasu już mineły ;-)
Napisałam oświadczenie ,że nie szczepię i tyle .
Do tej pory oświadczenie jest w dokumentach w razie kontroli sanepidu ,żeby mogli się wykazać .
Nic nie wysyłali z ośrodka ,a ja żadnych powiadomień nie dostaję .
Powodzenia w słusznym podjęciu decyzji.
 
reklama
Happybeti, olej termin i mimo wszystko rozglądaj się za nową przychodnią. Zawsze lepiej kawałek dalej jechać ale mieć spokój a nie nękanie, straszenie, donosy do sanepidu.
NIC NIE MUSISZ PODPISYWAĆ, NIKT NIE WCIŚNIE CI DŁUGOPISU DO RĘKI I NIE ZMUSI. MOGĄ SOBIE WRZESZCZEĆ, STRASZYĆ ALE NIE PODPISUJ NICZEGO! Żeby było jasne, to zaproszenie sanepidu do wysyłania listów i nakładania kar. I pamiętaj, NIC nie podpisuj :)
 
Do góry