reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

feelis po tym co opowiadasz to żadna strata, strach tej koleżanki dowodzi fałszywości idei szczepień, bo jeżeli miałyby być skuteczne to jej strach byłby bezzasadny, a skoro boi się, że Twoje nieszczepione dziecko zarazi jej szczepione - to jaki jest sens szczepień? Niech ona sobie odpowie na to pytanie.
 
reklama
No ta dziewczyna bała się nawet umówić do parku z wózkami... :-D i powiedziałą, że jakiś lekarz jej powiedział, że to z korzyscią zarówno dla jej córki, jak i mojego nie szczepionego synka, jak się dzieci nie spotkają... miałam mniej więcej taką minę jak to usłyszałam :eek:
 
Dokładnie Oo po za tym idąc dalej taką ideą: na placu zabaw też się będzie pytać wszystkich rodziców, czy ich dzieci są szczepione? Bo jak to inaczej tak szczepione dziecko między inne, nie wiadomo czy szczepione, dzieci puścić ;)
 
Dokładnie Oo po za tym idąc dalej taką ideą: na placu zabaw też się będzie pytać wszystkich rodziców, czy ich dzieci są szczepione? Bo jak to inaczej tak szczepione dziecko między inne, nie wiadomo czy szczepione, dzieci puścić ;)

Najlepiej odizolować dziecko, bo pewnie się czymś zarazi :-) porażka

Ja szczepiłam moją córkę tylko obowiązkowymi szczepionkami. Odpuściłam wszystkie inne typu pneumokoki, meningokoki, grypa i takie tam inne. Każda szczepionka to ingerencja w układ immunologiczny. Po co szczepiąc na wszystko? Moja córka ma 8 lat i naprawdę mało choruje. Nie miała nigdy nawet zapalenia oskrzeli, 2 razy w roku ma kaszel i katar - złapie jakiegoś wirusa, antybiotyki brała może z 2 razy w życiu. Ale co za tym idzie, nigdy jej nie przegrzewałam od urodzenia, jak ja miałam długi rękaw, to ona też, na spacery chodziłam nawet jak padało, czy był wielki mróz, tak jest do dziś. Dużo się rusza, chodzimy na basen, na aerobik, rolki, rowery, dużo pieszo chodzimy, córka chodzi na karate. Zdrowie dopisuje :-)
 
witam, ja szczepiłam swoich Synków do pewnego momentu. Młodszy w szpitalu i jedna dawka 5w1 a starszy skończył na MMR z czego to ustrojstwo dostał w wieku 2 lat. nie mam zamiaru niczym szczepić już nigdy nigdy:tak: oboje są zdrowi i nigdy nie chorowali (starszy tylko raz przy zębach) antybiotyku nie znają

feeliss znam dziewczynę, która już kilka razy reanimowała swojego synka po szczepieniach, ale tak ślepo wierzy pediatrze, że to nie możliwe, że po szczepieniach, że lata z nim po różnych specjalistach i po kolei sprawdza na co nie choruje. dzieciaczek na dwór w ogóle nie wychodzi, kontaktu z innymi dziećmi też nie ma. w grudniu skończy 2 latka. ciągle jest przeziębiony i ma antybiotyki...
 
Witam się.
Doczytałam z trzy strony wstecz i na prośbę pewnej osoby piszę że i ja dalej nie szczepię swojej córeczki na NIC. I choćbym miała zginąć nie pozwolę Jej tknąć żadnej szczepionce.
Laurka ma się dobrze. Chorowała tylko wtedy gdy wychodziły Jej zęby. Skończyły się zęby wykluwać skończyły się problemy zdrowotne. Mam zdrową i ładną ;) i mądrą :p dziewczynkę.
Stanowczo mówię NIE szczepionką. Ale inni... niech robią to co uważają za słuszne. Każdy ma prawo wyboru. Tylko jakoś coraz częściej i więcej mówi się jednak że szczepienia nie są takie idealne jakby się miało wydawać...
Moja rada chcesz chorować na pneumokoki? Po prostu się na nie zaszczep
:eek::eek:zaraz będą mi skakać do gardła. Ale prawda jest taka że wiele z Was nie wie że pneumokoki mamy wszyscy w gardle, w nosie itp. I póki jest wirus uśpiony jest ok. Podrażnij Go szczepionką.. od razu będzie mu lepiej. ;-)
Pozdrawiam wszystkich których znam.
 
reklama
Słodziutka masz rację, pneumokoki to brzmi strasznie i budzi lęk, a 99 % nie wie że one sobie w nas żyją...
Powiedz mi, Twoja córa chodzi do przedszkola?? Bo ja syna nie szczepię, ale raczej w tym roku trafi do żłobka i ciekawa jestem jak takie nieszczepione dziecko i jego odporność mają się w takim miejscu.
Ja mam jazdę w przychodni, nie będę sie rozpisywać, ale ogólnie pani pediatra boi się mojego syna, bo ON PRZECIEŻ POZARAŻA INNE DZIECI!! Ja się pytam jakim sposobem,skoro inne szczepione :) Ot, i mamy sens szczepionek :)
 
Do góry