reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

reklama
Slodziutka - gratuluje, kawal fajnej roboty, wiem ze nie Ty watek zakladalas ale dodalas tu wiele swietnych informacji. Ja nie szczepie od 8 lat, swiadomie i z pelnym przekonaniem, nie raz pytana na polskich forach o powody nie mialam dojscia do polsko-jezycznych materialow dlatego fajnie ze jest ten watek! Bede go przekazywac dalej, oby jak najwiecej swiadomych swoich wyborow rodzicow!
 
Pawimi witaj :-) dziękuje za słowa pochwały. Mam jeszcze wiele info bardzooo ciekawych i przekonywujących ale nie umiem ze względów technicznych wkleić je na forum więc pisałam już wiele razy że chętnym powysyłam na PW.. wiadomości.. Zapraszam.
Ja też jestem szczęśliwa że nie szczepię swojej córeczki. Wiem że robię słusznie. Zdrowie jej jest dla mnie najważniejsze a nie nagonka firm farmaceutycznych, które myślą tylko o zbijaniu kasy a nie o zdrowiu "cudzych" dzieci. Ale to jest TYLKO MOJE ZDANIE.
A czy wszystkich dzieci nie szczepiłaś? Bo widzę że jesteś potrójną mamusią (mój wymarzony model rodziny!) Gratuluję
 
Tylko pierwszego syna szczepilam na 3 wymagane przez urzad imigracyjny szczepionki jako dopelnienie formalnosci odnosnie stalego pobytu, dodam tylko ze zrobilam to bez przekonania, mlody mial juz skonczony rok kiedy po raz pierwszy potraktowano go igla i to bylo...17 lat temu czyli na temat szkodliwosci szczpien malo kto slyszal.
Dwojki mlodszych nie szczepilam wcale. Mialam to szczescie spotkac fantastyczna polozna ktora prowadzila moja druga ciaze i przyjmowala mojego teraz juz osmiolatka podczas porodu domowego i ona doglebnie dostarczyla mi w pelni wystarczajacych dowodow na to ze moja niechec do szczepien 10 lat wczesniej przy pierworodnym nie byla takim ot tylko kaprysem ale matczyna intuicja jak zwykle mnie nie zawiodla. Wybila mi pomysl na szczepienia skutecznie z glowy zanim sie jeszcze Oliver urodzil. Wtedy wlasnie mniej wiecej rozpoczela sie cala akcja antyszczepieniowa w USA...ciesze sie ze i do Polski to wszystko dotarlo bo jeszcze niedawno musialam milczec w sprawie tego tak drazliwego tematu zeby ktos nie uznal mnie za psychiczna. Mlodsi nie byli nigdy chorzy....zaden z nich nie mial nawet...kataru a obaj sa w placowkach publicznych od urodzenia praktycznie, ten dorosly syn byl chory na ospe, rozyczke i chyba odre (dokladnie na to na co byl szczepiony - czy to nie parodia? :-D ), miewal katary i anginy w dziecinstwie aczkolwiek dosc sporadyczne i lekkie to byly przypadki nie wymagajace lekarstw. Raz w zyciu mial podany antybiotych w wieku 6 lat nie pamietam juz z jakiej okazji zdaje sie za zapalenie oskrzeli podejrzewano ale to bylo tak dawno ze niestety szczegolow nie pamietam. W zasadzie moge podsumowac ze praktycznie nie chorowal jesli popatrze na to co inne matki ze swoimi dziecmi przechodza...napewno zawdzieczamy to temu ze blisko 3 lata na cycu wisial i temu ze nie latalam z nim po lekarzach z kazda pier-dola ;-) Pozdrawiam!
 
"Uzasadnienie: Analiza przepisów ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz.U. nr 122, poz. 851 ze zm.), ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. nr 234, poz. 1570 ze zm.) i rozporządzenia wykonawczego do tej ustawy Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2020 r. w sprawie wykazu obowiązkowych szczepień ochronnych oraz zasad przeprowadzania i dokumentacji szczepień (Dz.U. nr 237, poz. 2018 ze zm.) prowadzi do wniosku, że nie można uznać iż inspektor sanitarny wydaje decyzję administracyjną dotycząca poddania obowiązkowym szczepieniom ochronnym w sytuacji, gdy nie ma podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej.
i dalej:
Konkludując stwierdzić należy, że obowiązek poddania się szczepieniom nie wymaga autorytatywnej konkretyzacji w formie decyzji administracyjnej. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny tylko w przypadku podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej może, w drodze decyzji, nakazać osobie podejrzanej lub osobie, u której rozpoznano zakażenie lub zachorowanie na chorobę zakaźną, poddanie się obowiązkom szczepienia. W przedmiotowej sprawie nie stwierdzono podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej tym samym brak było podstawy prawnej do wydania decyzji zobowiązującej do poddania obowiązkowych szczepieniom ochronnym. Takie same stanowisko zostało wyrażone w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 6 kwietnia 2011 r. sygn. akt II OSK 32/11 pub. http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/9202653612"



czyli od tej pory sanepid może nas pocałować w **…. w temacie nakazywania szczepienia w sytuacji gdy nie ma epidemii lub dziecko nie jest zakaźnie chore.

Ps. Pewnie się jeszcze odwołają od decyzji ale jest OK.

Pawimi - jak widać dziecko niezaszczepione nie stanowi zagrożenia dla innych... jak co poniektórzy twierdzą :eek:
 
reklama
wITAM WSZYSTKIE MAMY:happy:
Ja jestem mamą która świadomie i z pełnym przekonaniem nie szczepi swoich dzieci :tak: Adam był szczepiony do 7 lat wszystkim co obowiązkowe bo byłam nie świadoma zagrożeń które za soba niosa szczepionki....Julka jest wcześniakiem była szczepiona do 2 lat...również wynikało to z mojej nieświadomości i nastawienia lekarza prowadzącego "bo szczepienia to 7 cud świata"....Antoniego zaszczepili mi w szpitalu chwile po tym jak wydał swój pierwszy krzyk i szczepiony był na wzw typu b...po przeprowadzce do szczecina trafiłam na pania doktor pediatre która szczepionkom mówi NIE.... pomogła mi przetrwać nagonkę sanepidu...całą papierolgie..... i jestem szczęśliwą mamą zdrowych dzieci....Julka która była jeszcze szczepiona dodatkowo płatnymi szczepionkami "dla jej dobra" jest dzieckiem chorowitym łapie wszelkie wirusy bakterie..ma bardzo słaba odporność do tego silnie alergiczna jest.....Antoni nie choruje wcale jedynie katary które przechodzą same z siebie nigdy nie brał antybiotyku,nie ma alergii ......
Dlatego ja świadomie i z pełna odpowiedzialnością wszystkim szczepionkom mówię NIE!!!!!!!!! i cieszę się że nie jestem w tym samotna:tak::tak::tak:
Pozdrawiam wszystkie mamuśki :happy::happy:
 
Do góry