O
ona_23
Gość
wiecie co....przerazilam się teraz.
Jakis czas temu poszlismy do przychodni bo młoda przeziębiona byla, czekalismy w kolejce, za nami byla Pani z dzieckiem z ospą tzn tak wywnioskowalam,ze to ospa bo mial mase kropek na ciele cłhopczyk, latał po calej przychodni, nawet podszedł do mojej córki i cos tam bawić się chciał ale obie szybko zareagowalysmy, nie bylo zadnej dezynfekcji, moze on juz mial pozną ospę...w sensie,ze juz konczyła się.
no ale córce nic nie wyszło.
Jakis czas temu poszlismy do przychodni bo młoda przeziębiona byla, czekalismy w kolejce, za nami byla Pani z dzieckiem z ospą tzn tak wywnioskowalam,ze to ospa bo mial mase kropek na ciele cłhopczyk, latał po calej przychodni, nawet podszedł do mojej córki i cos tam bawić się chciał ale obie szybko zareagowalysmy, nie bylo zadnej dezynfekcji, moze on juz mial pozną ospę...w sensie,ze juz konczyła się.
no ale córce nic nie wyszło.