klementyna33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2011
- Postów
- 789
Wybaczcie,ale jak dla mnie to dziecko musi być szczepione ja bym nie narażała swojego dziecka na choroby nie szczepiąc go,ale każda z nas ma inne poglądy.
musi??? hmmmm ciekawe

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wybaczcie,ale jak dla mnie to dziecko musi być szczepione ja bym nie narażała swojego dziecka na choroby nie szczepiąc go,ale każda z nas ma inne poglądy.
hej
Dziewczyny potrzebuję informację dotyczące witaminy K podawanej noworodkom w formie zastrzyku . Nie mogę znaleźć niczego konkretnego
i jeszcze tego pobierania krwi z piętki noworodka ( nawet nie wiem jak się to badanie nazywa) chodzi mi o to badanie co wyniki przychodzą do domu jak coś jest nie tak .
Jak któraś ma jakieś linki do artykułów lu jakiś ciekawych dyskusji to będę wdzięczna za każdą informację![]()
Ja rozmawiałam z ordynatorka oddziału po szpitalu, bo przyszła pytać czy skoro nie szczepimy dziecka to chcemy wit. K czy nie. No ja sie spytałam, co zawiera ten zastrzyk. Kobitka powiedziała, że tam sa tylko oleje i wit K ( wit. K jest rozpuszczalna w tłuszczach ). Spytałam o dawkę, to powiedziała mi, że wit. K nie da się przedawkować i że jest bezpieczna. Zaczęła tłumaczyć, że zabezpiecza to noworodki przed krwotokami, głównie w jamie brzusznej. Spytałam czy zanim zaczęto ją podawac często dochodziło do jakis powikłań z pwoodu krwotoków - odpowiedziała, że bardzo często.witaminę K podają u nas w kapsułce twist-off nie w zastrzyku, mój synuś miał podaną tylko w szpitalu 1 raz, teraz nie podaję bo nie ma takiej potrzeby - ta wit. wydziela się sama jak dziecko zaczyna jeść a przewitaminizować łatwo. (...)
Ja rozmawiałam z ordynatorka oddziału po szpitalu, bo przyszła pytać czy skoro nie szczepimy dziecka to chcemy wit. K czy nie. No ja sie spytałam, co zawiera ten zastrzyk. Kobitka powiedziała, że tam sa tylko oleje i wit K ( wit. K jest rozpuszczalna w tłuszczach ). Spytałam o dawkę, to powiedziała mi, że wit. K nie da się przedawkować i że jest bezpieczna. Zaczęła tłumaczyć, że zabezpiecza to noworodki przed krwotokami, głównie w jamie brzusznej. Spytałam czy zanim zaczęto ją podawac często dochodziło do jakis powikłań z pwoodu krwotoków - odpowiedziała, że bardzo często.
No i masz... analizując to co powiedziała, doszłam do wniosku, że nic nie tracę, a mogę dziecko zabezpieczyć. Więc się zgodziłam...
Z ostatnich doniesień wynika ,że podawanie dzieciom wit K .to bardziej eksperyment niż profilaktyka.
Do 2009 roku nie podawali dzieciom wit .K. i też było dobrze.
Jeśli dziecko ma uszkodzenia okołoporodowe np wylewy krwi do mózgu jak mój syn miał to podanie Wit.K po porodzie nic absolutnie nie daje.
A tak szczerze powiem ,że bardzo w to wątpię ,żeby lekarze czy pielęgniarki wiedziały co jest w ampułce.
To tylko wie ten ,co to wyprodukował.
Lekarze wiedzą to ,ćzego firma farmaceutyczna na szkoleniach ich nauczy i w tym cały problem.
Wit .K .można równie dobrze i z takim samym efektem podać z ampułki.Ale w zastrzyku dla nich wygodniej i tyle.
w niektórych szpitalach podają wit.K tylko doustnie ,więc jak się chce to można.
Patisa w której dobie robili przesiewowe badania Twojemu dziecku?
Jeśli badania są prawidłowe to wyników nie przesyłają nigdy.
Jeśli coś jest nie tak to dostajesz powiadomienie ,że trzeba powtórzyć badania i wtedy dopiero jedziesz i diagnozujesz.![]()
No to pani ordynator poinformowała mnie, że podają ja już od dawna - wzięłam ja pod siuś i powiedziałam własnie o tym, że jeszcze do niedawna nikt tego dzieciom nie podawał. Oburzyła się, że przezciez podaja ja już od dawna.Z ostatnich doniesień wynika ,że podawanie dzieciom wit K .to bardziej eksperyment niż profilaktyka.
Do 2009 roku nie podawali dzieciom wit .K. i też było dobrze.
Jeśli dziecko ma uszkodzenia okołoporodowe np wylewy krwi do mózgu jak mój syn miał to podanie Wit.K po porodzie nic absolutnie nie daje.
A tak szczerze powiem ,że bardzo w to wątpię ,żeby lekarze czy pielęgniarki wiedziały co jest w ampułce.
To tylko wie ten ,co to wyprodukował.
Lekarze wiedzą to ,czego firma farmaceutyczna na szkoleniach ich nauczy i w tym cały problem.
Wit .K .można równie dobrze i z takim samym efektem podać z ampułki.Ale w zastrzyku dla nich wygodniej i tyle.
w niektórych szpitalach podają wit.K tylko doustnie ,więc jak się chce to można.