reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Ayni ja karmiłam piersią przez 15 miesięcy. Synek doznał poważnego NOPu po pierwszym już szczepieniu i został przewieziony na OIOM do innego miasta. Nie mogłam z NIm tam leżeć. Bardzo walczyłam w domu by nie stracić pokarmu. Co dwie godziny odciągałam mleko do buteleczek. Nawet w nocy. Z zegarkiem w ręku. Na drugi dzień woziłam do Kliniki by mógł moje mleko pić.
Jak wychodziliśmy po miesiącu, któryś z lekarzy(już nie pamiętam który nawet) powiedział mi, że prawdopodobnie moje mleko uratowało życie mojemu synkowi. Dodało Mu sił i odporności.Warto walczyć o pokarm. Kobiety zbyt łatwo się poddają. Znam też takie, które nie karmią bo się boją, że ich piersi stracą ładny kształt:no:
 
reklama
Butterfly, nie poddają się łatwo. Jest taka presja na karmienie piersią, że szczerze mówiąc rzygam tym. Debilne pytania, typu "Karmisz?" nie k***a, głodzę... Moje zdanie jest takie, lepsza butla z miłości, niż cycek w złości. większość naszego pokolenia wychowała się na mm i żyjemy. Ja miałąm dość obwinianai się, że nie karmię piersią, że nie udało się urodzić naturalnie, tylko była cesarka. Wszystkim nam wciskają takie wyidealizowane obrazki, które z rzeczywistością nic wspólnego nie mają. Poza tym, wcale nie jest powiedziane, że karmienie pierssią ma taki cudowny wpływ na dzieci, to czysta propaganda, jak gadanie, że szczepienie to samo dobro.
Ja karmię butlą i cieszę się, że tak jest. jestem wolna, mogę męża z dzieckiem zostawić a nie 24h na dobe siedzieć z cyckiem. Argumenty o silnej więzi tez do mnie nie przemawiają. Bo niby co, karmiąc butla nie mam więzi z dzieckiem?? bzdura, kocham moje dziecko tak samo, tak samo je przytulam, tak samo patrzę na nie kiedy je, a terazm mam dużo frajdy, bo wprowadziłam stałe pokarmy. Sama przygotowuje dla młodego posiłki a on wszystko zjada, aż mu sie uszy trzęsą.
Prawda jest taka, że matki karmiace piersią pieją zachwyty nad cyckowaniem, ale potem faszerują dzieci paskudnym, słoiczkowym żarciem.
 
k8libby Ja uważam, że naturalny pokarm jest najlepszy. Są w nim zawarte przeciwciała, które chronią dziecko. Pokarm taki jest najbardziej wartościowy.To tyle.
Nie uważam kobiet karmiących butlą za mniej kochających czy pozbawionych bliskości z dzieckiem. Wiem też, że jest parcie w szpitalach na karmienie piersią a to strasznie wkurza bo każdy ma prawo wyboru. Nie rozumiem jednak tego, że niektóre mamy pozbawiają dzieci naturalnego pokarmu bo ich piersi stracą ładny wygląd. To już próżność.
Co do porodu to daleka jestem od tego by uważać naturalny za najlepszy i najbezpieczniejszy. Są sytuacje, że naturalny stanowi zagrożenie dla dziecka i matki. I cc musi być wykonane. Poza tym w tych czasach kobieta powinna mieć prawo wyboru jak chce rodzić. Czy sn czy cc. Ma prawo rodzić bez bólu a nie poświęcać się bo przecież natura tak każe i musi boleć.
 
butterfly miałam podobnie:confused2: co dwie godziny przez dwa miechy randka z laktatorem.
Byłam tak zafiksowana na karmienie że pielęgniarki miały ze mną trudno:-p
Ani smoczka nie dostawał, gdy odłączyli mu sondę dokarmiany był specjalną łyżeczką a nie butlą, zawsze kazałam im czekać z karmieniem na cyca. co nie wypił zostawiałam w szpitalu.
Szkoda, że tak szybko przestałam karmić..tyle walki i tylko pół roku.
Tzn dla mnie, dla mojej osoby to za mało:-D
 
k8libby ja tez pamietam te naciski w szpitalu przy michale :wściekła/y: a on biedak nie umial sie przyssac dopiero oszukanie go woda z glukoza jakos pomogło. tylko co z tego jak w domu byl ten sam cyrk, wrzask placz zmeczenie itd.. pewnie wiesz jak to jest:confused2:, te 30ml odciaganego mleka to faktycznie bylo malusienko i myslalam ze pokarmu mam mało ale teraz z perspektywy czasu i porownujac do malej to bylo tak samo tzn tez odciagałam na poczatku 30ml z obu piersi :dry: tylko ze teraz juz wiem ze na poczatku tylko tyle pokarmu jest bo dziec nie wypija wiecej :sorry2:. w tej chwili odciagam miedzy 50ml a 150ml (roznie to bywa i nie mam pojecia co na to ma wplyw)..i ja tez uwazam ze jednak mleko matki jest najlepsze ale czasem nie da sie malucha wykarmic a przeciez zadna mama nie pozwoli zeby dziecko darło sie z głodu, nikt tutaj nie powiedział ze jestes zła matka :tak:, bylo tylko pytanie o odpornosc dzieci karmionych mm u mnie poki co mała na nic nie choruje a o michale pisałam mial kilka razy katar i raz biegunke wiec tez jakis chorowity nie jest-zobaczymy jak pojdzie do przedszkola od wrzesnia (jezeli w ogole pojdzie bo nadal w pieluchach biega i nie je łyzeczka.... bo trzeba go zagadywac zeby cos zjadł, jak mu dałam łyzeczke to mi strzelał jedzeniem po kuchni:-p-potraktował to jak nowa zabawke)

swoja droga k8libby ja ci zycze zeby drugi bobasek byl taki jak moja czyli zeby udało sie cycowanie i urodzenie sn jesli oczywiscie tego bys chciała :-), ja nie ukrywam ze rozpiera mnie duma ze mi sie teraz z cyckowaniem udało bo to po prostu dla mnie jest cos wielkiego czego przy michale nie miałam
 
Nie warto robić tragedii z pojedynczych przypadków. Nigdy nie wiadomo czy nie nastąpi jakiś tragiczny wypadek, np. zgon na skutek szczepionki, na którą dziecko mogło być uczulone. Pewnych rzeczy człowiek nigdy nie przewidzi. Wolałabym jednak nie widzieć statystyk chorób u dzieci, które nie były szczepione. Nie mam na myśli tutaj pneumokoków czy rotawirusów. Chodzi mi o podstawowe szczepienia.


Blog dla dzieci i dla rodziców Nauka i zabawa Wychowywanie dziecka
 
wierszobajerka za bardzo nie rozumiem...
No i właśnie, nie ma co żałować miesiącami i rozpamiętywać bo po co...przy każdym kolejnym dziecku bedzie większa wiedza i cierpliwość ;-)
A michały to fajne chłopaki;-)
Mi w szpitalu nie robili żadnych wyrzutów, mamom które nie wiedziały jak karmić...sorki ale ja i jeszcze inna mama z drugim maluszkiem pokazywałyśmy! Pielęgniarki przychodziły, ścisneły cyca-leci-ok..następna.
Jak trzeba to butle z glukozą czy mlekiem były w pogotowiu.
 
Ostatnia edycja:
Nie warto robić tragedii z pojedynczych przypadków. Nigdy nie wiadomo czy nie nastąpi jakiś tragiczny wypadek, np. zgon na skutek szczepionki, na którą dziecko mogło być uczulone. Pewnych rzeczy człowiek nigdy nie przewidzi. Wolałabym jednak nie widzieć statystyk chorób u dzieci, które nie były szczepione. Nie mam na myśli tutaj pneumokoków czy rotawirusów. Chodzi mi o podstawowe szczepienia.


Blog dla dzieci i dla rodziców Nauka i zabawa Wychowywanie dziecka

Nie robi się statystyk nt chorób wśród dzieci nieszczepionych, bo to byłby strzał w stope dla firm farmaceutycznych...
 
wierszobajerka zachwala się szczepienia, dopóki własnego dziecka nop nie trafi, wtedy nie liczą się statystyki i tak zwana rzekoma odporność zbiorowa, bo powstaje pytanie, a z jakiej paki moje dziecko ma za to cierpieć a z nim cała rodzina, to nie tak działa. Ale jestem już zmęczona powtarzaniem w kółko tego samego.

Temat szkodliwości szczepień jest dla myślących poszukujących prawdy, nie dających się zatkać stekiem bzdur z mainstrimów i pustym kitem lekarzy, za którym stoi partykularny interes.

To wszystko, po więcej treści proponuję przejrzeć cały wątek i powstrzymać się nad dalszymi peanami odnośnie pożyteczności szczepień. Jestem już zmęczona.

"Nie warto robić tragedii z pojedynczych przypadków." czyżby? To mnie osobiście obraża. Ten pojedynczy przypadek, który najwyraźniej nic dla Ciebie nie znaczy, to jest moje dziecko dotknięte nopem i nasze mega cierpienie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie warto robić tragedii z pojedynczych przypadków. Nigdy nie wiadomo czy nie nastąpi jakiś tragiczny wypadek, np. zgon na skutek szczepionki, na którą dziecko mogło być uczulone. Pewnych rzeczy człowiek nigdy nie przewidzi. Wolałabym jednak nie widzieć statystyk chorób u dzieci, które nie były szczepione. Nie mam na myśli tutaj pneumokoków czy rotawirusów. Chodzi mi o podstawowe szczepienia.

a moze sobie zobacz ten filmik Nieszczepione dzieci są zdrowsze - teraz jest to oficjalnie potwierdzone! - YouTube i oczywiscie zadna firma farmaceutyczna nie ma zamiaru sie do tych badań w jaki kolwiek sposob odnieść
 
Do góry