reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Wiola te matoły z sanepidu nie umieją czytać, to jest obowiązek obywatelski a nie ustawowy to po pierwsze, a po drugie, tak jak podpowiedziała Kerna, brak podstawy prawnej do przymusu. Ale co najważniejsze, to lekarz na Ciebie doniósł do sanepidu, zatem najpierw idziesz do pediatry i domagasz się gwarancji, że dziecku nic nie będzie, jeżeli lekarz nie da Ci gwarancji, nie podpisze Ci oświadczenia, że dziecku nic nie będzie, a w razie wu, to on poniesie odpowiedzialność, to będzie musiałam odroczyć szczepienia. Sanepidy zapominają, że do szczepienia kwalifikują lekarze, to nie jest tak, że przychodzi wezwanie i lecimy do zabiegowego, nie, lecimy do pediatry, on tu jest spirytus movens tego spisku (często dosłownie i w przenośni),i niech pediatra zagwarantuje na piśmie, że nie będzie NOPa.
Tu trzeba ostro walczyć i się nie poddawać. Jest tyle wyroków sądu najwyższego na bezzasadność karania za nieszczepienie, że dalsze takie sankcje pokazują ogromny prymitywizm polskich urzędników zajętych "Klanem" i czytaniem "Party", że brakuje czasu na logiczne myślenie.
Dlatego nie martw się, szerszą pomoc możesz uzyskać na forum rodziców nieszczepiących NIE SZCZEPIMY ::
 
reklama
Cześć, ja właśnie dołączyłam do tego forum i mam pytanie (jeśli już było, może ktoś podeśle link do odpowiedzi).
Czy mogę opóźnić szczepienie noworodka? W lutym urodzę dziecko i chcę opóźnić pierwsze szczepienie do 4-go tygodnia. Czy ktoś z Was coś takiego zrobił? Czy mogą mi dziecko zaszczepić "na siłę"?
Pozdrowienia,
Ola Kopacz
 
ja nie mam pojecia jakas populacje .lekarz gadal ze teraz 96 % jest szczepionych a jesli 90 bedzie to juz ryzyko moze byc ze dziecko sie zarazi.I Powiedział mojej kolezance ze w takim razie jak jest 96% to to ze sie zarazi jest znikome,wiec moze nie szczepić wogole
 
Nie mogą, piszesz oświadczenie i nie mają prawa zaszczepić wbrew Twojej woli. Ja tak zrobiłam, pediatra na porodówce trochę potrzeszczała, ale nie zaszczepiłam. Zabrałam tez kartę szczepień. Nie podpisuj ich oświadczenia, daj im swoje.
[FONT=Times New Roman, serif]OŚWIADCZENIE[/FONT]


[FONT=Times New Roman, serif]My,niżej podpisani, ....................................................... , opierając się nazapisach Karty Praw Pacjenta oraz art. 19 ust. 1. pkt 3. ustawy z 30sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (tj. Dz. U. z 2007r., Nr 14, poz. 89) oraz na posiadanej wiedzy na temat możliwychzagrożeń i ewentualnych skutków ubocznych związanych z podawaniemszczepionek, nie wyrażamy zgody na poddanie naszego dzieckaszczepieniom.[/FONT]


 
Pozatym jezeli bym wczesniej wiedziała tyle o szczepieniu to chyba bym nie szczepila.Ostania szczepionka która miał dostać bo pedaitra zawalifikowała go przy antybiotyku.Stwierdziła że jak brał 3 dniowy antybiotyk to mu nic nie bedzie. A ja na to po ciula mu ta szczepionka jak antybiotyk działa 2 tygodnie wiec wogole nie zadziała bo zwalczy ja antybiotyk? a pozatym jest chory?? Napisała w karcie do baby ktoa szczeepi"szczepić" ale ja nie poszłam.wczesniej antos lezał na zapalenie płuc w szpitalu.mielismy isc na kontrole po 5 dniach i na kontroli jak złapali do szczepienia.Tez postukałam ich w głowę i nie poszłam.Ja robilam bardzo długie przerwy za poleceniem mojej ciotki.Jak Antos byl chory mial 40 stopni goraczki ,grafil do do szpitala bo pare godzin ryczal to moja ciotka powiedziała ze moze byc to krzyk mózgowy i nie wazne ze szczepienie miał 2 miesiace temu.nawet poł roku pózniej moze sie to zdarzyc,ze w swojej kadencji miałam milony takich przypadków srednio 3 razy w miesiacu bo szczepili masowo a potem rodzice latali po lekarzach prywatnych szukac diagnozy.(a tu gdzie ja mieszkam kazdy lekarz i nawet w szpitalu to sie wypieraja ze nigdy ne widzieli takich przypadków)
 
k8libby -- a jak udało ci się ni podpisać ich oświadczenia? Co trzeba powiedzieć,żeby nie nękali mnie tym świstkiem?Zaczynam "panikować",bo poród tuż tuż....:((
 
Tam, gdzie ja rodziłam, nie da się zabrać karty szczepień ze szpitala, więc i spokoju od przychodni mieć się nie będzie.
Masz podać na piśmie lekarza i przychodnię a jak nie, to szpital sam odsyła kartę szczepień do przychodni, która jest najbliżej twojego miejsca zamieszkania.
Ogólnie rzecz ujmując w Krakowie jest bardzo ciężko uniknąć szczepień bez konsekwencji ze strony sanepidu.
 
Wcisnęli mi ich oświadczenie jeszcze jak byłam na pooperacyjnej. Powiedziałam, że nadal jestem w szoku i jestem zmęczona i pewnie pod wpływem narkozy i nie będę niczego na ślepo podpisywała. Na następny dzień była już inna zmiana i nie pytali o ich oświadczenie :)

awersja, ale przecież przychodnia nie jest z góry ustalana przez szpital. Sama ją wybierasz i wcale nie masz obowiązku informowania ich, którą wybrałaś. Zawsze możesz powiedzieć, że mieszkasz za granicą a rodzić przyjechałaś do Polski. Ja przy wypisie wszystko zabrałam. Powiedziałam, że mam prywatnego pediatrę i on będzie szczepił. O nic nie pytali.
 
reklama
Co miasto, to inny obyczaj.
Naprawdę w Krakowie ciężko jest ze szczepieniami.
Sanepid jest jednym z najbardziej czepiających się w Polsce niestety.
To wynika i z moich obserwacji i z tego co inni rodzice piszą choćby na forum nieszczepie
 
Do góry