reklama
Jaki jest to katar? .
Jeśłi jest wodnisty to spróbuj recepty na czyszczenie nosa:
-zakroplić nasivin
-odczekać 10 minut
-użyć soli fizjologicznej lub morskiej w sprayu dla niemowląt
-dokładnie oczyścić nosek (używam do tego aspiratora Fridy, bo jest dla mnie najwygodniejsza)
Jeśli jest gęsty to jak najwięcej nawilżać nos roztworem o fizjologicznym pH. (sól morska lub fizj.)
Oprócz tego warto podwyższyć łózeczko np kładąc pod nóżki od strony głowy dziecka książki, żeby dziecko leżało lekko pod kątem i dbać o to żeby w pokoju było wilgotno. (bez względu na rodzaj kataru)
Dziecko powinno też dostawać dużo pić.
A jeśli nic nie pomoże to jedynie przeczekać
Aga
Dziękuje.
Wszystko to robię! Zamiast soli fizj. lub wody morskiej używam Euphorbium (homeopatia polecona przez nasz pediatrę). Pije dużo, podniosłam spanie, spędzamy dużo czasu na spacerach po 2-3 godz.) zwłaszcza teraz jak robi się coraz cieplej, pokój jest nawilżany (mokre pieluchy) i wietrzony. Na ogół działało, ale wczoraj była katastrofa! Jednak moje dziecko potrafi mnie zaskoczyć. Obudziła się tylko raz z powodu zapchanego noska i to wieczorem, do rana potem przespala. A ja się bałam, ze będzie źle, bo jak usypiała, to oddychała buźką. Widocznie później się jakoś udrożniło.
Oprócz tego jeszcze potem na spokojnie przeszukałam forum i znalazłam wątek katarowy, który jednak nie przyniósł nowych rozwiązań. Może ich po prostu nie ma?! Wszystko co wiedziałam wykorzystałam i nie pomogło. Pozostaje... przeczekać, jak to ładnie okrsliła Aga. No i chyba powinnam zaopatrzyć się we Fridę, bo już parę razy o niej czytałam, ale nawet nie wiem jak wygląda! Czy to taka rurka, którą sie wkłada do noska? Napiszcie coś więcej i mniej wiecej ile kosztuje (o ile pamiętacie). Czy mozna ją kupić w aptece?
Acha, dziś rano na razie lepiej. Zobaczymy jak będzie w ciagu dnia. Mała zaczęła dostawać leki na rozrzedzenie sluzu i moze już dziś będzie lepiej?
Katar jest mokry i dość gęsty, ale biały, nawet przeźroczysty.
Byłyśmy wczoraj u lekarza, więc nie leczymy się tylko domowo, ale i farmakologicznie...
Dziękuję i pozdrawiam.
alinka
Fanka BB :)
Wiram Jesli Mozna Spytac Chcialabym Sie Dowiedziec Co To Takiego Ta Frida? Do Czego Dokladnie Sluzy I Jak To Wyglada? Z Gory Dziekuje. Pozdrawiam
kkatasia1
Mama Sandzi
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2007
- Postów
- 94
Wita Frida to taka rurka którą wkłada sie dziecku do noska , można ja kupić w aptece (ja przynajniej tam kupiłam) zpłaciłam z a nia jakies 25 zł. Bałam sie pierwszego zastosowania ale podziałało, bo np gruszka wyciagay tylko z zewnątrz a Frida wyciąga z głebszych partii noska. Troche to strasznie a nawet niesmacznie brzmi , no ale cóż dla naszych dzieciaczków zrobimy wszystko.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Frida jest najlepsza bo nie podraznia sluzowki nosa jak zwykla gruszka. Do tego na katerk polecam herbatke na przeziebienie np. Hipp. Mozna tez kilka kropelek olejku eukaliptusowego rozpuscic w goracej wodzie i postawic w pokoju. Do tego oklepywanie pleckow jak dziecko lezy na brzuszku.
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
tez polecam fride,super sprawa.
Dystrybutor na Polsk
Dystrybutor na Polsk
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2006
- Postów
- 10
Hej ponownie!
ja właśnie z Zuzią chorowałam i lekarz polecił mi katarek - to cos podobnego do Fridy ale końcówkę wkłada się do odkurzacza - wyciąga wszystko, a dziecina śpi bez zatkanego noska!! Przeszłyśmy już jedną chorobę bez niego i nawet nie chcę wspominać jak się razem namęczyłyśmy.Od kiedy mamy katarek żadna choroba nie jest już tak straszna. Brzmi trochę przerażająco, ale zapewniam, że nic nie zaszkodzi - wypróbowałam najpierw na sobie, bo też się bałam, że pewnie mózg wyssie, ale nic z tych rzeczy! Kup w aptece - powinnas dostac bez problemu, chociaż ja u siebie jak kilka miesięcy temu pytałam to tylko wielkie oczy robili. No a teraz już jest ogólnie dostępny. Kosz ok 50 pln (powariowali!!), no ale czego sie nie robi dla swojego dziecka!!!
Pozdrawiam,
Agnieszka:-)
ja właśnie z Zuzią chorowałam i lekarz polecił mi katarek - to cos podobnego do Fridy ale końcówkę wkłada się do odkurzacza - wyciąga wszystko, a dziecina śpi bez zatkanego noska!! Przeszłyśmy już jedną chorobę bez niego i nawet nie chcę wspominać jak się razem namęczyłyśmy.Od kiedy mamy katarek żadna choroba nie jest już tak straszna. Brzmi trochę przerażająco, ale zapewniam, że nic nie zaszkodzi - wypróbowałam najpierw na sobie, bo też się bałam, że pewnie mózg wyssie, ale nic z tych rzeczy! Kup w aptece - powinnas dostac bez problemu, chociaż ja u siebie jak kilka miesięcy temu pytałam to tylko wielkie oczy robili. No a teraz już jest ogólnie dostępny. Kosz ok 50 pln (powariowali!!), no ale czego sie nie robi dla swojego dziecka!!!
Pozdrawiam,
Agnieszka:-)
reklama
Witajcie.
Widziałam Fridę u mojej siostry, kupiła dla swojego maluszka. Jest zachwycona. Rzeczywiście bezpieczniejsza od gruszki, bo nie wkłada się do noska do środka, tylko przykłada do dziurki. I wyciąga to co głębiej. Co z tego, ze do ust? Przewcież przy rurce tej długości nie ma szans, byśmy to musiały połykać, choćby był katar-gigant. Wysłałam juz męża na zakupy, mam nadzieję, że przywiezie.
A co do takiego urządzenia, o którym pisała Gandarvika, to Martynia na odchodne ze szpitala miała przy mnie potraktowany nosek. Nie wyglądała na nieszczęśliwą, ale wtedy miała tydzień i nawet nie wiedział co to bunt. Teraz mogłoby być gorzej.
A katar? Jest nadal, choć już rzadszy i łatwiej udrożnić nosek.
Pozdrawiam.
Widziałam Fridę u mojej siostry, kupiła dla swojego maluszka. Jest zachwycona. Rzeczywiście bezpieczniejsza od gruszki, bo nie wkłada się do noska do środka, tylko przykłada do dziurki. I wyciąga to co głębiej. Co z tego, ze do ust? Przewcież przy rurce tej długości nie ma szans, byśmy to musiały połykać, choćby był katar-gigant. Wysłałam juz męża na zakupy, mam nadzieję, że przywiezie.
A co do takiego urządzenia, o którym pisała Gandarvika, to Martynia na odchodne ze szpitala miała przy mnie potraktowany nosek. Nie wyglądała na nieszczęśliwą, ale wtedy miała tydzień i nawet nie wiedział co to bunt. Teraz mogłoby być gorzej.
A katar? Jest nadal, choć już rzadszy i łatwiej udrożnić nosek.
Pozdrawiam.
Podziel się: