reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ruchy naszych maluchów

ja jestem szczęśliwa, że obroniłam się rok temu, kolejna podyplomówka najwcześniej za 3-4 lata ;)
 
reklama
Dziewczyny, koncentracja koncetracją i problem z zebraniem myśli, ale u mnie to już katastrofa... Ja to przestałam myślec w ogóle... szare komórki mi chyba córcia wzięła bo to jakie ja ostatnio bzdury i głupoty gadam to sie nie dzieje !! Mój stary tylko siedzi i ma radoche ;( :p
 
Ja za to mam okropną sklerozę... Gdziekolwiek wychodzę albo umawiam się z kimś, wszystko zapisuję w kalendarzyku, bo chyba bym nie dała rady bez... Masakra ;-)
 
też macie takiego debila??
oto moje ostatnie wyczyny:

- poprosze ser żółty....- ile tego sera....- a ja bardzo pewnie i bez zastanowienia .... na oko.... - mina sprzedawczyni bezcenna hehe :D


- oglądalam tvn24 i na dole leciał pasek z wypowiedziami głów państwa i przedstawicieli rządów nt osamy bin landena.... i pisze komorowski...tusk...sikorski..merkel.... i nagle cameron....a ja głupek myśle co james cameron ma tu do powiedzenia?! oczywiście chodziło o premiera w.brytani :(

- jak tylko przeczytalam ze zabili osame krzycze do michała....misiek wiesz co sie stało?? a on co...zabili tego no....ali babe !! :-)
 
hehe, jak miło czytać że nie tylko ja straciłam połowę mózgu:))) Bez obrazy dla reszty oczywiście! Ale ja sie tak czuję. Zawalam masę rzeczy, umawiam się z kimś na sobotę i mówię o poniedziałku (będąc przekonana że mówię o sobocie!), pod domem szukam samochodu, zapominam zadzwonić w ważnych sprawach... dramat. A telefon zostawiam notorycznie u kazdego kogo odwiedzam.
 
Skąd ja to znam.... Dziś podjechałam do marketu, który mam blisko,po drobne zakupy samochodem, bo jakoś tak mi się iść nie chciało. Po czym wyszłam z tego sklepu i na piechotę wrocilam do domu zostawiając samochód pod sklepem. Dopiero w domu przypomniałam sobie, ze przecież pojechałam autem. Dobrze, że mąż wcześniej wrócił dziś z pracy, bo juz nie miałam siły iść po ten samochód. A maż miał niezły ubaw ze mnie, do tej pory się śmieje.
 
reklama
Do góry