Dziewczyny, a u mnie myślę, że jest czkawka, bo takie rytmiczne podskakiwanie, to chyba nic innego, bo jak się wierci i pokopuje, to nie ma to jakiegoś określonego rytmu, tylko jak popadnie:-)
A wierci się, mam wrażenie, że non stop, bez względu, czy ja jestem w pracy, czy odpoczywam, czy próbuję spać, ale jak chcę, żeby tatuś zobaczył jak się kręci i kopie, to nagle cisza, aniołek w brzuszku, a jak tato odchodzi, to dawaj czadu:-)
Chyba jednak przez te moje niespokojne noce wykwateruję M do drugiego pokoju, jeszcze będzie czas na nieprzespane przez niego noce, a mnie to też męczy, że się kręcę i nie wysypia się biedactwo, a tak będę się kręcić ile wlezie i wedle potrzeby:-)
Pozdrawiam mamusie i ich wiercipięty w brzuszku:-)
A wierci się, mam wrażenie, że non stop, bez względu, czy ja jestem w pracy, czy odpoczywam, czy próbuję spać, ale jak chcę, żeby tatuś zobaczył jak się kręci i kopie, to nagle cisza, aniołek w brzuszku, a jak tato odchodzi, to dawaj czadu:-)
Chyba jednak przez te moje niespokojne noce wykwateruję M do drugiego pokoju, jeszcze będzie czas na nieprzespane przez niego noce, a mnie to też męczy, że się kręcę i nie wysypia się biedactwo, a tak będę się kręcić ile wlezie i wedle potrzeby:-)
Pozdrawiam mamusie i ich wiercipięty w brzuszku:-)